Odnaleziono debiut Orsona Wellesa
Cztery godziny materiału filmowego autorstwa Orsona Wellesa odnaleziono we włoskim mieście Pordenone. Przez kilkadziesiąt lat uważano, że materiał ten, uważany za debiut reżyserski Wellesa przed "Obywatelem Kane'em", został zniszczony w pożarze w latach 70.
W zamyśle Wellesa materiał po opracowaniu miał być wyświetlany w formie filmowych prologów do aktów sztuki teatralnej "Too Much Johnson", która w nowej odsłonie miała trafić na deski Broadwayu w 1938 roku.
Welles nigdy nie ukończył pracy nad tym projektem. Gdy sztukę zdjęto z afisza po pierwszych fatalnych recenzjach, słynny aktor i reżyser zapomniał o nakręconym już materiale na długie lata. Gdy w 1970 roku pożar strawił willę Wellesa, świat filmowy uznał materiał za stracony.
Tymczasem sceny nakręcone do "Too Much Johnson" odnaleziono w magazynie włoskiej firmy przewozowej w portowym mieście Pordenone. O znalezisku poinformowała tamtejsza fundacja kulturalna Cinemazero, specjalizująca się w przeglądach kinowych klasyków.
"Too Much Johnson" to historia notorycznego kobieciarza Augustusa Billingsa (granego w filmie przez Josepha Cottena), który nawiązuje kolejny romans pod przybraną tożsamością właściciela plantacji na Kubie, niejakiego Johnsona. Sytuacja komplikuje się, gdy Billings - w towarzystwie swojej żony, teściowej i zazdrosnego męża swojej kochanki - odkrywa, że jego wymyślone alter ego rzeczywiście istnieje.
Odnalezione dzieło pokazuje, że młody twórca - Welles miał wówczas 23 lata - "nadzwyczajnie panował nad tym medium" - zauważa "New York Times". Zdjęcia są niezaprzeczalnie "wellesowskie" - wykorzystują mocną kompozycję kadru, silne ukośne akcenty i ujęcia aktorów od dołu (zabieg ten Welles wykorzystał później w "Obywatelu Kane'ie" z 1941 r.).
Odnaleziony film przechodzi obecnie zabiegi renowacyjne. Jego włoska premiera na corocznym festiwalu filmowym organizowanym przez Cinemzero planowana jest na 9 października. Jeśli fundacja znajdzie odpowiednie środki, unikatowy materiał jeszcze przed końcem roku zostanie zamieszczony w internecie.
Skomentuj artykuł