Tytuł doktora honoris causa dla Mrożka od UŚ

Tytuł doktora honoris causa dla Mrożka od UŚ
Prozaik Sławomir Mrożek w drodze na konferencję prasową, poprzedzającą odebranie doktoratu Honoris Causa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / slo

Wybitny dramaturg, jeden z najznamienitszych twórców teatru europejskiego i światowego, przenikliwy sędzia natury ludzkiej, mistrz ironii, demaskator absurdów - Sławomir Mrożek odebrał w Teatrze Śląskim im. S. Wyspiańskiego w Katowicach tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego.

Laudator prof. Marian Kisiel z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach powiedział, że jest wiele powodów, dla których uczelnia zdecydowała się przyznać tytuł doktora honoris causa Sławomirowi Mrożkowi.

- Przyznajemy go przede wszystkim dlatego, że jest On wybitnym polskim dramaturgiem, prozaikiem, jednym z najznamienitszych twórców teatru europejskiego i światowego, przenikliwym sędzią natury ludzkiej, mistrzem ironii, demaskatorem absurdów świata. Ale także dlatego, że Sławomir Mrożek wyznał, iż z Katowicami połączyła go miłość - powiedział prof. Kisiel.

Odwołując się do słów jednego z recenzentów - prof. Barbary Gutkowskiej - prof. Kisiel powiedział, że na twórczość Mrożka należy spojrzeć "jak na pełny zapis duchowej autobiografii wybitnego artysty i intelektualisty przełomu XX i XXI wieku. - Sztuka jest dla artysty życiem - napisał w "Dzienniku - cytował Mrożka laudator.

DEON.PL POLECA

Prof. Kisiel zaznaczył, że Sławomir Mrożek jest także "personalizowany jako ten, dzięki któremu świat PRL-u dało się przeżyć, i jest usytuowany poza kontekstem polskim jako ten, dla którego mechanizmy ideologicznej deprawacji są niezależne od lokalnego przyporządkowania". - Czytając, staramy się odszukać siebie - uzasadniał prof. Kisiel.

Wielokrotnie podkreślano także, że czytanie Mrożka miało znaczenie terapeutyczne, bo umożliwiało zdystansowanie się do absurdów tamtej codzienności (PRL-u).

Listy gratulacyjne odczytał rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Wiesław Banyś. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. Barbara Kudrycka napisała, że twórczość Mrożka budzi wielki szacunek. "Chciałabym w tym wyjątkowym dniu podziękować Panu za trud jaki od czasu debiutu literackiego w 1950 roku wkłada Pan w ciągłe urozmaicanie naszego świata" - napisała Kudrycka.

Wniosek rady Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego o nadanie honorowego tytułu Mrożkowi zatwierdził 28 lutego Senat Uniwersytetu Śląskiego. Do tej godności uczelnia wyniosła już m.in.: Stanisława Barańczaka, Josifa Brodskiego, Eugene’a Ionesco, Tadeusza Różewicza, Józefa Szajnę.

Przed uroczystością odbył się briefing prasowy z udziałem: rektora Uniwersytetu Śląskiego prof. Banysia, laudatora prof. Kisiela oraz recenzentów: prof. Małgorzaty Sugiery z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Barbary Gutkowskiej z Uniwersytetu Śląskiego, prof. Stanisława Gębali z Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej.

W trakcie briefingu Mrożek odpowiadał na pytania dziennikarzy m.in. dotyczące jego twórczości. Odparł wtedy, że świat "obserwuje od dziecka", a świat bardzo się zmienia. - Coraz bardziej w tempie zatrważającym, przyznaję, że cierpię na tym, bo ja już się schylam ku starości - powiedział.

Sławomir Mrożek, prawdopodobnie najczęściej grywany w kraju i za granicą polski dramaturg współczesny, a w Polsce przez lata jeden z najpoczytniejszych obok Stanisława Lema, pisarzy, urodził się 29 czerwca 1930 r. w Borzęcinie (woj. małopolskie).

W 2008 r. pisarz po raz drugi zdecydował się na emigrację, tym razem ze względu na stan zdrowia. Osiadł w Nicei. W 2010 r. ukazał się pierwszy z trzech tomów "Dziennika" Mrożka, tom drugi trafił do księgarń 25 stycznia 2012 r.

Do Katowic Mrożek przyleciał z Nicei w czwartek wieczorem z żoną Susaną, która także wzięła udział w uroczystości w Teatrze Śląskim.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tytuł doktora honoris causa dla Mrożka od UŚ
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.