Digitalizacja w polskich archiwach
Ponad 10 mln stron dokumentów tekstowych, 600 tys. fotografii, 2,3 tys. nagrań dźwiękowych i 300 filmów to efekt digitalizacji w polskich archiwach. Ucyfrowienie archiwaliów ułatwia ich szerokie udostępnianie - podaje Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych.
Archiwa państwowe, między innymi w związku z prowadzoną od kilku lat digitalizacją, cieszą się coraz większym zainteresowaniem. - W archiwach państwowych udostępnia się niemal 2 miliony dokumentów rocznie - powiedział naczelny dyrektor archiwów państwowych prof. Władysław Stępniak. Według polskich archiwistów, w ostatnich 50 latach ośmiokrotnie wzrosła liczba osób odwiedzających czytelnie archiwów państwowych, a liczba udostępnionych im jednostek inwentarzowych - dwudziestokrotnie. Natomiast liczba poszukiwań archiwalnych, wykonywanych na zlecenie zainteresowanych osób od kilku lat utrzymuje się w przedziale 70-80 tys. rocznie.
W ostatnich latach zmienia się także profil użytkowników archiwów. Archiwa państwowe zwracają uwagę, że o ile jeszcze kilkanaście lat temu z historycznych przekazów korzystali głównie profesjonalni badacze, to obecnie liczebnością dorównują im użytkownicy, którzy zaspokajają pozazawodowe potrzeby poznawcze.
- To jest nowe zjawisko związane z rozwojem społeczeństwa informacyjnego. Ludzie korzystają z archiwów nie tylko w celach utylitarnych, ale dlatego, że chcą po prostu zaspokoić swoją ciekawość. W tej grupie hobbystycznej na pierwszym miejscu wybijają się genealodzy, którzy szukają rodzinnych korzeni. Ale obserwujemy też zainteresowania dotyczące historii miejscowości. Np. ludzie, którzy przeprowadzają się z Warszawy pod stolicę nagle interesują się historią miejscowości, w której się znaleźli - powiedział PAP zastępca naczelnego dyrektora archiwów państwowych dr Andrzej Biernat.
Wiele spośród wykonanych w archiwach państwowych skanów jest prezentowane on-line na stronie internetowej: www.szukajwarchiwach.pl. W zasobie udostępnianym on-line znajduje się obecnie ponad 3 mln skanów. Można w nim odnaleźć m.in. państwowe dokumenty przechowywane w Archiwum Akt Nowych, który gromadzi materiały powstałe po 1918 r., ale także dokumenty z archiwów państwowych w Lublinie, w Poznaniu, Warszawie lub Archiwum Instytutu Hoovera przy Uniwersytecie Stanforda w Stanach Zjednoczonych Ameryki.
Jednak digitalizacja archiwaliów to - jak deklarują archiwiści - przede wszystkim skuteczna metoda ich zabezpieczenia. "Digitalizacja to zabezpieczenie oryginalnych materiałów archiwalnych, posiadających walor unikatowy.
Część spośród nich, szczególnie te pochodzące z okresu od połowy XIX wieku narażone są na utratę. Spowodowane jest to zmianami, jakie nastąpiły w tym okresie w technologii produkcji papieru. Środowisko produkcji papieru uległo zmianie na kwaśne. Widocznymi objawami skutków degradacji kwaśnego papieru w zbiorach archiwalnych jest zażółcenie papieru oraz jego kruchość, a tym samym liczne przedarcia czy pęknięcia kart" - poinformowała PAP zastępczyni naczelnego dyrektora Archiwów Państwowych dr Barbara Berska.
Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych to centralny urząd administracji rządowej zarządzający archiwami państwowymi w Polsce, który podlega Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Archiwa przechowują obecnie prawie 40 mln jednostek inwentarzowych zajmujących ponad 300 km półek. Dokumentują działalność polskich władz państwowych i samorządowych, instytucji publicznych i wybitnych osobistości życia społecznego.
W Polsce działają trzy archiwa o charakterze centralnym: Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Akt Nowych, Narodowe Archiwum Cyfrowe oraz 30 archiwów o charakterze regionalnym, a także Archiwum Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku.
Skomentuj artykuł