Wiara w Boga nie przeszkadza prawdziwej nauce, lecz ją wzmacnia
Karin Öberg, profesor astronomii i dyrektor studiów licencjackich na Uniwersytecie Harvarda, powiedziała, że jej praca jako naukowca pomogła jej docenić, że żyjemy we wszechświecie, który „ma początek, środek i koniec, który rozwija się w czasie”. Powiedziała również, że wiara w Boga, daleka od bycia przeszkodą dla naukowych dociekań, w rzeczywistości może być pomocna dla naukowców ze względu na „pewną podstawę”, którą zapewnia wiara w Stwórcę. Ona sama nawróciła się prowadząc badania naukowe.
Cuda, które widzimy we wszechświecie „powinny nas oderwać od nas samych”, powiedziała w zeszłym tygodniu naukowiec z Ivy League, „patrząc nie tylko w kierunku samych cudów i prawd, które ujawniają, ale także w kierunku źródła wszystkich prawd i ostatecznego Stwórcy wszystkich rzeczy”.
„Myślę, że możemy czuć się całkiem pewni, że posiadanie prawdziwej filozofii i prawdziwej religii powinno ułatwiać dokonywanie odkryć naukowych, a nie odwrotnie” – powiedziała Öberg w przemówieniu na konferencji Wonder Conference, zorganizowanej przez katolicki apostolat medialny Word on Fire, która odbyła się w Grapevine w Teksasie i przyciągnęła około 1000 uczestników.
Modlitwa oddania się Duchowi Świętemu
Karin Öberg, urodzona w Szwecji, która jest członkiem zarządu międzynarodowego Stowarzyszenia Naukowców Katolickich, bada przede wszystkim formowanie się gwiazd i planet. „’Pustka’ pomiędzy gwiazdami – znana jako ‘przestrzeń międzygwiezdna’ – w rzeczywistości nie jest wcale pusta, ale zawiera ogromne ilości gazu i pyłu. W ciągu milionów lat obłoki międzygwiezdne mogą zacząć zapadać się w siebie i tak właśnie tworzą się gwiazdy”, powiedział Öberg.
Wielu naukowców dzisiaj i w przeszłości było inspirowanych w swoich naukowych dociekaniach przez wiarę, powiedziała Öberg. Ks. Georges Lemaître, który po raz pierwszy zaproponował teorię znaną dziś jako Wielki Wybuch, pomógł w zrozumieniu, że wszechświat ma początek, a więc potrzebuje Stwórcy.
„Nie mogę przestać się zastanawiać, czy... powód, dla którego on wpadł na ten pomysł, a nie inni genialni naukowcy, którymi był otoczony, miał coś wspólnego z jego katolicyzmem. To znaczy, on już wiedział, przez wiarę, że wszechświat miał początek w czasie”, powiedziała Öberg, odnosząc się do katolickiej wiary w stworzenie, jak opowiedziano w Księdze Rodzaju.
„I nie mogę przestać myśleć, że to ułatwiło mu zaakceptowanie tej idei... [i] jest to także powód – myślę – dla którego wielu ateistów było bardzo zaniepokojonych teorią Wielkiego Wybuchu, jak została przedstawiona”.
Istnieje powszechne przekonanie, że „możesz wiedzieć, czy coś jest prawdziwe tylko wtedy, gdy możesz to potwierdzić naukowo”. W rzeczywistości istnieje wiele sposobów dochodzenia do prawdy, „nauka jest jednym z nich”, ale nie jest to jedyna metoda. Są pewne pytania – takie jak te dotyczące moralności – które są zarezerwowane dla sfery religijnej i filozoficznej. I większość naukowców potrafi to wyczuć, powiedziała.
„Jeśli rozmawiasz z naukowcem [i pytasz], dlaczego ma konkretny pomysł lub hipotezę, często mówi takie rzeczy jak: 'To była inspiracja'. Czyli, w samym sercu tego [metoda naukowa], co ma być hiper-racjonalnym procesem, w zasadzie wzywasz Ducha Świętego” – powiedziała Öberg, śmiejąc się.
Modlitwa za babcię i dziadka
Racjonalność i porządek, które naukowcy obserwują we wszechświecie – i które umożliwiają wszelkiego rodzaju badania naukowe – wskazują na Stwórcę, który jest źródłem wszelkiej racjonalnej myśli, kontynuowała.
„Projekt naukowy opiera się na istnieniu porządku i inteligencji we wszechświecie, co nie jest czymś, co nauka może udowodnić. Jest to coś, co zakłada, że istnieje” – powiedziała Öberg.
Ponadto, powiedziała: „jeśli wszystko, czym jesteśmy, to rodzaj zwierząt, które ewoluowały, aby przetrwać i rozmnażać się, nie ma powodu, aby to przychodziło z rozumem, który jest precyzyjnie dostrojony do znalezienia prawdy”. Fakt, że ludzie są racjonalni i poszukują siły wyższej wskazuje na to, że nasze dusze są „wzorowane na samym Bogu”.
Skomentuj artykuł