Molestowanie i głód. Piekło dzieci w ośrodkach dla migrantów
NBC News przekazało porażające doniesienia o sytuacji w ośrodkach dla migrantów przy granicy z USA. Dotychczas wiadomo było o złych warunkach, teraz dochodzą informacje o wykorzystywaniu nieletnich przez przygranicznych strażników.
15-letnia dziewczyna z Hondurasu twierdzi, że jeden z oficerów kazał jej podnieść bluzkę, po czym obmacywał jej piersi. Mężczyzna zdjął jej również spodnie i dotykał jej ciała. Towarzyszyli mu inni mężczyźni, którzy obserwowali całą sytuację, komentowali ją i się śmiali. Nazywano to "przeszukaniem".
16-letni chłopak z Gwatemali został ukarany za narzekanie na smak jedzenia. Zabrano mu materac i musiał spać na gołej ziemi. Doniesiono również o przypadkach obrazy słownej, kar odwetowych i okrutnego zachowania.
Te konkretne przypadki dotyczą ośrodka w Yumie w stanie Arizona, ale informacje o skandalicznej sytuacji docierają również z innych przygranicznych punktów. Od kwietnia do połowy czerwca doniesiono o 30 przypadkach naruszenia godności człowieka, takich jak odmowa możliwości skorzystania z telefonu, prysznica czy głodzeniu osób w ośrodku. Wiadomo też o niehigienicznych warunkach, w których trzymani są przesiedleńcy oraz przeludnieniu.
"Nasi klienci mówią, że widzieli dzieci budzone kopniakami, albo takie, które już nie odróżniały dnia od nocy, bo przebywały w zamknięciu i przy zapalonym świetle 24 godziny na dobę. Jedzenia nie podawano im, tylko w nie rzucano" - mówi Laura Belous, prawniczka reprezentująca pokrzywdzonych migrantów.
W odpowiedzi na zarzuty władze służb granicznych twierdzą, że "traktują osoby znajdujące się pod ich opieką z godnością i szacunkiem". Zobowiązują się do przeprowadzenia odpowiedniej kontroli.
Skomentuj artykuł