Zagubiona drachma: Kościół wobec seksualności
Na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie rozpoczęło się sympozjum naukowe zatytułowane "Zagubiona drachma. Kościół wobec seksualności". W czasie spotkania prelegenci poruszają szereg tematów związanych z duchowością, cielesnością oraz skutkami rewolucji seksualnej a także przedstawią odpowiedź Kościoła katolickiego wobec współczesnych wyzwań.
Sympozjum rozpoczęła liturgia pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza w kościele pokamedulskim. W homilii metropolita warszawski powiedział, że to coroczne spotkanie wszystkich placówek edukacyjnych, afiliowanych do Papieskiego Wydziału Teologicznego, pozwala wspólnie modlić się i podejmować refleksję teologiczną na różne ważne tematy, łącznie z tym dzisiejszym, dotyczącym seksualności, aby w ten sposób "dopełnić na kolanach" i w auli wykładowej systematyczne studium teologii.
Hierarcha podkreślił, że podejmowany dziś temat jest niezwykle istotny, bo dotyczy piękna ludzkiej miłości, która nigdy do końca nie jest ludzką, bo jest miłością rozlaną przez Boga w naszych sercach. Kard. Nycz dodał, że seksualność, tak ważna w odniesieniu do rodziny, jest niezmiernie istotna również w odniesieniu do życia kapłańskiego, które ma służyć rozwojowi miłości w małżeństwach. "Bez tego pozytywnego spojrzenia i akceptacji, która wynika z naszego powołania, nie da się być dobrym katechetą, duszpasterzem, nauczycielem i kapłanem" - powiedział kard. Nycz.
Otwierając sympozjum rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego ks. prof. Krzysztof Pawlina przypomniał, że w Credo powtarzamy, iż dla nas ludzi i dla naszego zbawienia Jezus przyszedł na świat, nauczał i uzdrawiał, dla nas i dla naszego zbawienia umarł na Golgocie i zmartwychwstał. "Jeżeli Kościół chce być wierny swojemu Mistrzowi również musi być cały dla nas i dla naszego zbawienia" - podkreślił ks. prof. Pawlina. Przypominając, że człowiek jest drogą Kościoła, rektor zauważył, że nie tylko Bóg interesuje się człowiekiem, nie tylko Kościół pracuje z ludźmi i dla ludzi. "Jest wielu takich, którzy chcieliby poprawić dzieło stworzenia, zrekonstruować człowieka. Szkoda, że najczęściej wychodzi im tylko dekonstruowanie zastanej rzeczywistości" - mówił.
Przypomniał, że w 1968 roku rozpoczęła się w świecie zachodnim wolnościowa rewolucja, i w imię wolności i autentyzmu, zdekonstruowano tradycyjne sposoby życia i tożsamości. Jak podkreślił, jednym z głównych postulatów rewolucjonistów było wyzwolenie, jak twierdzono, stłamszonej, prześladowanej i wypieranej ludzkiej seksualności. "Pokolenie rewolucjonistów 1968 roku to dzisiejsze elity świata władzy i kultury. Osiągnęli to, co zamierzali? Czy żyjemy w czasach człowieka wyzwolonego, czy też w kulturze nowego hedonistycznego niewolnictwa? Czy człowiek jest bardziej sobą, gdy go nic nie ogranicza, czy też przeciwnie?" - zastanawiał się rektor PWTW.
Ks. prof. Pawlina podkreślił, że pozbawione kształtów i dyscypliny człowieczeństwo czasem zamienia się w marne zezwierzęcenie. Pytał więc: czy żyjemy w czasach postępu, czy regresu? Czy chrześcijanie mają przyłączyć się do zwycięskiej rewolucji, czy też zmontować nowy ruch kontrreformacji. "Po to jest to sympozjum, abyśmy przybliżyli się do odpowiedzi na te pytania" - mówił ks. prof. Pawlina.
Głównym adresatem sympozjum są klerycy z wyższych seminariów duchownych, a także "wszystkie osoby zatroskane o kondycję współczesnej rodziny i społeczeństwa". W spotkaniu uczestniczą alumni z seminariów afiliowanych do Papieskiego Wydziału Teologicznego, a więc z archidiecezji warszawskiej, diecezji warszawsko-praskiej, siedleckiej, drohiczyńskiej, z seminarium "Redemptoris Mater", jak również ze studium teologicznego w Koninie i Colegium Bobolanum w Warszawie.
Wśród prelegentów są m. in. ks. dr hab. Piotr Kieniewicz i s. prof. dr hab. Barbara Chyrowicz z KUL, o prof. dr hab. Zdzisław Kijas z "Seraficum" i ks. prof. dr hab. Piotr Mazurkiewicz z UKSW.
Skomentuj artykuł