Ile znaczyły kobiety w dyplomacji Piastów?

(fot. shutterstock.com)
pk

Jak podkreślają mediewiści, w średniowieczu wydawanie kobiet za mąż miało kluczową rolę dla politycznych sojuszy. Żony pierwszych Piastów były cudzoziemkami, a córka Mieszka, Sygryda (Świętosława), została wskutek zagranicznych mariażów królową Szwecji, Danii i Norwegii.

Według współczesnych badaczy, dyplomatyczna rola kobiet w wiekach średnich okazuje się większa niż się mogło wydawać. Na ten temat dyskutowali podczas warszawskiego spotkania dwaj specjaliści: archeolog prof. Przemysław Urbańczyk i historyk mediewista, dr Grzegorz Pac.

- Najlepszym sposobem zawierania aliansów międzypaństwowych było w epoce pierwszych Piastów nie podpisywanie traktatów, ale zawieranie małżeństw - zaznaczył Urbańczyk.

Jeśli przyglądamy się żonom władców tej dynastii, to są to na ogół cudzoziemki - w przypadku Mieszka najpierw Czeszka Dąbrówka (Dobrawa), a potem Niemka Oda. Niewiele wiadomo o pierwszych dwóch żonach Bolesława Chrobrego; mamy natomiast informację, że poślubił on potem jeszcze dwie kobiety - słowiańską Emnildę, a potem Odę (Drugą). Syn Bolesława, Mieszko II, poślubił znów niemiecką arystokratkę Rychezę. Uważana jest ona za pierwszą historycznie potwierdzoną królową Polski.

Z listy małżonek pierwszych władców piastowskich wynika, że ze względów politycznych szukali oni żon na zachód i południe od Polski, rzadziej - za wschodnią granicą. - Wyjątkiem od tej reguły była Dobroniega, księżniczka z dynastii Rurykowiczów, którą poślubił Kazimierz Odnowiciel. Potem inni władcy polscy żenili się z ruskimi księżniczkami w okresie rozbicia dzielnicowego - dodał Pac, autor książki "Kobiety w dynastii Piastów".

Zdaniem Urbańczyka, spośród towarzyszek życia pierwszych polskich władców nikt nie dorównał pod względem znaczenia Dąbrówce (Dobrawie). - Już niemiecki kronikarz biskup Thietmar przypisywał jej, że odwiodła księcia piastowskiego od pogaństwa - dodał. W związku z przyjęciem chrześcijaństwa Mieszko miał też porzucić poligamię - a według Galla Anonima, przed przybyciem Dobrawy "wedle swego zwyczaju siedmiu żon zażywał".

Według źródeł także czeskiej małżonce, która umocniła sojusz obu państw, Mieszko ofiarował najstarszy kościół w ówczesnych granicach państwa - na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. Jednak Pac zwraca uwagę, że opowieści o wybitnym wpływie kobiet na nawracanie ich mężów na chrześcijaństwo należy traktować ostrożnie, gdyż jest toposem literackim powtarzającym się u wielu europejskich kronikarzy średniowiecznych. - Może być i tak, że ten wątek dodawano, nawet jeśli nic takiego się nie zdarzyło - zauważył.

Pac podkreślił, że rola kobiet we wczesnośredniowiecznej Europie w dyplomacji była istotna, choć na ogół bierna - gdyż nie wychodziły one właściwie za mąż, ale były wydawane przez swoich ojców.

- Źródła często ukrywają przed historykami znaczenie kobiet, nawet kiedy rządziły one faktycznie w zastępstwie małoletnich synów. Gall Anonim nie podaje nam w ogóle imion żon władców z trzema tylko wyjątkami - Rzepki, towarzyszki Piasta, Dobrawy oraz Judyty Czeskiej, matki Bolesława Krzywoustego. Wydaje się, że kronikarz wymienia te imiona głównie po to, by podkreślić, że kobiety te były matkami wielkich synów - zaznaczył Pac.

Narzędziem polityki zagranicznej Piastów były nie tylko mariaże z cudzoziemkami, ale także wydawanie przez nich córek za obcych władców.

Jednym z najbarwniejszych przykładów była Sygryda (zwana tradycyjnie Świętosławą - choć bez potwierdzenia w dostępnych źródłach), córka Mieszka, siostra Bolesława Chrobrego. Jej ojciec zaaranżował jej małżeństwo z Erykiem Zwycięskim, władcą Szwecji. Potem, po owdowieniu, została żoną Swena Widłobrodego, króla Danii i Norwegii. Postać ta obrosła w Skandynawii w liczne legendy, stając się bohaterką opowieści i sag. Dziś - jak zaznaczają specjaliści - bardzo trudno odróżnić te mity od prawdy.

Popularna współczesna pisarka historyczna, Elżbieta Cherezińska napisała o Sygrydzie długą powieść, która się niedługo ukaże pt. "Harda". Jest to pełen fikcyjnych szczegółów, barwny portret kobiety, związanej z dziejami Szwecji, Danii, Norwegii i Anglii, swobodnie nawiązujący do historycznej wiedzy.

***

Spotkanie pt. "Kobiety w dyplomacji wczesnopiastowskiej" odbyło się 23 maja w Bibliotece Głównej przy ul. Koszykowej w Warszawie w ramach cyklu "Dwugłos na ciekawy temat".

PAP - Nauka w Polsce

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ile znaczyły kobiety w dyplomacji Piastów?
Komentarze (1)
Fred f
18 sierpnia 2016, 17:01
W 1517 roku w Wittenberdze wystąpił ze swoimi 95 tezami Marcin Luter, krytykując w nich m.in. praktykę sprzedawania odpustów, z których Kościół pozyskiwał środki na finansowanie budowy bazyliki św. Piotra w Rzymie. Odpust, czyli takie coś czego praktycznie nie ma. kupiłbys coś czego nie ma? Zapewne nazwalibyście to oszustwem. Wniosek jest jeden. Bazylika powstała z pieniędzy za oszustwa. Odpust – w teologii katolickiej pojęcie oznaczające darowanie przez Boga kary doczesnej za grzechy, które zostały odpuszczone co do winy. No dobrze, ale może tak darowanie grzechów przez dobry uczynek ( nie na rzecz kościoła), a nie za pieniądze. Znów nasuwają się wnioski. Bardziej zamożny może więcej grzeszyć. Czy nie to nazywa się obłudą? Jak jest dziś? Identycznie. Za wszelkie sakramenty trzeba płacić,  chcesz, ślub, pogrzeb co najbardziej kuriozalne - msza w intencji zmarłego. Zwykle w okolicach 300 złotych, ale także "co łaska " - to znaczy nie mniej niż 500 złotych. Handel odpustem zamienił się na handel usługami i to dość drogimi usługami. Bym zapomniał, odpuszczenie grzechów to teraz trzy "zdrowaśki". Z taką pokutą to i nawet mniej zamożny może śmiało grzeszyć. Jesteś katolikiem,  wierzącym,  praktykującym to zamień te "zdrowaśki " na np. - Tydzień bez mięsa - oszczędzisz kilka miłych istnień w roku, - Posprzątanie najbliższego placu zabaw dla dzieci - może jakieś dziecko nie skaleczy się jutro od rozbitej butelki, - 24- godziny uśmiech do wszystkich - tak dużo jest smutków i zmartwień na twarzach otaczających nas osób - może uśmiech obcej osoby odciagnie od dolujacych myśli choć na chwilę, - Pogadaj z bezdomnym, zaszalej i kup mu herbatę i radio na baterie - wdzięczność tej osoby zapamietasz do końca życia... hmm, a może jednak bez jaj i walnąć sobie te trzy "zdrowaśki "? Jeśli wybrane zostały jednak "zdrowaśki" to zastanówcie się,  czym dla Was jest kościół i po co tam chodźcie.