"Bruksela chce radykalnie zacieśnić współpracę"

"Muszą być narzucone pewne wspólne zasady fiskalne po to, by jedni nie żyli kosztem drugich" (fot. flickr.com/UggBoy)
"Polska The Times" / PAP / zylka

Bruksela chce radykalnie zacieśnić współpracę gospodarczą i kontrolować zadłużenie krajów strefy euro - powiedział w wywiadzie dla "Polska The Times" prof. Witold Orłowski z PricewaterhouseCoopers, były szef doradców ekonomicznych prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Kłopoty Grecji spowodowały, że Komisja Europejska zaproponowała radykalne zacieśnienie współpracy gospodarczej i wzajemne patrzenie na wydatki poszczególnych krajów należących do strefy euro. Zdaniem prof. Orłowskiego, jest to próba wypełnienia luki prawnej, która powstała w związku z wydarzeniami w Grecji. - Jeśli jest jeden pieniądz, a nie ma koordynacji polityki fiskalnej, to takie sytuacje są nieuniknione. Wydarzenia greckie pokazały także, że jest to stan nie do utrzymania. Bo ci, którzy są nieodpowiedzialni, po prostu zadłużą się, licząc na to, że pozostali będą musieli ich wykupywać - powiedział.

Dlatego naturalną konsekwencją wprowadzenia wspólnego pieniądza jest to, że muszą być narzucone pewne wspólne zasady fiskalne po to, by jedni nie żyli kosztem drugich. Zdaniem profesora narzędziami, które powinny zdyscyplinować kraje co do przestrzegania tych reguł będzie ewentualna możliwość zawieszenie prawa głosu w Unii Europejskiej czy zawieszenie dostępu do funduszy strukturalnych.

Nawiązując do sytuacji w Polsce powiedział, że w interesie kraju jest, by się nie zadłużać. Jeśli będziemy prowadzić rozsądną politykę, to nie powinny nam w żadnym stopniu grozić obostrzenia i kary. - Powinniśmy wstąpić do strefy euro i prowadzić odpowiedzialną politykę gospodarczą - powiedział prof. Orłowski.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Bruksela chce radykalnie zacieśnić współpracę"
Komentarze (1)
RK
Robert Kożuchowski
14 maja 2010, 11:17
Powinniśmy wstąpić do strefy euro i prowadzić odpowiedzialną politykę gospodarczą - powiedział prof. Orłowski. Jakże merytoryczna wypowiedź. Pan profesor porusza się w zamknietym świecie swoich pojęć. Nie konfrontuje swego myślenia z rzeczywistością. To system gospodarczy trzeba dostosować do człowieka, nie człowieka do systemu. Typowo lewicowe myślenie, to doradzał wiadomo komu. Mógłby równie dobrze doradzać Leniniowi, bo to samo myślenie.A, że UE chce zniewolenia suwerennych narodów, to też zrozumiałe. W GB, Szwecjina chociaż myślą rządy. Rządowi Tuska nie można jednego zarzucić-zdroworozsądkowego myślenia.