Teleskop Hubble'a nadal nie działa mimo restartu komputera
NASA próbuje i próbuje, ale teleskop wciąż nie chce współpracować. Nie oznacza to, że koniec jego pracy jest bliski, ale nie można wykluczyć takiej możliwości.
W ubiegłym tygodniu okazało się, że słynny teleskop przestał działać. Na samym początku podejrzenia naukowców, którzy zajmowali się diagnozą usterki, padły na moduł pamięcią głównego komputera. Powiedzieć o nim, że najlepsze lata ma za sobą, to nic nie powiedzieć. Sprzęt ten działa od lat 80. XX w. i mimo, że przetrwał o wiele dłużej niż planowano, to miał w końcu prawo się zepsuć.
NASA próbuje naprawić Hubble'a
Pierwsza próba naprawy polegała na zresetowaniu urządzenia, jednak nie przyniosło to spodziewanych rezultatów. Później szukano rozwiązania przez przełączenie na zapasowy moduł pamięci, ale nadal nie sprawiło to, że komputer zadziałał. Okazuje się, że oba moduły nie są w stanie prawidłowo funkcjonować, co stawia inżynierów w niemałej kropce.
Amerykańska agencja kosmiczna nie stawia na teleskopie krzyżyka, przynajmniej nie jeszcze, istnieją bowiem zapasowe systemy, które mogą ocalić klasyczny z punktu widzenia rozwoju elektroniki sprzęt. Jeśli wszystko zawiedzie, będzie to oznaczało koniec Teleskopu Hubble'a.
Jeszcze 10 lat temu takie problemy można było rozwiązać serwisując teleskop na orbicie. Żeby tego dokonać niezbędne były jednak promy kosmiczne, które pozwalały astronautom na dowiezienie do Hubble'a sprzętu i spokojną pracę nad jego naprawą. Niestety, ostatni start wahadłowca odbył się w 2011 roku i nie ma szans na ich ponowne użycie.
Słodyczy do gorzkiej beczki dodaje fakt, że na ostatniej prostej znajduje się teleskop Jamesa Webba, następca Hubble'a. Jednak jego starty przekładane są z miesiąca na miesiąc i wciąż nie potrafimy powiedzieć, kiedy na pewno znajdzie się na orbicie.
Jeśli Hubble wyzionie ostatniego ducha, będzie oznaczało to koniec pięknej historii teleskopu, który otworzył nam oczy na wszechświat. Oby pracował jeszcze kilka lat.
Skomentuj artykuł