Poznali się na siłowni, teraz postanowili się pobrać. Mają łącznie… 194 lata
Gertrude Mokotoff i Alvin Mann osiem lat temu poznali się na siłowni. Ona ma 99 lat, on 95. Teraz zostali mężem i żoną. Zdradzają receptę na długowieczność.
Poznali się przez wspólnego przyjaciela, który zaproponował Alvinowi poznanie "pewnej miłej, młodej damy". Pierwsza randka odbyła się w cukierni. Już od początku było widać, że przypadli sobie do gustu. Ona stwierdziła, że zachowywał się jak prawdziwy gentleman". On, że "było w niej coś takiego, że ciągle chciałem z nią rozmawiać".
Jak podaje serwis kobieta.gazeta.pl, to ona pierwsza zapytała, czy zostaną małżeństwem: "miała dość uganiania się za nim". Do zaślubin doszło 5 sierpnia w ratuszu w Middletown. Podczas uroczystości Gertrude trzymała mały bukiet białych róż, a Alvin zabawiał gości historyjkami związanymi z ich znajomością. Widać było także, że jest bardzo wzruszony.
Wesele odbyło się w iście filmowym stylu. Nowożeńcy odjechali samochodem z puszkami przyczepionymi do zderzaka, a w czasie uroczystej kolacji, panna młoda zdradziła, że pod sukienką założyła biało-czerwoną podwiązkę. "Goście wspominali, że na twarzy Alvina wystąpiły wtedy rumieńce" - pisze portal.
Alvin, zapytany o zachowanie młodego ducha i dobrego zdrowia, odpowiedział: "Wiek nie ma żadnego znaczenia ani dla mnie, ani dla Gert. Nie postrzegamy go jako przeszkody. Wciąż robimy w życiu to, co chcemy. Ludzie zawsze pytają nas, co sprawia, że czujemy się tak młodo. Oczywiście, dużo w tym zasługi medycyny, ale znacznie więcej to to, że wiedziemy życie pozbawione zmartwień; nie pozwalamy sobie na przejmowanie się zbyt długo czymkolwiek, nad czym nie mamy kontroli".
Skomentuj artykuł