Ziemia smoleńska złożona na Krzeptówkach

W sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Zakopanem złożono urnę z ziemią ze Smoleńska. Urnę wmurowano pod repliką krzyża na Giewoncie. Podczas uroczystości nie zabrakło oprawy w wykonaniu kapeli góralskiej i banderii konnej z jeźdźcami w strojach regionalnych.

Urna z ziemią ze Smoleńska została wmurowana pod repliką krzyża na Giewoncie. Urnę poświęcił ks. Marian Mucha, kustosz sanktuarium. Duchowny przypomniał, że tradycję gromadzenia ziemi z ważnych dla Polaków miejsc, zapoczątkował ks. Mirosław Drozdek, były kustosz sanktuarium.

Do Zakopanego urnę ze smoleńską ziemią przywiozła Ewa Błasik, wdowa po generale Andrzeju Błasiku, który zginął w katastrofie 10 kwietnia. Podczas uroczystości wmurowania urny harcerze, młodzi górale i uczniowie zakopiańskich szkół odczytali nazwiska poległych na smoleńskiej ziemi. Niezwykle pięknie i symbolicznie wyglądał moment, kiedy podhalańska młodzież zapaliła pod krzyżem 96 zniczy – symbolizujących wszystkie ofiary katastrofy lotniczej z 10 kwietnia pod Smoleńskiem.

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz miasta, powiatu tatrzańskiego. Obecni byli żołnierze, strażacy, górale ubrani w stroje regionalne.

Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach zostało wybudowane jako wotum dziękczynne za ocalenie z zamachu życia Jana Pawła II za wstawiennictwem Matki Bożej Fatimskiej. 7 czerwca 1997 r. papież osobiście konsekrował ten kościół. W homilii wypowiedział słowa wdzięczności za tę świątynię i odmawianą w niej modlitwę w jego intencji.

Podczas Święta Niepodległości w Zakopanem aktorzy zaprezentowali patriotyczny happening pt. "Piłsudski w Zakopanem". Na plac w centrum miasta zajechała bryczka z marszałkiem Józefem Piłsudskim. Piłsudski spotkał się z Żeromskim. Cały happening zakończyło wspólne odśpiewanie „Pierwszej Brygady”.

Uroczystości z okazji Święta Niepodległości odbyły się także w Nowym Targu i Rabce-Zdroju. W intencji ojczyzny modlono się na Mszach św., odbyły się koncerty patriotyczne, szkolne akademie.