Upały, które wkrótce nas zabiją
Śmiertelne zagrożenie nie tylko dla osób schorowanych czy starszych. Coraz więcej młodych ludzi, którzy zapominają o prawidłowych nawykach w czasie, kiedy temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza, doświadcza udaru słonecznego czy odwodnienia, które powoli, acz skutecznie nas zabijają - informuje portal popscience.com.
Wszystko zaczyna się niepozornie, co więcej, wiele osób pierwszy objaw może zacząć cieszyć - kiedy temperatura na zewnątrz jest bardzo wysoka, człowiek przestaje się pocić. To pierwszy objaw odwodnienia. Później na twarzy i ciele występują rumieńce, nie zawsze do zauważenia. Wraz z odwodnieniem nasz organizm traci minerały, w tym sól oraz inne niezbędne do funkcjonowania mikroelementy, to objawia się skurczem mięśni oraz opuchlizną narządów - wówczas jest już bardzo źle. Organizm bowiem uruchamia odpowiedź immunologiczną i zaczyna sam siebie zabijać.
Warto także wspomnieć o objawach, które pojawiają się jako ostatnie - mroczki przed oczami, utrata możliwości trzeźwego myślenia, wymioty, gorączka, ból głowy oraz nagłe przyspieszenie akcji serca kończące się drgawkami. Kiedy pojawiają się te symptomy śmierć jest już blisko, najczęściej przychodzi w ciągu kilku godzin bądź 2-3 dni. Wszystko kończy się niewydolnością narządów lub zawałem serca.
Dlaczego nasze ciało tak reaguje na ciepło?
Człowiek dosłownie zaczyna się "rozpadać" gdy robi się zbyt gorąco. Nasz organizm jest przyzwyczajony do zmian temperatury, niestety, ostatnie ekstremalne zmiany klimatu, coraz większe przyzwyczajenie do klimatyzacji, sprawiają, że szok termiczny, jaki przyjmuje na siebie nasze ciało jest zabójczy. "Musimy utrzymywać bardzo specyficzny zakres temperatury naszego ciała" - przekonuje Shane Campbell-Staton, biolog z Uniwersytetu Princeton.
"Kiedy ludzie przebywają w temperaturze pomiędzy 20°C a 26°C czują się komfortowo, jednakże, kiedy temperatura wokół nas przekracza tę granicę organizm zaczyna mieć problem z utrzymaniem delikatnej równowagi reakcji chemicznych w nas zachodzących. Sami dodatkowo pomagamy w psuciu tej równowagi często narażając nasze ciało na ekstremalny spadek temperatury przez ustawianie w klimatyzatorze najniższej możliwej temperatury. To nas zabija" - twierdzi biolog.
Ostatnie dane Union of Concerned Scientists przewidują, że do 2050 r. prawie 90 milionów ludzi będzie doświadczać przez 30 lub więcej dni temperatur powyżej 35°C. Możemy się przed tym uchronić, zmieniając nasz styl życia na bardziej ekologiczny.
Naukowcy wraz z architektami przekonują także, że ekologia to nie jedyny klucz do ochrony przed upałami. Coraz częstsze betonowanie miast, usuwanie drzew i krzewów sprawia, że temperatury w centrach sięgają w upalne dni ponad 42°C z uwagi na kumulowanie ciepła przez beton. Jeśli chcemy, aby coraz mniej osób umierało przez upały, musimy wspólnie działać na rzecz ponownego zazieleniania centr miast i obszarów, gdzie mieszkają starsi bądź schorowani ludzie - to priorytet, mówi Campbell-Staton z Princeton.
Źródło: popsci.com/tkb
Skomentuj artykuł