Zdesperowana rodzina modliła się o cud pod figurą Maryi. Nagle psy zaczęły zachowywać się nietypowo

Fot. Depositphotos
KAI / pk

Amerykańskie media katolickie opisały 10 listopada cud uzdrowienia 2-letniego dziecka na Alasce za wstawiennictwem Matki Bożej "Złotego Serca", która w 1932 objawiła się w miasteczku Beauraing w Belgii. Dziecko urodziło się z wadą serca i po niespełna sześciu miesiącach przeszło operację, ale w ciągu roku nie nastąpiła żadna poprawa. Opisany w mediach cud uzdrowienia miał się wydarzyć, gdy dziecko, jego rodzice, dwoje krewnych a nawet… towarzyszące rodzinie dwa psy, doświadczyli w czasie modlitwy i odczuli "obecność Maryi".

Rodzice chorego dziecka postanowili poprosić o pomoc Maryję. Udali się w tym celu do Talkeetny na południu Alaski, gdzie znajduje się replika posągu Maryi Panny z Beauraingu, wzniesiona na pamiątkę uznania przez Kościół katolicki objawień sprzed ponad 90 lat. Pięciorgu dzieci ukazała się tam Matka Boża ze "złotym sercem". Kopia Jej posągu, upamiętniająca te objawienia, powstała m.in. w Talkeetnie. I tam właśnie wydarzył się opisany w mediach cud uzdrowienia, gdy dziecko, jego rodzice, dwoje krewnych a nawet… towarzyszące rodzinie dwa psy, doświadczyli w czasie modlitwy i odczuli "obecność Maryi".

Stan dziecka był ciężki. W jego sercu znajdowały się dwie dziury

Kiedy Eric i Andrea Paulowie zabrali swojego syna Bruce'a, urodzonego we wrześniu 2022 roku, na wczesne badania kontrolne, pediatra stwierdził utrzymujący się szmer serca. Echokardiogram wykazał, że dziecko miało dużą dziurę w sercu, które wymagała operacji. Matka zdecydowała się na operację na otwartym sercu niespełna półrocznego malca w lutym 2023 w szpitalu dziecięcym C.S. Mott w Michigan. Eric, który służył w Siłach Powietrznych, musiał pozostać na Alasce. Podczas operacji lekarze znaleźli drugą dziurę w sercu i uznali, że Bruce będzie potrzebował kolejnej operacji, gdy będzie miał 6 lub 7 lat. W rok po tej pierwszej interwencji chirurgicznej nie było widać żadnej poprawy stanu zdrowia dziecka.

Nawrócenie ojca dziecka na katolicyzm

W tym czasie "rozpoczynałem swoją drogę do Kościoła katolickiego" - powiedział Eric, który wychowywał się w rodzinie protestanckiej z podejrzliwym nastawieniem do katolików. Gdy jednak szukał różnych wiadomości kościelnych w Internecie, natknął się na podcast "The Exorcist Files" (Akta Egzorcysty) z udziałem ks. Carlosa Martinsa, szefa organizacji "Treasures of the Church" (Skarby Kościoła). Dowiedział się wówczas, "dlaczego relikwie są biblijnie zdrową teologią i że działają zasadniczo po to, aby przyprowadzać ludzi do Chrystusa".

Początkowo Eric chciał, żeby Andrea poleciała z dzieckiem do Oklahomy, gdzie miała się zatrzymać u rodziców i czekać tam na relikwię ramienia św. Judv Tadeusza, które pielgrzymowało ostatnio po Stanach Zjednoczonych. Okazało się to jednak niewykonalne dla niemowlęcia, które przeszło tak poważną operację.

Cudowna figura Matki Bożej i historie niezwykłych uzdrowień

I wtedy właśnie siostra Andrei - Natalie Neff, która mieszka z mężem Daltonem i dziećmi w pobliżu Paulów, natknęła się w diecezjalnej gazecie "North Star Catholic" na artykuł o figurze Matki Bożej z Beauraingu, znajdującej się zaledwie godzinę jazdy na północ. Opowiedziała ona Ericowi o objawieniach maryjnych w tym belgijskim miasteczku, jak Matka Boża dotknęła tam głogu i jak żołnierz z czasów II wojny światowej przyniósł do domu kawałek tego samego drzewa, a jego śmiertelnie chory syn został cudownie uzdrowiony.

Tę replikę Matki Bożej z Beauraingu wykonał jako jedną z kilku w Minnesocie w 1955 amerykański żołnierz George Herter, który ożenił się z Belgijką. Po wojnie ich syn był jednym z 70 dzieci, które przybyły do Ameryki statkiem i które zachorowały na tyfus. Jego matka, która miała kawałek głogu z miejsca objawienia, położyła go pod poduszką chłopca, a on odzyskał zdrowie, podczas gdy pozostałe dzieci zmarły. W podzięce za cudowne wyzdrowienie syna Herter wykonał kilka posągów Maryi z Beauraingu. m.in. dla kościoła w Talkeetnie. W każdym z nich umieścił drzazgę z głogu Matki Bożej.

"Zdecydowanie wierzę, że to Maryja okazywała mnie i naszej rodzinie swoją matczyną miłość" - wspomina Natalie Neff, wyjaśniając, że rodzina chciała modlić się, aby "orędowała Ona za uzdrowieniem Bruce'a tak, jak wstawiła się u Boga za małym synem żołnierza", który przybył z Belgii.

Cud na Alasce?

Eric od razu zdecydował: "Musimy tam pojechać całą rodziną". I rzeczywiście on, Andrea, Bruce, Natalie i Dalton, najlepszy przyjaciel Erica, a także dwa psy Paulów, wyruszyli w drogę. "Pamiętam, że wszystko było ciche i spokojne" - powiedział Eric o ich pielgrzymce, podczas której modlili się przed figurą maryjną koło kościoła parafialnego w Talkeetnie w południowej Alasce. "Całą rodziną uklękliśmy przed Maryją, prosząc Ją o wstawiennictwo, przedstawiając Jej swój problem i że prosimy Chrystusa, aby nasz synek czuł się dobrze i nie musiał przechodzić kolejnej operacji serca. Modliłem się żarliwie z resztą rodziny, na kolanach" - wspominał ojciec chłopca.

Z kolei Andrea opisała, jak "Bruce dotknął serca na posągu Maryi i można było naprawdę poczuć, jakby Ona była tam z nami. To było naprawdę cudowne samo w sobie. Bruce dotykał Jej serca i był nim oczarowany". Kobieta wspomniała ponadto, że również, ku ich zdziwieniu, "nasze psy zaczęły zachowywać się nietypowo. Starszy z nich wskoczył na podstawę posągu i patrzył prosto na Matkę Bożą tak, jak to robi, kiedy wita cię. Wie, czym jest osoba, a czym posąg. Nie skacze po posągach. Pomyślałam: «Co się dzieje?»".

Andrea przyznała, że wcześniej była nieco sceptyczna i "nie miałam takiej wiary, jaką powinnam była mieć". "Ale gdy poszliśmy, modliliśmy się i stanęliśmy przy posągu, nasze psy zaczęły zachowywać się tak, jakby Ona [Maryja] była tam" - dodała. Podkreśliła, że czuła Jej obecność "i to było po prostu naprawdę cudowne. Moja wiara wtedy rzeczywiście się zmieniła".

Znamienne, że oba psy zaczęły oczyszczać roślinność wokół posągu: wyrywały rosnącą tam roślinę, zwaną diabelską maczugą, która jest pełna ostrych kolców. Robiły to tak długo, aż wszystko uprzątnęły. "Doszliśmy do wniosku, że wiedziały one, iż Królowa Niebios i Ziemi jest tam obecna" - powiedziała Natalie Neff.

"Chwała Bogu i dziękuję Ci, Maryjo! Bruce ma mieć badanie echokardiograficzne w marcu 2025 roku i wtedy będziemy mogli zobaczyć na własne oczy uzdrawiające moce Chrystusa i mieć konkretne dowody tego cudu. Serce Bruce'a pracuje teraz dobrze a on sam biega dookoła i jest ciągle w ruchu" - stwierdził ojciec dziecka.

"Od uzdrowienia syna żołnierza po II wojnie światowej po uzdrowienie syna lotnika w naszych czasach wstawiennictwo Matki Bożej z Beauraingu nadal jest potężnym znakiem" - uważa ks. Madison Hayes z parafii św. Bernarda w Talkeetnie. W wywiadzie dla "The National Catholic Register" powiedział on: "Ta wzruszająca historia Matki Bożej ze Złotym Sercem nie jest jeszcze całkiem zakończona. Pamiętajmy, że przesłania Maryi mówią o «nawracaniu grzeszników», które jest istotą i celem każdego Jej objawienia. W tym sensie mówimy «Do Jezusa przez Maryję»". Kapłan dodał, że w tym wypadku "trzeba było cudu, aby otworzyć jego [ojca dziecka] serce na prawdę, piękno i dobroć katolicyzmu".

Eric jest teraz członkiem grupy OCIA (Obrzęd Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych) przy parafii Matki Bożej Jeziora w Big Lake na Alasce "i jeśli Bóg pozwoli, wejdzie w pełną komunię z Kościołem na najbliższą Wielkanoc" - oznajmił ks. Hayes.

Matka Boża Złotego Serca

"Matka Boża Złotego Serca" lub "Dziewica Złotego Serca" (fr. Notre-Dame de Beauraing) to tytuł objawień w mieście Beauraing w Belgii, których od listopada 1932 do stycznia 1933 doświadczyło pięcioro tamtejszych dzieci w wieku od 9 do 15 lat. W ciągu pięciu tygodni zgłosiły one 32 kolejne wizyty Maryi, z których ostatnia miała miejsce 3 stycznia 1933 roku. Dzieci mówiły, że kobieta, która im się ukazywała, była ubrana w długą białą suknię z białym welonem, ze złotą świetlista koroną na głowie i z rękami złożonymi do modlitwy. Podczas swojego wystąpienia 29 grudnia otworzyła ona ramiona, aby pokazać dzieciom swe złote serce. Kościół katolicki uznał kult i nadprzyrodzony charakter objawień 2 lipca 1949 roku.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zdesperowana rodzina modliła się o cud pod figurą Maryi. Nagle psy zaczęły zachowywać się nietypowo
Komentarze (4)
JS
~Jakub Szymczyk
20 listopada 2024, 17:23
Mam nadzieję, że w niebie będą psy.
JN
~Jan Nowak
20 listopada 2024, 19:37
Ale czy psy chca by w ich niebie byli tez ludzie, oto jest pytanie
TT
~Tox Tox
19 listopada 2024, 06:15
Piękne świadectwo nieograniczonej Mocy Bożej i Wielkiego Wstawiennictwa Matki Bożej!
KK
~Ktoś Ktoś
23 listopada 2024, 15:20
Bzdury totalne!!!