Bank centralny Szwajcarii chce osłabić franka

(fot. EPA/Gaetan Bally)
PAP / drr

Frank po interwencji banku centralnego Szwajcarii (SNB) kosztował o 11.50 w środę 3,92 zł. Analitycy uważają, że rynek finansowy nadal może być nerwowy. Bank centralny Szwajcarii (SNB) ogłosił dziś, że podejmuje dodatkowe działania, by osłabić silnego franka.

Po tej deklaracji banku frank szwajcarski osłabił się w środę o 11.45 do 1,0410 za euro z 1,0363 we wtorek po południu.

Japoński indeks Nikkei 225 wzrósł podczas ostatniej sesji o 1,05 proc. i wyniósł 9.038,74 pkt. Na pulsie otworzyła się warszawska giełda, indeks WIG 20 wzrósł o 1,98 proc., zaś o 11.50 był o 0,83 proc. wyżej.

Wall Street zakończyła wtorkową sesję wyraźnymi wzrostami: Nasdaq Comp. zwyżkował o 5,29 proc., S&P 500 o 4,74 proc., a Dow Jones Industrial o 3,97 proc. Stało się tak, po decyzji Fed o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej. Jednoczenie bank oświadczył, że na obecnym "wyjątkowo niskim" poziomie stopy zostaną przynajmniej do połowy 2013 roku.

Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers uważa, że wiele wskazuje, że wtorkowe wzrosty na amerykańskiej giełdzie to tylko gra rynków, a spadki mogą być kontynuowane.

Także według Romana Przasnyskiego z Open Finance, wtorkowe wzrosty na Wall Street mogą nie oznaczać trwałego odwrotu od spadków. "Kontrakty na amerykańskie indeksy straszyły rano spadkami o 0,7 proc. Wyciąganie (...) jakichkolwiek wniosków, co do przebiegu dzisiejszej sesji w Europie jest jednak warte tyle samo, co wróżenie z fusów" - napisał w porannym komentarzu.

We wtorek wieczorem kurs szwajcarskiej waluty ustanowił nowy historyczny rekord wobec złotego - 4,07 zł, następnie zaczął spadać, do poniżej 4 zł. W środę od 8.00 do 9.00 kosztował 3,88-3,90 zł. W opinii Kwietnia notowania franka testowały we wtorek "granicę parytetu wobec euro (i jednocześnie ekonomicznego absurdu)".

"Obecna sytuacja na rynku franka ma niewiele wspólnego z racjonalnymi argumentami ekonomicznymi i niemal na pewno ten przypadek skończy się podobnie - gwałtownym odwrotem, choć z reguły moment jego wystąpienia jest dość przypadkowy" - napisał ekonomista w środowej analizie rynkowej.

Dodał, że dziwić może bierność szwajcarskiego banku centralnego (SNB). "Bank po wydaniu komunikatu w ubiegły wtorek biernie przyglądał się spadkowi kursu euro/frank z 1,11 do niemal parytetu. W środę rano kurs ten (a co za tym idzie frank/euro) nieco odreagował, jednak miało to miejsce przy silnym odbiciu na Wall Street. Jeśli przecena na rynkach akcji powróci, powróci też chęć przetestowania parytetu. Być może Szwajcarzy negocjują skoordynowaną interwencję walutową. Taka miałaby znacznie większe szanse powodzenia, zwłaszcza, że wielu inwestorów zdaje sobie sprawę z gigantycznego przewartościowania franka" - uważa Kwiecień.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bank centralny Szwajcarii chce osłabić franka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.