Stół dla dzieci na weselu? „Zepchnięte na margines”. Rodzice krytykują organizację przyjęć

Wesele to czas radości, wspólnego świętowania i rodzinnych spotkań. Jednak w ostatnich latach wokół obecności dzieci na takich imprezach narasta coraz więcej kontrowersji. Część par decyduje się na przyjęcie wyłącznie dla dorosłych, inni zapraszają całe rodziny, ale – jak pokazują relacje gości – nie zawsze potrafią zadbać o komfort najmłodszych.

Jednym z popularnych rozwiązań jest organizacja osobnego stołu dla dzieci. W teorii ma to pomóc wszystkim – dorośli mogą bawić się bez obaw, a dzieci mają swoje menu, miejsce do zabawy i – w najlepszym przypadku – animatora. W praktyce jednak bywa różnie.

Rodzice dzieci zaproszonych na jedno z letnich wesel nie kryli oburzenia. Dzieci zostały posadzone w ciemnym kącie sali, z dala od rodziców i centrum wydarzeń. – Stół znajdował się na samym końcu, zupełnie na uboczu – komentowała jedna z matek. – Dla mojego siedmioletniego syna to nie było wesołe przyjęcie, tylko poczucie, że jest niechciany.

Pojawiły się także głosy, że mimo obecności dzieci, państwo młodzi zupełnie się nimi nie interesowali. – Moja córka nawet nie została przywitana przez pannę młodą – opowiadała inna mama. – Nikt nie pomyślał o wspólnej zabawie czy prostych aktywnościach. Dzieci zostały po prostu posadzone i zostawione samym sobie.

Zwolennicy osobnych stołów dla dzieci zaznaczają jednak, że rozwiązanie to może się sprawdzić – pod warunkiem, że jest dobrze przemyślane. Miejsce dla najmłodszych powinno znajdować się w zasięgu wzroku rodziców, a organizatorzy powinni zadbać o odpowiednie atrakcje i opiekę. W przeciwnym razie taki stół może się stać jedynie sposobem na „pozbycie się problemu”.

Rodzice podkreślają, że dzieci to pełnoprawni goście, którzy również zasługują na uwagę i serdeczne traktowanie. – Wesele z dziećmi może być pięknym przeżyciem, ale tylko wtedy, gdy najmłodsi naprawdę czują się jego częścią – podsumowuje jedna z mam.