Chińczycy przejmują Hutę Stalowa Wola

Dla polskiej firmy cenny jest przede wszystkim dostęp do ogromnego rynku wewnętrznego w Państwie Środka (fot. hsw.pl)
"Rzeczpospolita" / PAP / pz

Liugong zaakceptował warunki związkowców Huty Stalowa Wola odnośnie pakietu gwarancji pracowniczych. Tym samym droga do prywatyzacji i zarazem największej chińskiej inwestycji w Polsce stanęła otworem - ujawnia "Rzeczpospolita".

Przejęcie cywilnej części Huty Stalowa Wola - renomowanego producenta spycharek, koparek i ciężkiego sprzętu budowlanego ma kosztować Liugong Machinery znacznie ponad ćwierć miliarda złotych. Ta cena może jeszcze wzrosnąć, bo podkarpacka firma w ostatnich miesiącach wzmocniła się, konsoliduje majątek i sprzedaje więcej maszyn.

Przełom w podejściu do żądań załogi świadczy o tym, że chińskiemu inwestorowi zależy na przejęciu HSW. - Nasze atuty są znane: mamy unikalne technologie budowy ciągników gąsiennicowych. Liczą się też doświadczenie i marka sprzętu HSW - mówi Bartosz Kopyto, rzecznik huty.

Nieoficjalnie mówi się, że plany korporacji Liugong sięgają poza granice huty. W Stalowej Woli miałoby powstać europejskie centrum rozwojowe chińskiego koncernu i ośrodek dystrybucji sprzętu, a nakłady na uruchomienie dodatkowej produkcji i badania, w tym zainstalowanie Chońskiej kadry, mogą przekroczyć 1,2 mld zł.

DEON.PL POLECA

Dla polskiej firmy cenny jest przede wszystkim dostęp do ogromnego rynku wewnętrznego w Państwie Środka, globalnej sieci dystrybucji i pozyskanie wiedzy w dziedzinie logistyki i produkcji w ogromnej skali. Zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, doświadczenia z HSW będą miały dalekosiężny wpływ na przyszłe plany inwestycji chińskich w kraju i całym naszym regionie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chińczycy przejmują Hutę Stalowa Wola
Komentarze (5)
.
.
6 października 2011, 17:16
Hej, jak chcecie to kupujcie, będzie polski kapitał :-). A jak nie, to dajcie kupić innym, zanim się huta  całkim rozleci. A z Chinczykami sprawa nie jest prosta. Inwestycje zagraniczne bardzo znacząco wpływają na ludzi, którzy tu przyjeżdzają z Chin, zminiają się, potem będą mogli zmianiać swoje państwo. Chyba, ze nic dobrego sie od nas nie nauczą :-). Bardzo ważne, że udało się przeforsować pakiet pracowniczych gwarancji.
S
shakal
6 października 2011, 15:49
 jak można sprzedawać tyle firm obcemu kapitałowi?? TPSA sprzedali a tyle co podatków do naszego budżetu dawała to teraz do francji idzie... niedługo wszystko sprzedadzą czy co?
6 października 2011, 14:00
E tam naiwność, biznes to biznes... Tylko szkoda Tybetańczyków, Ujgurów, ciemiężonych Chińczyków. Z jednej strony honorowe obywatelstwa dla Dalajlamy, z drugiej interesa z państwem, które znacznie mniej interesuje się prawami człowieka niż reżim Łukaszenki. Z chińskim zamordyzmem trza ostrożnie. Nie mam nic do zwykłych, pokojowo i przyjaźnie nastawionych Chińczyków. Można się od nich wiele nauczyć, z ich bogatej kultury, medycyny... Niepokoi mnie tylko zaborczość państwa chińskiego i uległość Zachodu. Konsekwencją łamania zasad, na których opiera sie Zachód, powinny być cła zaporowe na chińszczyznę (oprócz produktów nie wytwarzanych w Europie).
C
Cecil
6 października 2011, 13:24
 Jacy Polacy są naiwni, wszyscy robią nas jak małe dzieci. Chińczykom chodzi tylko o technologię w tym wypadku. Produkcję przeniosą do Chin po pewnym czasie.
T
Troll
6 października 2011, 09:50
Jedynie co nam zostało Polskiego to Sejm,Senat i Pałac Prezydencki,tych firm na pewno nie sprzedadzą.