Ktoś podpalił mu żuka i 1500 książek. Pomogli mu ludzie dobrej woli
Pan Włodzimierz, który od 13 lat sprzedawał w żuku używane książki, stracił wszystko w wyniku pożaru. Dzięki pomocy internautów otrzymał nowy pojazd.
Kiedy nowy samochód pojawił się pod domem pana Włodka, mężczyzna miał łzy w oczach.
- Nie zamieniłbym tego samochodu nawet na najnowszy model mercedesa - powiedział pan Władysław, cytowany przez portal "Dobre wiadomości".
Bez czytania nie jest w stanie zjeść kanapki. Ktoś podpalił mu żuka i 1500 książek>>
Nowy żuk jest czerwony i ozdobiony napisem "Włodek książkowy".
"Książkowy" pan Włodek z Tczewa dostał nowego żuka. "Pasuje do mnie" https://t.co/SGxn19J4LD #wieszwiecej
— Roman Andrzej Śniady (@Roman_A_Sniady) 15 października 2018
Historia pana Włodka, który opiekuję się 80-letnią mamą i żyje ze sprzedaży używanych książek, poruszyła cała Polskę.
Niedawno, w wyniku podpalenia, spłonął jego poprzedni pojazd, a wraz z nim 1500 książek. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli, mężczyzna uzbierał kwotę 80 tys. złotych.
Pan Władysław część pieniędzy postanowił przekazać potrzebującym. Jak podają "Dobre wiadomości", już ofiarował 5 tys. złotych kobiecie, starającej się wybudować podjazd dla wózka inwalidzkiego do swojego mieszkania.
Skomentuj artykuł