"Czas dojrzał do tego, by z nimi wygrać"
Patrząc na historię spotkań Hiszpania - Portugalia oraz Niemcy - Włochy faworytów półfinałów Euro 2012 wskazać łatwo. Hiszpanie z 34 meczów ze swoimi sąsiadami przegrali tylko sześć, a Włoscy piłkarze nigdy nie ulegli Niemcom na dużej imprezie.
W środę na boisko w Doniecku wybiegną piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego. Obie drużyny spotkały się m.in. w 1/8 finału mistrzostw świata w RPA. 29 czerwca 2010 roku podopieczni Vicente del Bosque wygrali w Kapsztadzie 1:0, a niespełna dwa tygodnie później zdobyli złote medale.
Ostatni z dotychczasowych meczów lepiej wspominają jednak Portugalczycy, którzy 17 listopada 2010 roku w towarzyskim starciu wygrali u siebie z wyżej notowanym rywalem aż 4:0.
Do półfinału Hiszpania awansowała po zwycięstwie nad Francją 2:0, a ich najbliżsi rywale, dzięki bramce Cristiano Ronaldo, pokonali 1:0 Czechy. To właśnie na barkach 27-letniego napastnika opiera się gra Portugalii. W tym turnieju na listę strzelców wpisywał się trzykrotnie, ale piłkarzom Vicente del Bosque nie spędza snu z powiek.
Łącznie naprzeciw siebie stanie siedmiu podopiecznych Jose Mourinho; Ronaldo, Pepe i Fabio Coentrao (Portugalia) oraz Casillas, Alvaro Arbeloa, Sergio Ramos i Xabi Alonso (Hiszpania).
- To będzie wojna bratobójcza. Zawodnicy obu drużyn narodowych znają się bardzo dobrze. Hiszpanie mają więcej doświadczenia i choć Portugalia jest mocna w kontrataku, to mistrzowie świata i Europy opanują środek pola. Moim faworytem jest zespół trenera del Bosque i dla mnie każdy inny finał w Kijowie niż Hiszpania - Niemcy będzie niespodzianką - powiedział były bramkarz "Królewskich" Jerzy Dudek.
Niemcy najdotkliwszej porażki z Włochami doznali przy okazji mundialu w 2006 roku, którego byli gospodarzami. Półfinał w Dortmundzie Squadra Azzurra wygrała po dogrywce 2:0. Zdaniem trenera Joachima Loewa powtórki z historii nie będzie.
- To prawda, że zawsze mieliśmy trudności z Włochami. Ale tym razem będzie inaczej. Nie można żyć wspomnieniami tych porażek, bo wtedy nigdy niczego się nie wygra. Nie można również żyć żądzą rewanżu, bo w sporcie nie istnieje pojęcie zemsty. Czas dojrzał do tego, by wreszcie z nimi wygrać. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, także od strony taktycznej, bo oglądaliśmy wszystkie wcześniejsze spotkania Włochów i wiemy, czego się po nich można spodziewać - powiedział Loew.
Czwartkowy mecz szczególnym, nie tylko ze sportowego punktu widzenia, będzie dla pomocnika reprezentacji Włoch, Riccardo Montolivo. Jego matka jest bowiem Niemką.
"Faktycznie to dla mnie specjalny mecz. Nie tylko matka, ale i wuj są Niemcami. Czuję się w 90 procentach Włochem, ale w 10 Niemcem. Urodziłem się i wychowałem w Italii. To ten kraj przede wszystkich kocham" - przyznał Montolivo i zdradził, że w czwartkowym spotkaniu zagra w butach, na których będą flagi obu krajów.
Do półfinału włoska drużyna awansowała po zwycięstwie nad Anglią w rzutach karnych. Niemcy bez większego kłopotu pokonali Grecję 4:2.
Skomentuj artykuł