Koncert "cudownego dziecka" w Paryżu
Nazywany "cudownym dzieckiem" fortepianu 16-letni pianista Jan Lisiecki dał w środę recital w prestiżowej sali Pleyela w Paryżu. Publiczność przyjęła występ gorącymi owacjami.
Młody kanadyjski pianista polskiego pochodzenia zagrał koncert e-moll Chopina z towarzyszeniem Orchestre de Paris pod batutą Paavo Jarviego. Występ nastoletniego solisty z bujną blond czupryną nagrodzono gorącym aplauzem w wypełnionej szczelnie sali mogącej pomieścić blisko 2 tysiące osób.
Lisiecki dwukrotnie bisował wykonując m.in. jeden z chopinowskich walców. W przerwie bisów zaskoczył mile słuchaczy dziękując im płynnie po francusku.
Oprócz utworów Fryderyka Chopina, podczas środowego koncertu rozpoczynającego jesienny sezon w sali Pleyela, Orchestre de Paris zaprezentowała dzieła Hektora Berlioza i Ludwika van Beethovena.
Po zakończeniu koncertu 16-letni pianista powiedział, że żmudne próby, koncerty i tournee po wielu krajach czy kontynentach "nie są dla niego pracą, tylko przyjemnością".
- W wolnym czasie robię normalne rzeczy - czytam książki, jeżdżę na rowerze, pływam - dodał artysta w nienagannej polszczyźnie. Wyjaśnił, że w ubiegłym roku ukończył szkołę średnią i rozpoczął wyższe studia muzyczne, choć na razie z powodu napiętych planów koncertowych nie ma czasu na uczelniane zajęcia.
Jan Lisiecki urodził się w roku 1995 w Calgary w Kanadzie w rodzinie polskich imigrantów. Zadebiutował z orkiestrą w wieku 9 lat a wieku 15 lat wyrobił już sobie pozycję w świecie muzyki. Występował do tej pory wielokrotnie w największych światowych salach koncertowych Kanady, USA, Włoch, Wielkiej Brytanii, Francji, Polski, Japonii i Chin.
Debiutanckiej płycie Lisieckiego z ubiegłego roku, będącej zapisem koncertów fortepianowych f-moll i e-moll Fryderyka Chopina z festiwali "Chopin i jego Europa" w latach 2008 i 2009, przyznano we Francji prestiżową nagrodę Diapason za "największe odkrycie".
Krytycy muzyczni z wielu krajów zachwycają się umiejętnościami młodego pianisty, nazywając go "arystokratą fortepianu", "wybitnym talentem" czy "jednym z najbardziej sensacyjnych młodych artystów".
Skomentuj artykuł