Za co będą żyć katecheci? Czy 20-tysięczna grupa pracowników stanie w obliczu ubóstwa?

Fot. depositphotos.com
onet.pl / tk

W liście skierowanym do prezydenta Andrzeja Dudy katecheci ostrzegają przed "nagłą utratą środków do życia" w związku z nadchodzącymi zmianami wprowadzanymi przez minister edukacji Barbarę Nowacką.

Co dalej z katechetami?

Czy 20-tysięczna grupa pracowników polskiej oświaty rzeczywiście stanie w obliczu ubóstwa? Piotr Janowicz, przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, w rozmowie z Onetem wskazuje na możliwość, że niektórzy katecheci mogą trafić do świetlicy zamiast przed tablicę, co będzie jedynie chwilowym zabezpieczeniem zatrudnienia, ale nie pracy dydaktycznej.

Stowarzyszenie Katechetów Świeckich (SKŚ) w liście do prezydenta Dudy zwraca uwagę na "znaczną redukcję etatów nauczycieli religii", co może prowadzić do "nagłej utraty środków do życia". Organizacja, powstała na początku 2024 roku, reprezentuje około 20 tysięcy pracowników polskiej oświaty. Przed planowaną na środę manifestacją w Warszawie, Piotr Janowicz, przewodniczący stowarzyszenia, potwierdza, że od września katecheci mogą stanąć w obliczu poważnych problemów finansowych.

DEON.PL POLECA

Nowa formuła lekcji religii

Nowe rozporządzenie minister Nowackiej, które wejdzie w życie od września 2024 roku, wprowadza możliwość łączenia różnych roczników na lekcjach religii. W praktyce oznacza to tworzenie "mieszanych" grup katechetycznych obejmujących klasy od pierwszej do trzeciej, od czwartej do szóstej oraz od siódmej do ósmej. Chociaż minister Nowacka zrezygnowała z pierwotnego pomysłu łączenia czwartoklasistów z ósmoklasistami, krytyka w środowisku katechetów nie ustaje. Artur Surma, katecheta ze Zgierza i jeden z założycieli SKŚ, podkreśla, że uczniowie lepiej pracują w gronie rówieśników, co może być zagrożone przez nowe przepisy.

Ministerstwo Edukacji Narodowej argumentuje, że wprowadzenie nowych przepisów ma na celu "bardziej elastyczne organizowanie nauki religii". Obecne przepisy umożliwiają tworzenie grup międzyklasowych, ale tylko na jednym poziomie edukacyjnym. W dużych miastach, takich jak Łódź, w lekcjach religii uczestniczyło przed wakacjami 47 proc. uczniów szkół podstawowych i tylko 20 proc. uczniów szkół średnich.

SKŚ w liście do prezydenta apeluje o zaskarżenie rozporządzenia Nowackiej do Trybunału Konstytucyjnego jako wydanego "z naruszeniem prawa". Przewodniczący Janowicz wskazuje, że samorządy mogą sugerować dyrektorom szkół korzystanie z nowych przepisów w celu oszczędności. W Poznaniu dyrektor jednej ze szkół wezwała rodziców do składania deklaracji o uczestnictwie w lekcjach religii w środku wakacji, co Janowicz interpretuje jako przykład chaosu interpretacyjnego.

Zmiany w przepisach, w tym brak wliczania oceny z religii do średniej na świadectwie, mogą dodatkowo obniżyć zainteresowanie uczniów katechezą. Janowicz przewiduje, że nauczyciele religii mogą nie znać swojego wymiaru zatrudnienia aż do pierwszych tygodni września, co stawia ich w gorszej sytuacji w porównaniu z nauczycielami innych przedmiotów. Możliwe jest również, że niektórzy katecheci zostaną przeniesieni do świetlicy, co będzie jedynie chwilowym zabezpieczeniem zatrudnienia.

Cały tekst przeczytasz na stronie Onet.pl.

Źródło: onet.pl / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Za co będą żyć katecheci? Czy 20-tysięczna grupa pracowników stanie w obliczu ubóstwa?
Komentarze (16)
AZ
~Alicja Z
23 sierpnia 2024, 12:26
W szkole dramatycznie brakuje nauczycieli, więc katecheci mogą się przekwalifikować i dalej pracować w szkole.
AZ
~Alicja Z
23 sierpnia 2024, 12:23
Nie wiem, chodziłam na lekcje religii do salki przy kościele i było dobrze, nie wiem dlaczego hierarchowie kościelni trzymają się na siłę publicznej szkoły zamiast parafii, jeśli chodzi o lekcje religii?
MR
~Mała Rusałka
23 sierpnia 2024, 15:12
Tak, kiedyś była w salkach religia, ale dużo matek nie pracowało i mogły dzieci prowadzać, jak mnie , miałam daleko do kościoła a jesienią już ciemno, dziecko samo nie może iść jeszcze teraz kiedy jest tak niebezpiecznie. W szkole religia to wygoda dla rodziców pracujących w obecnych czasach i dzieci są bezpieczne. Babcie tez pomagają na ile zdrowie pozwala, nie zawsze tez mogą.
TN
~Tadek Nowak
23 sierpnia 2024, 16:41
Nikt się nie będzie w żadnych salkach narażał na pomówienia i oskarzenia, o które dzis bardzo łatwo. Religia tylko w szkole i takiej formie i wymiarze jak dotąd.
TP
~Tak Pytam
23 sierpnia 2024, 10:43
A czy któryś katecheta martwił się, jak ja nie mogłam znaleźć pracy, musiałam zostawić dorobek życia, spakować walizkę i wyruszyć w nieznane, żeby zacząć wszystko od nowa. Nie lękajcie się!
RK
~Rob K
21 sierpnia 2024, 23:34
Każdy inny by usłyszał, żeby się przekwalifikował i poszukał innej pracy...
GJ
~Grzegorz Jasiok
22 sierpnia 2024, 17:45
Prosze sie wiec zastosowac do wlasnej rady
JM
~Justyna Mic
23 sierpnia 2024, 11:20
W ciągu półtora miesiąca? Rozporządzenie z drugiej połowy lipca a rok szkolny zaczyna się 2 września.
RS
~Radek Sobanski
21 sierpnia 2024, 16:00
Jesli duchowni wypra katechetow swieckich ze szkoly, to skonczy sie prowadzenie parafialnych scholek, bielanek, grup mlodziezowych, oaz przez zaangazowane panie i panow. No, ale moze ksieza moga sobie pozwolic na ta strate, a w zamian wola byc ubezpieczeni przez szkole.
SW
~Stanislaw Wojcik
22 sierpnia 2024, 11:29
Sami wiecie ze to byl chory uklad. W zamian za zgode proboszcza, by katecheta swiecki mogl uczyc w szkole - katecheta musial harowac gratis w parafii. Prowadzil grupy, dekorowal kosciol, dyrygowal scholka, czasamem tez kosil trawe i sprzatal na plebanii. Pora na zmiany.
EA
~Emilia Ambroży
21 sierpnia 2024, 13:09
"Nie bójcie się" Czyż Chrystus nie obiecał nam pomocy? On zna każdy włos na naszej głowie i każdego katechetę. Coś wymyśli. W końcu to Jego ludzie i nie da im zginąć. Więcej wiary :)
PR
~Ppp Rrr
21 sierpnia 2024, 12:46
Wczoraj w jednej z rozmów publicystycznych w TV zostało przypomniane, że katecheci są zatrudniani przez KOŚCIÓŁ, zatem to on powinien być adresatem tych pytań - nie ministerstwo. Pozdrawiam.
WM
~Woda Mineralna
21 sierpnia 2024, 12:25
Rączki zdrowe ? Do przekwalifikowywujemy się do innej pracy jeśli jesteśmy odpowiedzialni za rodzinę ( chyba że jesteśmy księżmi …)
LB
~Leon Brzozowski
21 sierpnia 2024, 12:23
Może pójdą do normalnej pracy ?
AU
~Abs Uyr
21 sierpnia 2024, 10:45
Pozwalniać księży i zakonnice z katechezy i miejsca się znajdą
SW
~Stanislaw Wojcik
21 sierpnia 2024, 10:33
Problemem katechetow swieckich bedzie rowniez to ze gdyby nawet byla 1 lekcja religii w klasie, to duchowni im tej lekcji nie oddadza. Juz teraz bardzo wyraznie slychac glosy ksiezy, ze przeciez ksiadz musi miec placone ubezpieczenie, wiec bedzie uczyl w szkole. Nawe te pol etatu, albo laczac kilka szkol. Ministerstwo osiagnelo bardzo pozadany efekt, konfliktujac duchownych i swieckich katechetow.