Pucz w Watykanie. Komu zależy na upadku Franciszka?
To nie primaaprilisowy żart, choć brzmi jak powieść sensacyjna. Amerykańscy milionerzy, byli agenci FBI, kardynałowie i próby przejęcia władzy w Watykanie. To fakty prezentowane w tej książce.
Książkę "Dzień sądu", wydaną przez Wydawnictwo WAM, omawia w obszernym artykule w ostatnim "Tygodniku Powszechnym" Edward Augustyn.
Autorzy "Dnia sądu" jak pisze Augustyn "w niespełna dwa miesiące rozbroili medialną bombę, która miała skompromitować Franciszka, a nawet - w zamyśle jej konstruktorów - doprowadzić do jego dymisji. Z zadaniem nie poradził sobie rzecznik prasowy papieża wraz z kilkunastoosobowym zespołem (...)". Bombę zbudował były nuncjusz apostolski w USA abp Carlo Maria Viganò, który przygotował "Świadectwo" nawołujące do dymisji Franciszka.
"Na 300 stronach dziennikarze wykazali, w których miejscach zarzuty byłego nuncjusza mijają się z prawdą, gdzie i ile razy informacje zostały zmanipulowane, podane wybiórczo, z pominięciem ważnych faktów, przeczących tezie o winie czy zaniedbaniu papieża" - podsumowuje autor "Tygodnika Powszechnego", ale w książce pojawia się również obszerne tło spisku przeciw Ojcu Świętemu, który sam Augustyn określa jako "wojnę hybrydową"
Antypapieski bunt oparty na kłamstwie >>
Polowanie na papieża jest starsze, bo sięga właściwie samego początku pontyfikatu, zaś wrogowie Franciszka twierdzą, że z ich wiedzą nie doszłoby do wyboru kard. Bergoglio na Stolicę Piotrową. Kim są przeciwnicy? Zdaniem autorów "Dnia sądu" to przedstawiciele potężnych medialnych koncernów katolickich i biznesmeni dysponujący idąctmi w setki milionów dolarów budżetami. Jednym z nich jest Timothy Busch, prawnik i milioner aspirujący "do przywództwa nad całym konserwatywnym ruchem katolików w USA"
"Wraz z kilkoma kolegami-finansistami Busch sponsoruje wiele przedsięwzięć teoretycznie ewangelizacyjnych, których celem jednak jest szerzenie «teologii kapitalizmu». Wierzą, że wolny rynek i demokratyczny kapitalizm najlepiej realizują zasady Ewangelii, a neokonserwatyzm jest ucieleśnieniem ideałów judeo-chrześcijańskiej cywilizacji" - pisze Augustyn.
"Próby wywierania presji na kardynałów, a czasem wręcz przestępczego wpływania na wybór papieża, są historii znane. Trzeba jednak przyznać, że dziś, w dobie natychmiastowego i nieograniczonego przepływu informacji, mogą one przyjąć nowe i zaskakujące formy" - podkreśla dziennikarz "Tygodnika".
Więcej na ten temat dowiesz się z podcastu "Podcast Powszechny", który można posłuchać poniżej:
Skomentuj artykuł