To będzie pierwszy polski czołg od 1945 r.?
Prototyp pierwszego po II wojnie światowej polskiego czołgu przeszedł w październiku testy. MON jest zainteresowany dziełem inżynierów z Gliwic - ustaliła "Rzeczpospolita".
Czołg, bojowy wóz piechoty, pojazd rozpoznania inżynieryjnego, chemicznego, wóz zabezpieczenia technicznego - tym wszystkim może być Anders. - Sprawdziliśmy w terenie jego sprawność techniczną i strzelniczą. Testy wypadły bardzo dobrze - mówi "Rz" Tomasz Kurczek, członek zarządu Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych (OBRUM) z Gliwic.
Wszystko wskazuje na to, że MON tym razem poważnie zastanawia się nad tym projektem. - Za wcześnie jeszcze na konkrety, ale zleciliśmy już opracowanie odpowiednich analiz - przyznaje gazecie Marcin Idzik, wiceminister obrony odpowiedzialny za modernizację wojska. O tym dziś w publikacji "Rzeczpospolitej".
Wóz wsparcia ogniowego "Anders" – polski czołg lekki zbudowany w 2010 roku w gliwickim Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych OBRUM sp. z o.o. Publicznie został zaprezentowany we wrześniu 2010 roku na targach uzbrojenia w Kielcach. Czołg otrzymał nazwę na cześć generała Władysława Andersa. Jego matką chrzestną została córka generała, Anna Maria Anders.
Produkcja czołgu została sfinansowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Konstrukcja jest oparta na podstawie projektu Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych OBRUM sp. z o.o. w Gliwicach, przy wsparciu Grupy Bumar. W realizacji projektu partycypują także Wojskowa Akademia Techniczna i Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich. Części elektroniczne dostarczył WB Electronics z Ożarowa Mazowieckiego. Bezzałogową wieżę zdalnie sterowanych karabinów maszynowych "Kobuz" zainstalowały w pojeździe Zakłady Mechaniczne "Tarnów" S.A.. Przygotowanie oraz realizacja prototypu czołgu kosztowały 20 mln zł.
Skomentuj artykuł