Słynni aktorzy, niezapomniane role i reakcje
Vivien Leigh, Clark Gable, Marlon Brando, John Wayne, wreszcie - oscarowi rekordziści Meryl Streep i Jack Nicholson - m.in. ci aktorzy są na listach artystów nagradzanych statuetkami lub nominowanych do nagród amerykańskiej Akademii Filmowej na przestrzeni lat.
Vivien Leigh, która wcieliła się w Scarlett O'Harę w "Przeminęło z wiatrem" Victora Fleminga to jedna z pierwszych słynnych aktorek uhonorowanych Oscarem w kategorii główna rola żeńska. Statuetkę przyznano jej w 1940 r., podczas 12. w historii gali Oscarów, w hotelu Ambassador w Los Angeles. Leigh pokonała m.in. Gretę Garbo (nominowaną za rolę w "Ninoczce") i Bette Davis (nominacja za rolę w "Dark Victory").
Oscara w 1940 r. przyznano również Hattie McDaniel - w kategorii
drugoplanowa rola kobieca - która w "Przeminęło z wiatrem" grała Mammy, gospodynię w Tarze i opiekunkę Scarlett. McDaniel była pierwszą czarnoskórą aktorką nagrodzoną Oscarem.
Clarka Gable'a za rolę Rhetta Butlera nominowano do nagrody w kategorii główna rola męska. W ostatecznej rozgrywce o statuetkę przegrał on jednak z Robertem Donatem, którego akademia uhonorowała za rolę w filmie "Żegnaj, Chips". Gable miał już wtedy w dorobku jednego (i jak się później okazało, jedynego) Oscara; przyznano mu go pięć lat wcześniej za rolę w "Ich nocach" Franka Capry.
Vivien Leigh - aktorka brytyjska, która urodziła się w Indiach i lat po Oscarze za rolę w "Przeminęło z wiatrem" wyróżniono ją statuetką za pierwszoplanową kreację w filmie Elii Kazana "Tramwaj tam spędziła dzieciństwo - przez akademię nagradzana była dwa razy. Dwanaście zwany pożądaniem", gdzie - jako Blanche DuBois - wystąpiła u boku Marlona Brando.
Brando do Oscarów nominowany był ośmiokrotnie, m.in. za role Stanleya Kowalskiego w "Tramwaju zwanym pożądaniem" i Paula w "Ostatnim tangu w Paryżu" Bernardo Bertolucciego. Oscara przyznano mu "tylko" dwa razy - za postaci Terry'ego Malloya w filmie Kazana "Na nabrzeżach" (1955) i Vito Corleone w "Ojcu chrzestnym" Francisa Forda Coppoli (1973). Brando odmówił przyjęcia Oscara za rolę w "Ojcu chrzestnym", robiąc to na znak protestu przeciw, jak tłumaczył, dyskryminacji Indian w USA.
Al Pacino, który w trylogii "Ojciec chrzestny" wcielał się w Michaela Corleone, za wykreowanie tej postaci na ekranie otrzymał "tylko" nominacje do Oscara: za część pierwszą - w kategorii aktor drugoplanowy (1973), a za część drugą - w kategorii główna rola męska (1974). W 1973 r., gdy o Oscary walczył pierwszy film z cyklu "Ojciec chrzestny", do nagrody w kategorii aktor drugoplanowy nominowani byli: Al Pacino - za rolę Michaela Corleone, James Caan - czyli filmowy Santino Corleone, Robert Duvall - za rolę Toma Hagena, consigliere w rodzinie Corleone, oraz Eddie Albert, nominowany za występ w filmie "Kid Złamane Serce". Wszystkich czterech pokonał Joel Grey, zdobywając statuetkę za rolę w "Kabarecie" Boba Fosse'a.
W gronie laureatów Oscarów znalazł się też m.in. John Wayne, legenda amerykańskiego kina, aktor uznany przez publiczność za "symbol prawego i sprawiedliwego Amerykanina-patrioty". Uhonorowano go statuetką w 1970 r. za rolę w westernie Henry'ego Hathawaya "Prawdziwe męstwo". Grał tam szeryfa Roostera Cogburna, wynajętego przez 14-letnią Mattie Ross do schwytania zabójcy ojca tej dziewczynki. Wcześniej Wayne'owi przyznano dwie nominacje do Oscara, za role w "Piaskach Iwo Jimy" (1950) i "The Alamo" (1961).
Wśród nagrodzonych Oscarami na przestrzeni lat znaleźli sie również m.in.: Ingrid Bergman (rola w "Gasnącym płomieniu", 1945), Humphrey Bogart ("Afrykańska królowa", 1952), Gary Cooper ("W samo południe", 1953), Audrey Hepburn ("Rzymskie wakacje", 1954), Gregory Peck ("Zabić drozda", 1963), Diane Keaton ("Annie Hall", 1978), Dustin Hoffman ("Sprawa Kramerów", 1980), Robert De Niro ("Wściekły byk", 1981), Michael Douglas ("Wall Street", 1988), Kathy Bates ("Misery", 1991), Anthony Hopkins ("Milczenie owiec", 1992), Tom Hanks ("Filadelfia", 1994; "Forrest Gump", 1995), Kevin Spacey ("American Beauty", 2000), Russell Crowe ("Gladiator", 2001), Julia Roberts ("Erin Brockovich", 2001) oraz Helen Mirren ("Królowa", 2007).
Do rekordzistów pod względem liczby nominacji należą Jack Nicholson, którego do Oscara nominowano 12 razy, a w trzech przypadkach zakończyło się to przyznaniem statuetki (za pierwszoplanowe role w "Locie nad kukułczym gniazdem" w 1976 r. i "Lepiej być nie może" 1998 r. i za drugoplanową rolę w "Czułych słówkach" w 1984 r.) oraz Meryl Streep, laureatka trzech Oscarów (za drugoplanową rolę w "Sprawie Kramerów" w 1980 r. oraz pierwszoplanowe role w "Wyborze Zofii" w 1983 r. i "Żelaznej damie" w 2012 r.), do nagrody amerykańskiej Akademii Filmowej nominowana łącznie osiemnaście razy. W tym roku Streep zdobyła nominację w kategorii aktorka pierwszoplanowa za rolę w "Sierpniu w hrabstwie Osage" Johna Wellsa.
Aktorzy, którzy Oscary zdobywali przez dwa lata z rzędu to m.in.: Tom Hanks (w 1994 r. za rolę w "Filadelfii", a w 1995 r. za rolę w filmie "Forrest Gump") i Spencer Tracy (za rolę w "Bohaterach morza" w 1938 r. i "Mieście chłopców" w 1939 r.).
Do historii Oscarów przeszły najciekawsze przemówienia-podziękowania, wygłaszane przy okazji przyjmowania statuetek. To m.in. słowa Dustina Hoffmana, który - odbierając w 1980 r. nagrodę za rolę w "Sprawie Kramerów" - oświadczył: "Chciałbym podziękować moim rodzicom za to, że nie stosowali środków antykoncepcyjnych", oraz długie, przerywane płaczem wystąpienie Gwyneth Paltrow, gdy aktorka ta zdobyła w 1999 r. statuetkę za rolę w "Zakochanym Szekspirze".
Jack Palance, uhonorowany przez Akademię w 1992 r. za drugoplanową rolę w komedii "Sułtani westernu" (1991), odbierając Oscara wykonał na scenie kilkanaście pompek (również tylko na jednej ręce). Wydarzenie to przeszło do historii kina, wielokrotnie nawiązywano doń i je parodiowano.
Wyjątkowo żywiołową reakcję na Oscara zaprezentował Włoch Roberto Benigni, reżyser filmu "Życie jest piękne" i odtwórca głównej roli w tym filmie. Podczas gali w 1999 r. za "Życie jest piękne" przyznano trzy statuetki, w kategoriach: najlepszy obraz nieanglojęzyczny, aktor pierwszoplanowy i muzyka. Benigni z radości wskakiwał na oparcia krzeseł, krzyczał, a wreszcie wbiegł na scenę, by uściskać Sophię Loren, która chwilę przed tym ogłosiła przyznanie mu nagrody.
Dwa lata wcześniej (1997) publiczność na oscarowej gali obserwowała wybuch radości Cuby Goodinga Jr., w reakcji na Oscara w kategorii drugoplanowa rola męska. Aktor, który otrzymał nagrodę za występ w filmie "Jerry Maguire", podskakiwał na scenie ze szczęścia i krzyczał.
Wybuchem płaczu zareagowała na statuetkę z kolei Halle Berry, którą w 2002 r. akademia uhonorowała za główną rolę w dramacie "Czekając na wyrok". Odbierając Oscara, Berry - wyglądająca na zszokowaną, powtarzająca co chwilę "O, mój Boże" - długo nie mogła złapać tchu i wykrztusić słów podziękowania. Rok później publiczność podczas ceremonii Oscarów znów oglądała ciekawe zdarzenie z udziałem Berry. Aktorka była namiętnie całowana na scenie przez Adriena Brody'ego, który przyjmował wtedy swoją statuetkę za główną rolę w "Pianiście" Romana Polańskiego.
Do zabawnego incydentu doszło podczas ubiegłorocznej gali rozdania statuetek - aktorka Jennifer Lawrence w drodze po Oscara za rolę w "Poradniku pozytywnego myślenia" przewróciła się na schodach. Media na całym świecie rozpisywały się później o tym wydarzeniu, a sama Lawrence żartobliwie komentowała zdarzenie.
86. gala rozdania Oscarów odbędzie się w niedzielę (w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego) w Los Angeles.
Skomentuj artykuł