Zmarł dominikanin, ojciec Joachim Badeni

Ojciec Badeni był duszpasterzem niezwykle popularnym i kochanym przez młodych ludzi (fot. dominikanie.pl)
KAI / zylka

Dziś nad ranem w krakowskim klasztorze ojców dominikanów zmarł o. Joachim Badeni, znany i kochany duszpasterz, autor popularnych książek, przyjaciel młodzieży i małżeństw. Miał 97 lat.

Urodził się w 14 października 1912 r., gdzie jego ojciec, Ludwik Badeni był radcą poselstwa austriackiego. Jego matka Alicja Ancarcrona była szwedzką arystokratką. Był wnukiem Kazimierza Badeniego, premiera Austro-Węgier w latach 1895-1897, po którym otrzymał imię.

Po śmierci ojca w 1916 r. kilkuletni Kazimierz wraz z matką zamieszkał w majątku Badenich w Busku. Po powtórnym zamążpójściu matki, zamieszkał w majątku ojczyma – arcyksięcia Karola Olbrachta Habsburga w Żywcu. Tu pobierał nauki – najpierw prywatnie, później w gimnazjum, gdzie zdał egzamin dojrzałości w 1930 r. Po maturze studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Rok przed wybuchem wojny przeżył głębokie nawrócenie religijne i zaczął zastanawiać się nad wstąpieniem do zakonu dominikanów.

Wybuch wojny przekreślił te plany – młody Kazimierz Badeni przedostał się do Rumunii, po czym, wędrując przez ogarniętą wojną Europę dotarł do Francji, gdzie zaciągnął się do 3. Kompanii Strzeleckiej, a następnie do Strzelców Podhalańskich. Walczył pod Narwikiem, we Francji, przebywał w Maroku, był sekretarzem misji polskiej w Gibraltarze. Pod wpływem spotkania z o. Innocentym Marią Bocheńskim wstąpił do nowicjatu ojców dominikanów w Anglii. Pierwszą profesję złożył 16 sierpnia 1945 r. Przyjął imię ojca Matki Bożej, do której od dzieciństwa miał głęboką cześć.

W 1947 r. wrócił do Polski, gdzie dokończył studia teologiczne. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk bp Stanisława Rosponda. Po święceniach był m.in wychowawcą braci kleryków a następnie duszpasterzem akademickim w Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie. Był duszpasterzem niezwykle popularnym i kochanym przez młodych ludzi, w którymi potrafił nawiązać znakomity kontakt. Miał opinię duchownego, który ma charyzmat kojarzenia par małżeńskich. Krążyło powiedzenie „Tylko Badeni dobrze cię ożeni”. Ważnym przeżyciem duchowym był dla o. Badeniego kontakt z przybyłym w latach 70. do Polski Ruchem Odnowy w Duchu Świętym, którego był opiekunem duchowym.

W latach 90. podyktował kilkorgu dziennikarzom katolickim kilka książek, poświęconych kobiecie, małżeństwu, śmierci, kapłaństwu i modlitwie.

Słynął z dobroci, poczucia humoru, łatwo nawiązywał kontakty z ludźmi. Był szczególnie kochany przez licealistów z duszpasterstwa ojców dominikanów i młodych współbraci zakonnych. Był mistykiem zakochanym w Bogu.

Pogrzeb o. Joachima Badeniego odbedzie sie w poniedziałek 15 marca

Obrzędy pogrzebowe rozpoczną się o godz. 8.30 wystawieniem trumny w kościele ojców Dominikanów przy ul. Stolarskiej 12, o godz. 10.00 zostanie odprawiona pogrzebowa Msza św., a o 12.30 – rozpoczną się obrzędy pogrzebowe na Cmentarzu Rakowickim przy bramie od ulicy Rakowickiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zmarł dominikanin, ojciec Joachim Badeni
Komentarze (14)
L
Lucyna
13 marca 2010, 21:47
 "Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...." Nie tak dawno byłam na spotkaniu z Ojcem Badenim - co za jasność umysłu, co za mądrość... Odszedł wielki człowiek....
JN
Ja nina
13 marca 2010, 15:43
Żegnaj Ojcz ! [mudl się i wstawiaj  za nami u Ojca Niebieskiego teraz w niebie]
K
kp
12 marca 2010, 12:26
To był wyjątkowy człowiek, ktoś pokroju prof. bartoszewskiego. Człowiek pełen energii i prawdy noszonej w sobie! Odszeł do domu Ojca, który go powołał... Chyba jednak O. Badeni to kilka pięter wyżej od Pana Bartoszewskiego.
T
Tomek
12 marca 2010, 10:35
On już wczesniej dużo mówił i pisał o śmierci. Myślę, że była dla niego czyms ważnym i utęsknionym (np.. http://gloria24.pl/ksiazki/smierc,kazdemu,poleca-1214-99336853.htmll) 
SA
Stanisław Andrzej Gumny
12 marca 2010, 08:55
To jest przykład kapłana świętego. Uczmy się świętości na dobrych wzorach.
M
Miłosz
12 marca 2010, 00:45
Narodził się dla Nieba :) Do zobaczenia Ojcze Joachimie :) 
KG
Krzysztof Grzegorczyk
11 marca 2010, 22:55
Takich Ludzi przez wielkie "L" potrzeba jak najwiecej. Oby nadal nas zmieniał na lepsze. Obyśmy przejęli ten codzienny uśmiech... rip
B
beczka
11 marca 2010, 20:54
To był wyjątkowy człowiek, ktoś pokroju prof. bartoszewskiego. Człowiek pełen energii i prawdy noszonej w sobie! Odszeł do domu Ojca, który go powołał...
11 marca 2010, 20:45
To był wspanialy człowiek. Niech odpoczywa w pokojuwiecznym!
A
Adam
11 marca 2010, 17:06
Chwała Bogu! Ojciec Badeni już z takim utęsknieniem czekał na śmierć!
K
kp
11 marca 2010, 17:03
Nie znam Jego książek, ale czy to nie O. Badeni napisał  "Śmierć? - każdemu polecam" ?
K
Krakowianka
11 marca 2010, 16:51
To nieodżałowana strata dla nas Krakowian i nie tylko,niesamowita osobowość,klasa i dobroduszność-jaka szkoda,że opuszczają nas takie indywidualności!!!
Krzysztof Bartnicki
11 marca 2010, 15:56
 Świeć Panie nad Jego duszą, co to był za dobry i mądry człowiek. Właśnie kończę lekturę "Boskiego oka czyli po co człowiekowi religia"; rzadko się zdarza, żeby trafić na teksty tak finezyjne, głębokie, klarowne i podane lekko ale z szacunkiem dla wiedzy i wrażliwości czytelnika. Takie też było życie o.Badeniego.
P
Pawel
11 marca 2010, 15:13
Był człowiekiem z wielkim charakterem! Jego opowieści były niezapomniana. Dobrze, że wiele z nich udało się opisać w kilku książkach. Będzie go brakowało...