Weekendowy przegląd filmowy
Pięć premier. Niezbyt imponujący wynik, biorąc pod uwagę to, że jeden z filmów miał swoją premierę w 2009 r. Na co warto iść w tym tygodniu do kina? Z pewnością na "Hotel Marigold".
Brytyjska komedia, kontynuująca najlepsze tradycje gatunku spod znaku "Goło i wesoło", "Dziennika Bridget Jones" i "Dziewczyn z kalendarza". Grupa emerytowanych Anglików (z mniejszymi lub większymi problemami) wyrusza w podróż do Indii, zachęcona wizją życia do śmierci w luksusowym hotelu. Gdy na miejscu okazuje się, że "luksusowy hotel" jest rozpadającą się ruiną, emeryci postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce..
Grupa emerytów na dużym ekranie? Nieczęsty to widok. A co jeśli ta grupa to kwiat brytyjskiego kina - Judi Dench, Maggie Smith, Bill Nigy, Tom Wilkinson, Ronald Pickup, Penelope Wilton, Celia Imrie? Warto to zobaczyć.
Za kamerą stanął John Madden, który ma na swoim koncie choćby takie filmy jak: "Zakochany Szekspir", "Dowód" oraz "Jej wysokość Pani Brown". Co prawda w "Hotelu Marigold" nie wyszedł on poza utarte schematy i klisze - z grubsza wiadomo co, kto, dlaczego i jak to się skończy - ale udało mu się skompletować wyśmienitą obsadę. To jest główny powód, dla którego można wybrać się do kina.
Szepty
Montevideo, smak zwycięstwa
Avé
Trudno orzec, czy "Avé" to film o dojrzewaniu, czy też przeciwnie - o ucieczce przed dojrzałością. Bojanov, wbrew konwencji, którą obrał, nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Jego bohaterowie nie wyruszają z punktu A do punktu B, nie odkrywają jakiejś prawdy o sobie, nie przechodzą wewnętrznej przemiany. Przez większość czasu milczą, bezmyślnie wpatrując się w mijany krajobraz. Nie wiemy, co im siedzi w głowach. Może nic? A może "wszystko im jedno co"? Tak czy siak, to całkiem trafna diagnoza stanu umysłu wielu dzisiejszych nastolatków.
Valhalla: Mroczny wojownik
Warto jednak pamiętać, że "Valhalla: mroczny wojownik" to film, który powstał przed słynnym "Drive". Do kin pewnie trafił na fali zainteresowania Nicolasem Winding Refnem. Kto się więc spodziewa "drugieg Drive" może się zawieść. Film dla widzów dorosłych.
Skomentuj artykuł