Krzysztof Krawczyk to nie tylko "Parostatek"
Niekwestionowana ikona polskiej muzyki rozrywkowej. Oprócz "Parostatku" czy "Za tobą pójdę jak na bal", stworzył także wiele innych utworów, które być może umknęły Państwa uwadze. Remedium na owe "umknięcie" może być wspólna podróż po niekoniecznie znanej twórczości Krzysztofa Krawczyka.
Krzysztof Krawczyk swoją karierę rozpoczynał w zespole Trubadurzy. Tam od samego początku był pieszczotliwie przezywany "Krzysiu Presley" - ze względu na swój baryton oraz wyjątkowy sposób śpiewania. Po dziesięciu latach od dołączenia do wspomnianej grupy, rozpoczął karierę solową. W połowie lat '70 rozpoczął współpracę ze swoim menedżerem - Andrzejem Kosmalą, który był z nim aż do końca, nie tylko jako współpracownik ale i przyjaciel.
Po odejściu z Trubadurów Krawczyk zaczął współpracę z czołowymi polskimi kompozytorami. Pierwszym etapem była współpraca z orkiestrą Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach pod batutą znakomitego jazzmana Jerzego Miliana. To właśnie w Katowicach powstał utwór "Oczy Marii", dziś niestety zapomniany, choć ważny z punktu "słyszenia" innych piosenek dedykowanych kobietom.
Oprócz piosenek miłosnych, dedykowanych kobietom, Krawczyk tworzył również utwory przeznaczone do seriali i filmów dla dzieci. Przykładem jest utwór, który powstał w 1980 na potrzeby "Niki w krainie techniki". Podczas tej samej sesji nagraniowej powstała również wersja przeznaczona "dla dorosłych", niestety, do tej pory nie została ona opublikowana na żadnym płytowym wydawnictwie. Poniżej mogą państwo posłuchać "Kosmicznej zabawy" w wersji przeznaczonej dla najmłodszych.
Po piosenkach o kobietach czy kosmicznych zabawach, czeka nas teraz podróż w teraźniejszość. Konkretnie do 2016 roku. Na rynku muzycznym pojawiła się płyta "Duety", którą lansował przebój nagrany wraz z Edytą Bartosiewicz o nazwie "Trudno tak (razem być nam ze sobą)". Jest związana z nim niezwykła historia. Krzysztof Krawczyk tak bardzo wczuł się w tekst oraz wyraz muzyczny utworu, że nagrał go w kilka minut. Bez dubli, uwag, po prostu. "Wszedł do studia, jak zwykle świetnie przygotowany, nagrał i wyszedł" - komentował kiedyś jeden z realizatorów tego nagrania. Pragniemy jednak zwrócić Państwa uwagę na inny wyjątkowy utwór z tego albumu nagrany wraz z Anią Dąbrowską. "On ciągle walczył" - wyjątkowo wzruszający, szczególnie w tym smutnym czasie.
Kolejny raz powróćmy do przeszłości, mianowicie do początków kariery Krzysztofa. 1978 rok i wariacje muzyczne w stylu ścieżek muzycznych rodem z filmów o przygodach Jamesa Bonda. Koniec lat 70' to okres w polskiej muzyce, gdzie powiew funku, jazzu i elementów disco próbował zawładnąć naszą sceną muzyczną. "Kochaj naprawdę" był przykładem tego ciekawego eksperymentu muzycznego. Gdyby rzeczywistość PRL-u pozwoliła na stworzenie pełnometrażowego filmu o przygodach tajnego agenta, zapewne ten utwór byłby jego motywem przewodnim.
Na koniec tej przygody z twórczością Krzysztofa Krawczyka, niekoniecznie dobrze znaną, zapraszamy Państwa do wysłuchania ostatniego utworu nagranego przez zmarłego 5 kwietnia br. artystę. "Horyzont" daje nam niezwykłe spojrzenie na nasze życie, które nie zawsze jest "Hollywoodem". Na ten aspekt wokalista i kompozytor zawsze zwracał uwagę, przywiązując równocześnie wszystko to co miał, ma i mieć będzie Chrystusowi. Co najważniejsze, owe przywiązanie było bardzo szczere i zarazem twórcze. "Szczerość, miłość i nadzieja" - to najważniejsze cechy naszego życia według Krzysztofa Krawczyka.
Do zobaczenia Panie Krzysiu!
Skomentuj artykuł