"Zachowanie księży w Bełchatowie było nie na miejscu" - komentuje rzecznik łódzkiej kurii
Do nietypowego zdarzenia doszło 28 października. 13-letni chłopiec w trakcie przyjmowania komunii, wyciągnął ją z ust, twierdząc, że rozbolał go ząb. Księża zawiadomili funkcjonariuszy policji, powołując się na obrazę uczuć religijnych oraz próbę profanacji. Dziś dla TVN24 sprawę skomentował rzecznik łódzkiej kurii.
„Zachowanie księży w Bełchatowie było po prostu nie na miejscu. Przywoływanie policji do tej sytuacji z pewnością wynikało z tego, że takie sytuacje nie zdarzają się często. Ta sytuacja ich przerosło i prawdopodobnie to był taki odruch" - powiedział ks. Paweł Kłys, rzecznik kurii.
Duchowny dodał, że z wikariuszami i proboszczem parafii w Bełchatowie ma rozmawiać arcybiskup Grzegorz Ryś.
„W ocenie księży mogło dojść do obrazy uczuć religijnych poprzez profanację hostii” – powiedział nadkomisarz Iwona Kaszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Przeczytaj więcej o sprawie: Profanacja czy przestępstwo? Sprawa z Bełchatowa dzieli opinię publiczną
Skomentuj artykuł