Adam Małysz znów na podium Pucharu Świata
Adam Małysz zajął trzecie miejsce w konkursie lotów narciarskich, rozegranym w czeskim Harrachovie. Zwyciężył - po raz pierwszy w zawodach Pucharu Świata - Austriak Martin Koch.
Skoczkowie nie mają szczęścia do czeskiego Harrachova. Zaplanowane na grudzień ubiegłego roku zawody trzeba było odwołać z powodu złych warunków atmosferycznych, a dziś zawodnikom przeszkadzał zmienny wiatr. Z tego powodu jury musiało zmieniać w czasie konkursu długość rozbiegu.
Z trudnymi warunkami w pierwszej serii doskonale poradził sobie Adam Małysz. Skoczył 197,5 metra i zajmował trzecie miejsce. W czołówce konkursu panował olbrzymi ścisk. Prowadził - oczywiście - Austriak Thomas Morgenstern (196,5 m), ale miał tylko pół punktu przewagi nad drugim Bjoernem Einarem Romoerenem (207,5 m) i punkt nad skoczkiem z Wisły. Czwarty Martin Koch, który w sprzyjających warunkach poleciał aż na 211 metr, tracił do Małysza tylko 0,3 punktu.
Do drugiej serii udało się dostać jeszcze dwójce Polaków. Kamil Stoch skoczył 186,5 metra i był piętnasty. Lot na odległość 165,5 m dał Stefanowi Huli 29. miejsce. Przepadł Jakub Kot (33. lokata) - 154,5 metra.
Początek drugiej serii przyniósł dobry skok Huli. Polak uzyskał 192,5 metra i awansował, ostatecznie zajmując 21 miejsce. Spadł za to Stoch, który w nie najlepszych warunkach skoczył 175,5 m. Zakopiańczyk w konkursie uplasował się na 16. pozycji. Ale obaj Polacy mogli być zadowoleni - wielki mistrz sprzed lat i rywal Małysza - Martin Schmitt - miał tak silny wiatr w plecy, że doleciał zaledwie do 119 metra, zajmując ostatnie miejsce w finałowej serii.
Wszyscy czekali jednak na loty najlepszych zawodników. Z "wielkiej czwórki" jako pierwszy skakał Koch. W prawie bezwietrznych warunkach poleciał niewiarygodnie daleko - 213 metrów. Po tym skoku jury obniżyło rozbieg. Małysz warunki miał gorsze, skoczył 189 metrów i znalazł się za Austriakiem. Ale jeszcze gorzej spisał się Romoeren - 160,5 metra sprawiło, że znalazł się pod koniec pierwszej dziesiątki, prezentując Polakowi podium. Morgenstern poleciał na 190,5 metra. Kocha nie pokonał, zajmując drugie miejsce i spychając Małysza na trzecią pozycję.
Skomentuj artykuł