Adam Bielecki uległ wypadkowi podczas wspinaczki na K2. Himalaista opublikował w sieci zdjęcie
Na polskiego himalaistę podczas wspinaczki do pierwszego obozu spadł duży kamień, który rozbił mu kaska i zranił go. Kierownik wyprawy uspokaja: "Działamy dalej".
Polacy wyruszili dzisiaj rano z bazy, aby założyć pierwszy obóz. W drodze do niego na Adama Bieleckiego spadł kamień. Uszkodził on kask, a himalaista doznał obrażeń twarzy. Niestety rana była głęboka i wymagała założenia szwów, ale stan Bieleckiego jest dobry. Potrzebuje trochę czasu na rekonwalescencję.
- Chwycili za igły i nici i bardzo dobrze się spisali. Adam czuje się dobrze. Na pewno czeka go kilka dni rekonwalescencji. Na razie zostanie w bazie. Mam nadzieję, że szybko wróci - powiedział kierownik wyprawy, Krzysztof Wielcki, w wywiadzie dla TVN24.
Adam Bielecki opublikował w sieci zdjęcie i zapewnił, że czuje się dobrze. "Za parę dni powinienem być w pełni formy" - zakończył swój wpis himalaista.
Skomentuj artykuł