Czy ciąża usprawiedliwia?

Czy ciąża usprawiedliwia?
Konrad Sawicki

Pewna znajoma pracowała na dobrej posadzie. Wyszła za mąż, potem spodziewała się dziecka, poszła na zwolnienie, po urodzeniu na urlop macierzyński a potem wychowawczy. Dość szybko zaszła w ciążę po raz drugi. Zdecydowała się przerwać wychowawczy i wrócić do pracy. Ale tylko na chwilę, by ponownie iść na zwolnienie i urlop. Czy postąpiła moralnie - pytano w jej katolickim otoczeniu?

Przedsiębiorcy skarżą się, że lekarze lekką ręką dają zwolnienia na całą lub prawie całą ciążę, choć kobiety swobodnie mogłyby pracować. Lekarze tłumaczą się, że kobiety wiedzą, co mówić, by zwolnienie wymusić. Przedsiębiorcy argumentują, że kobiety i lekarze w ten sposób narażają na straty firmy, a w skrajnych przypadkach przedsiębiorstw kilkuosobowych na ich upadek. Kobiety z pokolenia naszych babć i matek najczęściej szczycą się tym, że pracowały prawie do samego porodu. Dziś co raz częściej słychać, że kobieta przebywała na zwolnieniu lekarskim przez większość ciąży, choć ta nie była zagrożona.

DEON.PL POLECA

Jaki jest efekt opisanych wyżej praktyk (nie oceniając, czy są dobre czy złe)? Pracodawcy coraz częściej nie chcą dawać młodym kobietom umów o pracę, tylko tzw. umowy śmieciowe - żeby zabezpieczyć się przed nagłymi i długimi nieobecnościami pracownic. Kobiety czują się więc dyskryminowane ze względu na płeć. Kto ma rację?

To, że kobiecie z zagrożoną ciążą przysługuje zwolnienie lekarskie, nawet na 9 miesięcy, jest sprawą niepodważalną. Podobnie kobieta ma pełne prawo do tego, by móc iść na urlop macierzyński i wychowawczy. Więc zostawmy te kwestie na boku. Odpowiedzmy jednak sobie na kilka pytań.

  • Czy ciąża jest chorobą?

Oczywiście nie. W takim razie zwolnienie lekarskie tylko z tego powodu, że kobieta jest w ciąży nie przysługuje.

  • Czy kobietę w ciąży (i jej męża, bo decyzje najczęściej zapadają wspólnie) obowiązuje ten sam kodeks moralny co innych?

Zważywszy na to, że moraliści wskazywali, iż nawet w czasie wojny przykazania się nie zmieniają - tak, dokładnie ten sam.

  • Czy ze względu na niezwykle ułomną politykę prorodzinną naszego państwa (która jest niezaprzeczalnym faktem), małżeństwa w ciąży lub z dzieckiem mają prawo nieco więcej od państwa "wyciągnąć", łamiąc prawo lub oszukując?

Nie. Ułomność państwa nie "luzuje" sumienia. Można by się nad tym zastanawiać, gdyby państwo było totalitarne i zagrażało istnieniu rodziny. III RP pomimo wielkich wad za takie nie można uznać. To samo dotyczy wariantu, gdy słowo "państwo" zamienimy na "firma".

  • Czy oszukiwanie lekarza lub pracodawcy dla odniesienia korzyści można usprawiedliwić obowiązkiem troszczenia się o dziecko i rodzinę?

Nie. Chyba że życie dziecka jest zagrożone. Nie można bowiem osiągać godziwych celów za pomocą niegodziwych środków.

Naturalnie każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie. Tak jak tej znajomej, opisanej na początku. Czy złamała prawo? Nie. Czy oszukała kogoś? Nie wiemy. Może pracodawca zgodził się na takie rozwiązanie?

Odpowiedzi na powyższe pytania nie aspirują do żadnej wykładni moralnej. Są tylko owocem przemyśleń autora i jednocześnie zachętą do refleksji oraz dyskusji. Każdy sam może sobie zadać te pytania i odpowiedzieć na nie zgodne z własnym sumieniem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy ciąża usprawiedliwia?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.