"Współczesny świat potrzebuje Kościoła"

Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz podczas pasterki w parafii Matki Bożej Różańcowej w podwarszawskim Piasecznie, w nocy z 24 na 25 bm. (fot. PAP/Paweł Supernak)
KAI / mh

Współczesny świat potrzebuje Kościoła - mówił kard. Kazimierz Nycz w Boże Narodzenie. Metropolita warszawski przewodniczył 25 grudnia Eucharystii w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela.

W kazaniu kard. Nycz przypomniał, że Boże Narodzenie kojarzy się z trzema rzeczywistościami - miłością, odnowioną ludzką godnością przez wcielenie Syna Bożego i rodziną, gdyż są to święta rodzinne.

Boże Narodzenie to święta miłości, święta miłości Pana Boga do człowieka, bo spełniły się słowa z Pisma Świętego, że z miłości do świata Bóg ofiarował swojego Jednorodzonego Syna na zbawienie świata - mówił kard. Nycz. Ci, którzy przyszli do Żłóbka Betlejemskiego uczą nas odpowiedzi na Bożą miłość do człowieka. Uczą nas tego pasterze, mędrcy ze Wschodu, którzy potrafili odczytać znaki czasu i głosić prawdę o Zbawicielu. - Mówiąc językiem współczesnym jest to początek wielkiej ewangelizacji - stwierdził metropolita warszawski. Wcielony Bóg odnowił ludzką godność umierając na krzyżu - Chrystus stając się człowiekiem podniósł godność naszego człowieczeństwa.

Chrystus założył Kościół by głosił Ewangelię, dobrą nowinę o zbawieniu. Potrzebuje Kościoła, ale Kościoła potrzebuje współczesny świat. Wielu w tym świecie mówi: Chrystus - tak, Kościół - nie, są też tacy, którzy mówią, że Chrystus w ogóle jest niepotrzebny - mówił kard. Nycz. Potrzebuje świat Kościoła żeby rozwiązać wszystkie ludzkie sprawy na fundamencie tych wartości, które przyniósł narodzony Chrystus. Nasza cywilizacja legnie w gruzach, jeśli zapomni, a nie daj Boże wyśmieje, Jezusa Chrystusa - zacytował słowa Leszka Kołakowskiego metropolita warszawski. - Ten człowiek, który szukał drogi do Boga i Jezusa, powiedział to, co wiele razy podkreślał Benedykt XVI, że nasz świat, aby budować cywilizację, potrzebuje swej chrześcijańskiej tożsamości. Potrzebny jest fundament etyczny i moralny byśmy mogli z nadzieją patrzyć w przyszłość. Kaznodzieja zaapelował, by nie lękać się Chrystusa.

Abp Nycz zaapelował też, by zwłaszcza w Europie, targanej kryzysem wartości, wzorować się na Rodzinie z Nazaretu. Chrystus rodząc się w rodzinie podniósł i odnowił jej godność. Kaznodzieja przypomniał, że w ciągu dwudziestu sześciu lat swojego pontyfikatu papież Jan Paweł II poświęcił dużą część swojego nauczania rodzinie, także Benedykt XVI poświęcał jej wiele uwagi, jak również papież Franciszek, który zwołał synod na jej temat. - Zaczyna się dostrzegać ważność, piękno i świętość rodziny, jej niezastępowalność - stwierdził metropolita warszawski. Podkreślił, że nadszedł czas świadectwa samych rodzin, gdyż wokół nas jest wielka liczba rodzin, którym się udaje pięknie żyć. - Wybiła godzina świadectwa i rodziny powinny same pokazać, że jest to możliwe, że można prowadzić piękne, wspaniałe życie rodzinne zakotwiczone w Panu Bogu, zakotwiczone w małżeństwie - mówił kard. Nycz.

Mszę św. w wypełnionej po brzegi katedrze koncelebrowali wraz z kard. Nyczem warszawscy biskupi pomocniczy Rafał Markowski i Józef Górzyński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Współczesny świat potrzebuje Kościoła"
Komentarze (3)
R
rafi
26 grudnia 2014, 12:02
... a Koścół Jezusa. Bardziej niż człowiek powietrza.
T
tomasz26
26 grudnia 2014, 11:30
ETYKI ETYKI ETYKI nic poza tym
G
GN
25 grudnia 2014, 14:57
A JAKO UZUPEŁNIENIE: „Małżeństwa i rodziny przeżywają dzisiaj w Europie potrójny kryzys. Najpierw kryzys jej tożsamości, następnie kryzys misji prokreacyjnej, w końcu także kryzys misji wychowawczej i edukacyjnej rodziny. Ten potrójny kryzys jest skutkiem porzucenia przez rodzinę Dekalogu jako fundamentu. Ten kryzys rodziny jest właściwie owocem kryzysu wiary” – zauważył metropolita poznański. Abp Gądecki ubolewał, że wiele par mieszka razem bez ślubu. „Jest to udawanie małżeństwa przez osoby, które małżonkami nie są. Idzie tu o osoby, które rozpoczynają pożycie małżeńskie przed ślubem, tak o tych, którzy zamieszkują razem jak i o tych, którzy mieszkają osobno, i traktują ten etap jako swoistą próbę przyszłego, wspólnego życia, wywołując zazwyczaj zgorszenie” – mówił abp Gądecki. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zauważył, że to „niepokojące zjawisko dotyczy licznej grupy młodych, objawiających niedojrzałość zarówno społeczną, jak i religijną”. WIĘCEJ NA PORTALU GOŚCIA NIEDZIELNEGO