Wioletta Białk w małym kinie, czyli...

Wioletta Białk (fot. Paweł Drozd / wikipedia.org)
info. pras. / pz

Wioletta Białk, solistka Gliwickiego Teatru Muzycznego, pracuje nad muzycznym monodramem "Bulwar zdradzonych marzeń". Spektakl reżyseruje Robert Talarczyk, a prapremiera już 30 września.

Na obfitującym w musicalowe gwiazdy Śląsku zapracować na taki status nie jest rzeczą łatwą. Tymczasem Wioletta Białk konsekwentnie podejmuje coraz ambitniejsze wyzwania, czego efektem są kreacje aktorskie i muzyczne zjednujące jej coraz większe uznanie i sympatię widzów oraz recenzentów. Na scenie GTM debiutowała jako Pepi w operetce "Wiedeńska krew" Johanna Straussa w 2002 roku, ale najbardziej zadziwiła tutejszą publiczność rok później, kiedy zaśpiewała rolę Ireny Molloy w musicalu "Hello, Dolly!" Jerry’ego Hermana. Standard "Ribbons Down My Back" ("Będę nosić wstążki") był w jej wykonaniu wzruszający i porywający, a w kolejnych scenach Wioletta Białk ujawniła w dodatku drzemiący w niej niepospolity talent aktorski.

Już wkrótce miała okazję potwierdzić swoją klasę. W polskiej prapremierze "42 ulicy" w 2005 roku zagrała główną rolę gwiazdy Broadwayu Dorothy Bock, wzbudzając zachwyt widzów wykonaniem takich przebojów, jak "Shadow Waltz" ("Walc cieni") czy "About a Quarter to Nine" ("Ósma czterdzieści pięć"). Później nastąpiły najbardziej chyba pracowite sezony w jej dotychczasowej karierze. W kwietniu 2007 roku wzruszyła publiczność znakomitą kreacją w roli Kitty Szczerbackiej w "Annie Kareninie" wg Lwa Tołstoja, w listopadzie przygotowała aż dwie partie - Matki i Sary - w prapremierowej w Polsce realizacji musicalu "Ragtime" Stephena Flaherty’ego, a w grudniu wystąpiła na deskach Teatru Rozrywki w Chorzowie jako Lucy Harris w musicalu "Jekyll&Hyde". Dwie z tych ról - Kitty i Lucy - zostały nagrodzone Złotą Maską. Pozycję musicalowej gwiazdy potwierdziła w zeszłym roku brawurowym wykonaniem roli Margaret Mead w premierze "Hair" w Gliwickim Teatrze Muzycznym w reżyserii Wojciecha Kościelniaka.

Musical nie jest jedynym gatunkiem muzyczno-teatralnym, w którym Wioletta Białk odnosi sukcesy. W GTM wystąpiła w sześciu partiach operetkowych, od "Zemsty nietoperza" po "Hrabinę Maricę". W 2006 roku błyszczała w obsadzie "Carmen" Georgesa Bizeta w gliwickich Ruinach, według jurorów Złotych Masek bezapelacyjnie najlepszego spektaklu roku. Śpiewa w licznych koncertach, a do swoich osiągnięć może zaliczyć również partię Despiny w operze "Cosi fan tutte" Mozarta, zrealizowanej w 2005 roku w Teatrze Wielkim w Poznaniu przez Grzegorza Jarzynę, oraz udział w prapremierowym wykonaniu opery "Europa" Stanisława Krupowicz w ramach 47. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień" w 2004 roku.

"Bulwar zdradzonych marzeń" - monodram muzyczny na aktorkę, kapelę i stare kino, jak głosi afisz przedstawienia - to spektakl o zwykłej kobiecie marzącej o wyrwaniu się z szarej rzeczywistości i zanurzeniu w magiczny świat kina, sceny, estrady. Zabrzmią w nim przeboje polskiej i światowej muzyki rozrywkowej, m.in. Lizy Minelli, Edith Piaf, Björk, Tori Amos, Marianne Faithfull, Edyty Bartosiewicz - oczywiście, w wykonaniu Wioletty Białk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wioletta Białk w małym kinie, czyli...
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.