"Bitwa o Chicago" wygrana przez Niemców
W towarzyskim pojedynku nazwanym "Bitwą o Chicago" polscy szczypiorniści przegrali z Niemcami 26:27 (11:15). Spotkanie rozegrane zostało w hali uniwersytetu stanu Illinois.
Zespoły, które w ostatnich latach rywalizują o najwyższe laury w towarzyskim pojedynku miały dać popis wspaniałej piłki ręcznej. Niestety, mecz nie stał na poziomie, jakiego można było oczekiwać, choć końcówka była emocjonująca.
Do 20 minuty żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż jedną bramkę. Ale właśnie wtedy ze stanu 8-7 zrobiło się 8-10. Co więcej w następnych minutach nasi zawodnicy pogubili się zupełnie i Niemcy zdobyli jeszcze trzy gole. Dopiero po 4 minutach trafił Mariusz Jurasik. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Niemców 15-11.
W drugiej części gry nasza reprezentacja dopingowana przez sporą grupę polskich kibiców próbowała odrobić straty. Jednak przez ponad 20 minut robiła to nieudolnie. Znowu pojawiło się sporo błędów, w tym tak irytujących jak proste straty piłki przy podaniach czy wyprowadzniu kontrataków. Polacy kontr nie wykorzystywali i przeprowadzali ich za mało, Niemcy dzięki nim prowadzili wysoko - w pewnym momencie nawet siedmioma golami.
Jednak na 5 minut przed końcem spotkania Polakom udało się zredukować straty do trzech bramek. 35 sekund przed końcem przegrywaliśmy już tylko 26-27. Przy piłce byli jednak rywale i już nam jej nie oddali. Niemcy zrewanżowali się tym samym naszym zawodnikom za porażkę w ostatnich ME.
Skomentuj artykuł