Tatrzańskie szlaki niedostępne, schodzą lawiny

(fot. polek / flickr.com)
PAP / slo

Intensywne opady śniegu spowodowały, że tatrzańskie szlaki są praktycznie niedostępne. Droga do Morskiego Oka pokryta jest grubą warstwą śniegu, Dolina Pięciu Stawów została odcięta od świata, a lawina porwała siatki zabezpieczające na Kasprowym Wierchu.

W Tatrach od niedzieli wieczór obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego, panują bardzo niekorzystne warunki do uprawiania turystyki. W związku z tym Tatrzański Park Narodowy zaprzestał pobierania opłat za wstęp w góry.

- Lawina, która zeszła ze szczytu Kasprowego Wierchu podczas ratrakowania trasy narciarskiej, zerwała siatki zabezpieczające trawers łączący wierzchołek z Kotłem Goryczkowym. Nikomu nic się nie stało - powiedział PAP ratownik dyżurny, Jakub Hornowski.

Leśniczy z Tatrzańskiego Parku Narodowego Marcin Strączek-Helios powiedział PAP, że najpopularniejszy szlak w Tatrach, droga do Morskiego Oka, został zasypany grubą warstwą śniegu, a pług, który usiłował udrożnić trasę, utknął w okolicy Wodogrzmotów Mickiewicza. Ze względu na czwarty stopień zagrożenia lawinowego zazwyczaj bezpieczna droga do Morskiego Oka stała się groźna, zwłaszcza na końcowym odcinku, gdzie mogą schodzić lawiny ze żlebu Żandarmerii.

Czwarty stopień zagrożenia lawinowego oznacza, że sytuacja w górach jest skrajnie krytyczna. Pokrywa śniegowa jest słabo utrwalona na wszystkich stromych stokach o nachyleniu 30-35 stopni. Możliwe jest samorzutne schodzenie dużych lawin, zagrażających miejscom zazwyczaj bezpiecznym. Mechaniczne wyzwolenie lawiny jest bardzo prawdopodobne już na umiarkowanie stromych stokach.

Czwarty i najwyższy, piąty, stopień zagrożenia lawinowego ogłaszane są w sytuacjach katastrofalnych, w których lawiny śnieżne mogą schodzić samoczynnie do miejsc zazwyczaj bezpiecznych i niszczyć schroniska, drogi, linie kolejowe oraz tereny zamieszkane.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tatrzańskie szlaki niedostępne, schodzą lawiny
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.