SMS... czyli bardzo drogie wiadomości
KRRiT i UKE ostrzegają przed wysokopłatnymi sms-ami i połączeniami telefonicznymi, jakie wykorzystywane są w wielu konkursach, usługach randkowych czy np. telewizyjnych reality show. Na stronach UKE znaleźć można wykaz numerów, których wykręcenie może drogo kosztować.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej ostrzegają, że wysokopłatne połączenia telefoniczne i sms-y bywają wykorzystywane w grach, quizach, konkursach, usługach randkowych, czatach (w tym: takich jak porady wróżbiarskie, czaty dla dorosłych), audycjach w rodzaju „Big Brother” (reality show).
Do UKE napływają też skargi użytkowników telefonów komórkowych, którzy padają ofiarą firm proponujących skorzystanie z usług w zamian za wysłanie wiadomości na tzw. numery SMS Premium. "Może to Cię kosztować nawet ponad 40 zł" - ostrzegają urzędy.
Zwracają też uwagę, że internetowi i telefoniczni oszuści znajdują coraz to nowe sposoby, aby namówić użytkowników na wysłanie drogiej wiadomości tekstowej.
"W sieci jest coraz więcej stron, dzięki którym można poznać horoskop, datę śmierci, spotkać ciekawych ludzi czy śledzić swojego partnera, lokalizując położenie jego telefonu komórkowego. Najnowsze oferty kuszą też tanim zakupem programów komputerowych czy informacją o wartościowych wygranych - wystarczy tylko wysłać wiadomość. Niestety, często podana informacja o koszcie sms-a jest nieprawdziwa" - przestrzegają UKE i KRRiT.
Dlatego urzędy przypominają: wiadomości SMS wysłane na numery rozpoczynające się od cyfr 70 (np. 70325) kosztują mniej niż 1 zł.; numery rozpoczynające się od cyfr 71 będą kosztować ponad 1 zł netto - cyfra po siódemce oznacza koszt SMS-a netto, więc jeśli wyślemy wiadomość pod numer 75** - zapłacimy 5 zł plus VAT; możemy się także spotkać z numerami rozpoczynającymi się od cyfry 9 - w tym przypadku usługa będzie kosztować ponad 10 zł. Dwie cyfry po dziewiątce to cena SMS-a netto, czyli np. za wiadomość wysłaną na numer 920** zapłacimy 20 zł plus VAT.
Urzędy przypominają przy tym, że prezes UOKiK zabierał już głos w podobnych sprawach, orzekając np., że konkurs Pusty sms oraz strona internetowa data-smierci.pl wprowadzały w błąd.
Skomentuj artykuł