Jak Internet zareagował na maskotkę Jezusa? Zbieramy najciekawsze opinie
Od kilku dni katolicki i nie tylko Internet obiegają zdjęcia "przytulanki" Jezusa. Trzeba przyznać, że wzbudza ona skrajne emocje. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Firma Dystrybucja Katolicka oferuje w swoim asortymencie pluszowego Jezusa. Na stronie przedsiębiorstwa możemy przeczytać, że "maskotka powstała w oparciu o objawienia świętej siostry Faustyny Kowalskiej. Na tunice ma wyhaftowane Najświętsze Serce Jezusa". Producent zaznacza również, że jest to maskotka przeznaczona do zabawy i modlitwy.
Co więcej, Dystrybucja Katolicka podaje 4 przykłady zastosowania pluszowej figurki Jezusa:
- Modlitwa: pluszowy Jezus może być używany jako doskonała pomoc modlitewna.
- Kiedy zasypiasz: pluszowy Jezus jest wykonany z wyjątkowo miękkiego pluszu, a dzieci pokochają go podczas zasypiania.
- Msza Święta: pluszowy Jezus to wspaniała zabawka do spokojnej zabawy dla dzieci w czasie Eucharystii. Dziecko z łatwością wyobraża sobie sytuacje Ewangelii, gdy ma w ręku prawdziwą zabawkę Jezusa.
- Naśladowanie: Jezus Chrystus jest Emanuelem - Bogiem z nami (por. Mt 1,23) we wszystkich formach aktywności dziecka.
Jak sieć zareagowała na pojawienie się takiej zabawki?
"Asz dziennik" zasugerował, że Jezus z pluszu obraził katolicki kraj, który "ma w domach Maryję z odkręcaną główką". "Oburzony naród chwilę po publikacji zdjęcia Jezusa na Facebooku wytyczył branży sakralnej granice kiczu. Okazało się, że przebiegają one tam, gdzie kończy się nakrętka na butelkę w formie korony Maryi, a swój początek mają frędzelki z wełny zamiast jezusowej brody" - czytamy na portalu ze zmyślonymi newsami.
Grzegorz Kramer SJ na swoim Facebooku napisał, że podoba mu się ta zabawka, ponieważ można dobrze wykorzystać ją do głoszenia Ewangelii: "mnie się ten pluszak podoba i jestem przekonany, że obok innych gadżetów, można go świetnie wykorzystać do dania Ewangelii dzieciom".
Ks. Andrzej Draguła, ceniony ekspert w sprawach związanych z problemem bluźnierstwa, nie jest entuzjastycznie nastawiony do zabawki:
Ciekawe podejście do problemu ma Łucja Braun, która na portalu Aleteia Polska pisze:
"Jako matka wolałabym, aby moje dziecko bawiło się, przytulało takiego pluszowego Jezusa niż jakieś potworne zabawki, a jest ich na rynku całe mnóstwo. Co złego może być w tym, że małe dziecko wtuli się w pluszowego Przyjaciela? Czy nie chcielibyśmy, aby i ono od początku swego życia zaprzyjaźniało się z Jezusem? Taka zabawka mogłaby nam pomóc w oswajaniu wiary."
Zauważa że po stronie rodziców stoi odpowiedzialność za to, żeby zabawka była wykorzystana w należyty sposób: "konieczna jest tu mądrość i dojrzałość rodziców w wykorzystaniu tego produktu, bo to od tego zależy czy nasze dziecko zrozumie z czym w istocie ma do czynienia".
Komentujący w sieci są podzieleni. Z jednej strony w pluszowej figurce Jezusa widzą problem, z drugiej szansę na ciekawe mówienie o swojej wierze:
Jakie jest wasze zdanie na temat pluszowego Jezusa?
Skomentuj artykuł