Franciszek w Sofii: każdy z nas może się stać budowniczym pokoju
Każdy z nas na wzór św. Franciszka z Asyżu jest powołany, aby stać się budowniczym pokoju - powiedział Ojciec Święty podczas modlitwy w tej intencji, w obecności przedstawicieli różnych wyznań religijnych Bułgarii na placu Niepodległości w Sofii.
Oto tekst papieskiego wystąpienia w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy bracia i siostry,
Modliliśmy się o pokój słowami inspirowanymi przez świętego Franciszka z Asyżu, wielkiego miłośnika Boga Stwórcy i Ojca wszystkich. Miłości, której był świadkiem z tą samą pasją i szczerym szacunkiem dla stworzenia i każdej osoby, jaką napotkał na swojej drodze. Miłości, która zmieniła jego spojrzenie, dając mu świadomość, że w każdym jest "promyk światła, rodzący się z osobistej pewności, że jest się nieskończenie kochanym" (Adhort. apost. Evangelii gaudium, 6).
Miłości, która doprowadziła go do bycia autentycznym budowniczym pokoju. Również każdy z nas, idąc w jego ślady, jest powołany, aby stać się budowniczym, "rzemieślnikiem" pokoju. Pokoju, o który musimy błagać i dla którego musimy pracować, będącego darem i zadaniem, darem a także stałym i codziennym wysiłkiem na rzecz budowania kultury, w której również pokój byłby prawem podstawowym. Pokój czynny i "umocniony" przeciwko wszelkim formom egoizmu i obojętności, które sprawiają, że przedkładamy interesy małostkowe niektórych nad nienaruszalną godność każdej osoby.
Pokój wymaga i żąda, że z dialogu uczynimy drogę; wzajemną współpracę kodeksem postępowania; wzajemne porozumienie metodą i kryterium (por. Dokument o ludzkim braterstwie, Abu Zabi, 4 lutego 2019 r.), by spotkać się w tym, co nas łączy, szanować siebie w tym, co nas dzieli i zachęcać się do patrzenia w przyszłość jako przestrzeń szansy i godności, zwłaszcza dla przyszłych pokoleń.
Dziś wieczorem jesteśmy tutaj, aby modlić się w obliczu tych niesionych przez nasze dzieci lampionów. Symbolizują one ogień miłości, który w nas płonie i winien stać się lampą miłosierdzia, miłości i pokoju tam, gdzie żyjemy.
Latarnią, która jak pragniemy oświetliłaby cały świat. Ogniem miłości chcemy roztopić lód zimnych wojen. Przeżywamy to wydarzenia na rzecz pokoju na ruinach starożytnej Serdiki w Sofii, będącej centrum Bułgarii. Możemy stąd dostrzec miejsca kultu różnych Kościołów i wyznań religijnych: Świętej Niedzieli naszych braci prawosławnych, Świętego Józefa - nas katolików, synagogę naszych starszych braci - żydów, meczet naszych braci muzułmanów i pobliski kościół Ormian.
Na to miejsce przybywali przez wieki Bułgarzy z Sofii, należący do różnych grup kulturowych i religijnych, aby się spotkać i dyskutować.
Oby to symboliczne miejsce mogło stanowić świadectwo pokoju. W tej chwili nasze głosy łączą się i jednogłośnie wyrażają żarliwe pragnienie pokoju: niech pokój szerzy się po całej ziemi! W naszych rodzinach, w każdym z nas, a szczególnie w tych miejscach, w których tak wiele głosów zostało uciszonych przez wojnę, przytłumionych obojętnością i zlekceważonych przez przygnębiający współudział grup interesu.
Niech wszyscy współpracują w realizacji tego dążenia: przedstawiciele religii, polityki, kultury. Każdy tam, gdzie jest, wykonując należące do siebie zadanie może powiedzieć: "Uczyń mnie narzędziem swojego pokoju". Pragnę, aby spełniło się marzenie papieża świętego Jana XXIII o ziemi, gdzie pokój by się zadomowił. Podążajmy za jego pragnieniem i powiedzmy naszym życiem: Pacem in terris! Pokój na ziemi wszystkim ludziom miłowanym przez Pana.
Skomentuj artykuł