Podcast Ewy Skrabacz i Wojciecha Ziółka SJ | Dialogi w Połowie Drogi | Odcinek 7
„Dialogi w połowie drogi” o radości paschalnej. Łatwo o niej mówić, ale trudno w nią uwierzyć, trudno jej zawierzyć, a jeszcze trudniej ją wyrazić. Ewa Skrabacz i Wojciech Ziółek SJ rozmawiają o tym, dlaczego tak się dzieje i czego potrzeba, by rzeczywiście, szczerze i długo – przez całe 50 dni okresu wielkanocnego – cieszyć się Zmartwychwstaniem.
„Święta, święta i po świętach…”. Zadziwiająca jest ulga z jaką my, chrześcijanie z długoletnim stażem, wypowiadamy te słowa. Nie chodzi o to, że nie lubimy nie chodzić do szkoły, do pracy, nie musieć spełniać codziennych obowiązków. Chodzi o to, że wielu z nas męczy, by nie powiedzieć torturuje, „wymuszana” niejako przez świąteczne rytuały i tradycje bliskość: w Boże Narodzenie z rodziną, w Wielkanoc z Panem Bogiem.
A już najgorzej, kiedy słyszymy, że trzeba się cieszyć. O wiele łatwiej wejść w klimat pokuty, postu, rezygnowania z czegoś czy nawet surowości i umartwiania. To wszystko jest nam znajome. Ale paschalna, wielkanocna radość to coś niemal odklejonego od naszej pełnej zmartwień rzeczywistości, od naszej szarej codzienności. A przecież tak, jak bez Zmartwychwstania Chrystusa nie ma chrześcijaństwa, tak bez doświadczania radości paschalnej nie ma życia chrześcijańskiego.
Czego nam trzeba, by ta radość się pojawiła? Przecież nie możemy jej sobie wyprodukować. Paradoksalnie najpierw potrzeba nam pogrążenia się w smutku, zanurzenia w bezradności i niemocy. Tylko to, co umarło, może być wskrzeszone z martwych, tylko to, co się zagubiło, może zostać odnalezione, tylko to, co zostało potępione, może zostać zbawione.
Jest szansa! Ale doświadczenie słabości jest warunkiem koniecznym, byśmy mogli z niej skorzystać, by nie tylko słowami, ale i własnym doświadczeniem świadczyć o tym, że Chrystus prawdziwie zmartwychwstał. Alleluja!
Skomentuj artykuł