Droga krzyżowa w Koloseum: niech nikt nie będzie traktowany jak niewolnik
Apel o uznanie godności każdej kobiety i mężczyzny oraz położenie kresu wszelkim formom zniewolenia zawierają rozważania Drogi Krzyżowej, która będzie odbywała się w rzymskim Koloseum w Wielki Piątek, 19 kwietnia 2019 roku. Przygotowała je włoska zakonnica s. Eugenia Bonetti ze zgromadzenia Misjonarek Matki Bożej Pocieszenia.
Jest ona przewodniczącą stowarzyszenia "Slaves no more" (Nigdy więcej niewolnicami). Jego celem jest formacja, pomoc i wspieranie kobiet, które padły ofiarą współczesnych form niewolnictwa.
From the Vatican news conference today: Victims of human trafficking are people whom "we have crucified and, today, in 2019, we continue to have people crucified for our use, our purposes, our well-being," Consolata Sr. Eugenia Bonetti told reporters. https://t.co/0ITWU548aj
— Carol Fenton (@cfpdx) 17 kwietnia 2019
We wprowadzeniu autorka rozważań podkreśla, że współczesne niewolnictwo jest spowodowane nieczułością serca, ślepotą i egoizmem, wypaczeniami władzy i prawa, zamknięciem się na dramaty najsłabszych.
W stacji pierwszej - Jezus na śmierć skazany - przypomniano dramat cierpień wielu ludzi z powodu chorób, braku pożywienia, wody, opieki medycznej oraz szans na życie i przyszłość. "Prosimy Ciebie za tych, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska, aby usłyszeli wołanie ubogich, które wznosi się do Ciebie z całego świata, krzyk tych wszystkich młodych istnień, które na różne sposoby są skazywane na śmierć przez obojętność zrodzoną przez wykluczające i egoistyczne działania polityczne. Niech żadnemu z Twoich dzieci nie zabraknie pracy i tego, co niezbędne dla uczciwego i godnego życia" - czytamy w modlitwie stacji pierwszej.
W rozważaniu stacji drugiej - Jezus bierze krzyż - s. Eugenia zwróciła uwagę na współczesne krzyże: bezdomnych, młodzieży pozbawionej nadziei, pracy i perspektyw, imigrantów zmuszonych do życia w slumsach, dyskryminowanych dzieci. "Pomóż nam, byśmy umieli poświęcać swe życie w służbie innym" - zabrzmiały słowa modlitwy.
Rozważając pierwszy upadek Jezusa w stacji trzeciej przypomniano licznych wolontariuszy, którzy spieszą z pomocą osobom wyzyskiwanym i wyszydzanym, często traktowanym niezwykle brutalnie. "Panie, niestety bardzo często nie potrafimy dzisiaj dostrzec osób potrzebujących, zobaczyć poranionych i upokorzonych. Często dochodzimy swoich praw i interesów, ale zapominamy o prawach i interesach ubogich i ostatnich w kolejce. Panie, daj nam łaskę, byśmy nie byli niewrażliwi na ich łzy, na ich cierpienia, na ich krzyki bólu, bo poprzez nich możemy się spotkać z Tobą" - zwrócono się w słowach modlitwy.
W rozważaniu stacji czwartej - Jezus spotyka swoją Matkę - autorka zwróciła uwagę na odpowiedzialność matek, które zgodziły się, by ich córki wyruszyły do Europy w poszukiwaniu "lepszej przyszłości", a tymczasem znalazły upokorzenie, pogardę, a niekiedy nawet śmierć. W obliczu ich dramatu proszono: daj im siłę i odwagę.
W stacji piątej - Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi - s. Eugenia zwraca uwagą na współczesnych Cyrenejczyków. Przypomina grupę zakonnic odwiedzających ośrodek dla kobiet-imigrantek pozbawionych dokumentów. Kobiet zawieszonych między wydaleniem a możliwością pozostania. "Ileż napotykamy cierpienia, ale także jakże wiele radości w tych kobietach, gdy spotykają się z zakonnicami pochodzącymi z ich krajów, mówiących ich językami, ocierających ich łzy, które dzielą chwile modlitwy i święta, które sprawiają, że mniej trudne są długie miesiące spędzane między żelaznymi kratami i cementowymi asfaltami" - wyznała autorka. Modlono się za wszystkich Cyrenejczyków, by nie osłabło pragnienie przyjęcia Chrystusa obecnego w najuboższych i najbardziej potrzebujących. "Niech ci Samarytanie będą rzecznikami tych, którzy nie mają głosu" - proszono.
W rozważaniu stacji szóstej - Weronika ociera twarz Jezusowi - przypomniano los wielu wyzyskiwanych dzieci, w tym wyzyskiwanych seksualnie. Wskazano na spustoszenie jakie te akty przemocy powodują w życiu tych młodych. W modlitwie proszono: "Panie Jezu, oczyść nasze oczy, byśmy umieli dostrzec Twoje oblicze w naszych braciach i siostrach, zwłaszcza w tych wszystkich dzieciach, które w wielu częściach świata żyją w nędzy i wyniszczeniu. Dzieci pozbawionych szansy na prawo do szczęśliwego dzieciństwa, edukacji szkolnej, niewinności. Istot używanych jako towar o małej wartości, sprzedawanych i kupowanych kiedy się zechce. Panie, miej litość i współczucie dla tego chorego świata i pomóż nam odkryć piękno godności naszej i innych osób, jako istot ludzkich, stworzonych na Twój obraz i podobieństwo".
W stacji siódmej - Jezus upada po raz drugi - podkreślono, że prawdziwa sprawiedliwość nigdy nie może opierać się na nienawiści i zemście. Proszono, o zdolność przebaczania i proszenia o przebaczenie.
W rozważaniu stacji ósmej - Jezus spotyka niewiasty - autorka zaapelowała o demaskowanie handlu istotami ludzkimi jako zbrodni przeciw ludzkości. "Człowiek ubogi, cudzoziemiec, inny nie powinien być postrzegany jako wróg, którego należy odrzucić lub zwalczać, ale raczej jako brat lub siostra, którą należy przyjąć i pomóc. Nie są oni problemem, przeciwnie - są cennym zasobem dla naszych opancerzonych twierdz, gdzie dobrobyt i konsumpcja nie przynoszą ulgi rosnącemu zmęczeniu i znużeniu" - czytamy. "Uczyń nas promotorami śmiałych i nowych dróg gościnności dla tego, co odmienne, aby wspólnie tworzyć wspólnotę, rodzinę, parafie i społeczeństwo obywatelskie" - modlono się w stacji ósmej.
W stacji dziewiątej - Jezus upada po raz trzeci - s. Eugenia zwróciła uwagę na los dziewcząt, zmuszonych do bycia na ulicy przez grupy handlarzy niewolników, które nie wytrzymują tego upokorzenia i podeptania swojej godności. "Panie, pomóż nam dzielić cierpienie i upokorzenie wielu osób, traktowanych jak odpad. Zbyt łatwo jest potępiać ludzi i niewygodne sytuacje, które upokarzają naszą fałszywą wstydliwość, ale nie jest równie łatwo podjąć naszą odpowiedzialność jako jednostki, jako rządy, a także jako wspólnoty chrześcijańskie" - czytamy w modlitwie.
W stacji dziesiątej - Jezus z szat obnażony - autorka przypomniała o centralnym miejscu osoby ludzkiej i podziękowała wszystkim ratującym uchodźców szukających bezpieczeństwa i szans, uciekających przed biedą, dyktaturami, korupcją czy niewolnictwem. Modlono się: "Pomóż nam, Panie, odkryć na nowo piękno i bogactwo, jakie każda osoba i każdy naród zawierają w sobie jako Twój jedyny i niepowtarzalny dar, aby wykorzystać go w służbie dla całego społeczeństwa a nie tylko dla osiągnięcia korzyści osobistych. Prosimy Cię, Jezu, aby Twój przykład i Twoja nauka o miłosierdziu i przebaczeniu, o pokorze i cierpliwości uczyniła nas nieco bardziej ludzkimi, a zatem bardziej chrześcijanami".
W rozważaniu stacji jedenastej - Jezus przybity do krzyża - zwrócono uwagą na dramatyczny los wielu niewolników padających ofiarą handlarzy. "Ich krzyk o pomoc jest wyzwaniem dla nas jako ludzi, rządów, społeczeństwa i Kościoła. Jak to możliwe, że nadal Ciebie krzyżujemy, stając się wspólnikami handlu ludźmi? Daj nam oczy, aby widzieć, i serce, aby czuć cierpienia tak wielu osób, które jeszcze dziś są przybijane do krzyża przez nasze systemy życia i konsumpcji" - czytamy w modlitwie.
W stacji dwunastej - Jezus umiera na krzyżu - s. Eugenia zaapelowała o zaangażowanie w pomoc dla osób konających dzisiaj na współczesnych Kalwariach: w obozach podobnych do łagrów w krajach tranzytowych, na statkach, którym odmówiono zawinięcia do bezpiecznego portu, podczas długich procedur biurokratycznych w celu uzyskania miejsca przeznaczenia, w ośrodkach przetrzymywania, w miejscach zapalnych, w obozach dla pracowników sezonowych. "Naucz nas ocierać ich łzy, pocieszać ich, jak umiały to czynić Maryja i inne kobiety pod Twoim krzyżem" - proszono w modlitwie.
Stacja trzynasta - Jezus zdjęty z krzyża - była okazją do przypomnienia losu 26 młodych Nigeryjek, które zginęły u wybrzeży Włoch, a pochowanych w Salerno. "Wszystkie proszą nas, abyśmy czuli się odpowiedzialni: instytucje, władze i także my - z naszym milczeniem i obojętnością" - podkreślono.
W stacji czternastej - Jezus złożony do grobu - autorka przypomniała, że pustynia i morza stały się dziś nowymi cmentarzami. "Oby śmierć Twego Syna Jezusa obdarzyła przywódców państw i odpowiedzialnych za ustawodawstwo świadomością ich roli w obronie każdej osoby stworzonej na Twój obraz i podobieństwo" - proszono w modlitwie.
Na zakończenie siostra Eugenia przypomniała los małej dziewczynki, osieroconej przez ojca i matkę, która ocalała z katastrofy morskiej. Mówiąc o oczekiwaniu na Zmartwychwstanie Pańskie autorka wyraziła życzenie: "Niech będzie ono latarnią nadziei, radości, nowego życia, braterstwa, gościnności i wspólnoty między narodami, religiami i prawami. Aby każdy syn i córka człowieka byli uznani prawdziwie w swej godności synem i córką Boga i aby nigdy nie byli traktowani jak niewolnicy".
Skomentuj artykuł