Hiszpanie nie wygrali jeszcze z Francją
Hiszpanie nie wygrali jeszcze z Francją w piłkarskich mistrzostwach świata i Europy. W sobotę staną przed szansą rewanżu. Zmierzą się z "Trójkolorowymi" w ćwierćfinale Euro 2012 w Doniecku, licząc na zwycięstwo i obronę tytułu wywalczonego przed czterema laty.
Spośród sześciu meczów w ME i MŚ z Francją, tylko raz Hiszpanom udało się zremisować. Przegrywali pięciokrotnie, w tym w ćwierćfinale Euro 2000 (1:2) oraz w 1/8 finału mundialu w Niemczech w 2006 roku (1:3). Tę ostatnią porażkę pamięta aż ośmiu zawodników obecnej kadry: bramkarze Iker Casillas i Pepe Reina, obrońca Sergio Ramos, pomocnicy Xavi Hernandez, Xabi Alonso, Cesc Fabregas i Andres Iniesta oraz napastnik Fernando Torres.
Defensor Realu Madryt Sergio Ramos liczy, że w ćwierćfinale ME w Doniecku zespół zrewanżuje się i zrobi kolejny krok w stronę obrony tytułu wywalczonego przed czterema laty w Austrii i Szwajcarii.
- W futbolu fajne jest to, że zawsze dostaje się szansę rewanżu, a my będziemy taką mieli w sobotę. Teraz jesteśmy bardziej dojrzali i doświadczeni. W 2006 roku byliśmy na etapie tworzenia zespołu, mieliśmy w składzie wielu nowych zawodników - powiedział Ramos.
Na zwycięstwo liczy także napastnik Chelsea Londyn Fernando Torres. - Spodziewam się, że tym razem wykorzystamy doświadczenie i przechylimy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Zawsze jest dobry czas na przerywanie złych serii, a nasza obecna reprezentacja bije kolejne rekordy - zaznaczył Hiszpan.
Po porażce w ostatnim meczu fazy grupowej ze Szwecją 0:2 w ekipie "Trójkolorowych" miało dojść do awantur w szatni, a francuscy dziennikarze uważają, że mogło nawet dojść do rękoczynów. Hatem Ben Arfa miał zaproponować trenerowi, że wróci do domu, po tym jak został zmieniony w 59. minucie spotkania ze Szwecją, Samir Nasri z kolei podobno pokłócił się z Alou Diarrą. Przed sobotnim ćwierćfinałem selekcjoner Laurent Blanc zapewnił jednak, że nie ma już żadnych sporów w zespole.
- Nie ma żadnego konfliktu. Piłkarze byli "skwaszeni", ale starałem się jak najszybciej złagodzić sytuację. Trochę to trwało, padło kilka ostrych słów, ale życie toczy się dalej" - wyjaśnił 46-letni szkoleniowiec.
Kapitan "Trójkolorowych" Hugo Lloris potwierdził, że atmosfera wróciła do normy. Zaznaczył, że cały zespół wierzy w zwycięstwo z Hiszpanią. - Będę miał tym razem trochę więcej pracy niż w meczach grupowych Euro 2012, ponieważ rywale znacznie częściej mają piłkę. Jednak wiemy, że możemy wygrać. Musimy być bardzo skoncentrowani, grać zespołowo i dać z siebie wszystko - powiedział 25-letni bramkarz Olympique Lyon.
Zwycięzca sobotniego starcia zmierzy się w półfinale z Portugalią, która po golu Cristiano Ronaldo pokonała w czwartek Czechy 1:0.
Skomentuj artykuł