Bardzo rzadkie zjawisko wreszcie sfotografowane. Naukowcy latami szukali potwierdzenia
Czasem żeby zrobić dobre zdjęcie trzeba pojechać bardzo daleko. W tym przypadku nawet dalej, bo na orbitę Ziemi.
Francuski astronauta Thomas Pesquet jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych mieszkańców Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W mediach społecznościowych dokumentuje swoją pracę i pokazuje, jak wygląda codzienne życie na orbicie planety. Rozpoznawalność w sicie Pesquet zdobył między innymi dzięki publikacji zdjęć, które pokazują Ziemię z zupełnie innej perspektywy, takiej, która nie jest dostępna dla mieszkających na niej ludzi.
Niezwykłe zdjęcie z Kosmosu
Pesquet fotografuje miasta, zorze polarne, zachody u wschody Słońca, niezwykłe formacje chmur i innej zjawiska, które pokazują, jak piękna i niepowtarzalna jest nasza planeta. W ostatnich dniach furorę robi zdjęcie na którym sfotografował zjawisko tak rzadkie, że swojego czasu naukowcy zastanawiali się, czy w ogóle jest możliwe.
Na początku ubiegłego tygodnia pracujący na ISS astronauci raportowali, że widzą nad Europą niebieską poświatę, która w mgnieniu oka pojawiała się i znikała w górnych warstwach atmosfery. Zjawisko - będące prawdopodobnie wyładowaniem atmosferycznym w wysokich partiach atmosfery - jest ekstremalnie trudne do zaobserwowania z Ziemi i choć było już obserwowane (szczególnie przez pilotów latających na bardzo dużych wysokościach), to naukowcy długo nie mogli ustalić, czym jest i jak powstaje. Teraz wiemy, że prawdopodobnie jest związane z atmosferycznym wyładowaniem, jednak o wiele bardziej złożonym niż to, które obserwujemy w czasie burzy.
Jednak orbita Ziemi jest idealnym miejscem do takich obserwacji i pozwala na wykonanie tak perfekcyjnych zdjęć, jak to ujęcie francuskiego astronauty.
Skomentuj artykuł