Dreamlinery wracają, a LOT zaczyna zwalniać
W sobotę do Nowego Jorku poleci Boeing 787 Dreamliner należący do PLL LOT - poinformował we wtorek rzecznik przewoźnika Marek Kłuciński. Będzie to pierwszy lot z pasażerami po przerwie wynikającej z konieczności dokonania poprawek konstrukcyjnych samolotu.
Pierwotnie LOT planował pierwszy rejs dreamlinera na 5 czerwca. - Podjęliśmy we wtorek decyzję, że dreamliner wraca wcześniej do naszej siatki połączeń, czyli już od 1 czerwca. Samolot poleci do Nowego Jorku. Rejsy do tego miasta wykona 2, 3 i 4 czerwca. A 5 czerwca poleci do Chicago, 7 zaś do Toronto - powiedział Kłuciński.
Polski przewoźnik ma trzy B787. Dwie maszyny tego typu są już po modernizacji akumulatorów w centrum serwisowym Boeinga w Etiopii. 17 maja do Warszawy przyleciał nowy B787 prosto z fabryki Boeinga w USA.
W niedzielę komercyjne loty Boeingiem 787 Dreamliner wznowiły Japońskie linie lotnicze All Nippon Airways. Maszyna pokonała trasę z lotniska New Chitose, niedaleko Sapporo w północnej Japonii do Tokio. Lot wykonała maszyna ze zmodernizowanymi akumulatorami. Według ANA "nowa bateria pracowała normalnie w trakcie lotu do Tokio".
20 maja amerykański przewoźnik United Airlines wznowił loty swoich dreamlinerów. Pierwszy z sześciu Boeingów 787 pokonał trasę z Houston w Teksasie do Chicago. Wśród 162 pasażerów na pokładzie znajdowali się prezesi United Airlines i koncernu Boeing.
Eksploatację 50 przekazanych już odbiorcom maszyn Boeing 787 wstrzymano bezterminowo 16 stycznia po incydentach z dwoma samolotami tego typu. W jednym przypadku, w Bostonie, był to pożar litowych akumulatorów jonowych, a w drugim, w Japonii, ich dymienie. Po tej decyzji nie latały również dwa dreamlinery będące w posiadaniu Polskich Linii Lotniczych LOT.
Boeing dostał pozwolenie na wznowienie lotów, gdy amerykański Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA) zaaprobował przedstawione przez koncern plany modyfikacji akumulatorów litowo-jonowych. W ramach poprawek konstrukcyjnych akumulatory zaopatrzono w dodatkowe osłony ognioodporne. Ponadto miejsca ich zamontowania wyposażono w system wentylacyjny, automatycznie usuwający na zewnątrz samolotu ewentualny dym i toksyczne opary. W nowe akumulatory mają być wyposażone wszystkie dotychczas wyprodukowane samoloty B787.
PLL LOT rozpoczyna konsultacje w sprawie zwolnień pilotów
Dziś prezes PLL Lot, Sebastian Mikosz poinformował także, że spółka rozpoczyna konsultacje społeczne w sprawie zwolnienia części pilotów. Z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do spółki, pracę może stracić ok. 100 z ponad 400 pilotów.
Zarząd przyjął uchwałę zobowiązującą nas do podjęcia konsultacji społecznych w sprawie zwolnień pilotów - powiedział Mikosz. Dodał, że proces zwolnień pilotów związany jest z kontynuacją procesu restrukturyzacji spółki.
Mikosz pytany, czy zwolnienia obejmą 100 pilotów, powiedział, że "nie potwierdza żadnej liczby". - Ilu pilotów odejdzie ze spółki, będzie zależało od efektów rozmów z pilotami na temat nowych warunków pracy - wyjaśnił.
Pod koniec marca zarząd Polskich Linii Lotniczych LOT poinformował, że chce zmienić warunki zatrudnienia pilotów. Dotychczasowe zasady mają przestać obowiązywać z końcem czerwca. Związek pilotów był tym pomysłem zarządu wówczas zaskoczony.
Warunki zatrudnienia pilotów są określone w Zbiorze Zasad Działania Pilotów PLL LOT. Zawiera on wymogi kwalifikacyjne oraz zasady awansowania i przeszkalania pilotów na różne typy samolotów zgodnie z tzw. listą starszeństwa. Według spółki lista starszeństwa - czyli lista porządkująca pilotów według stażu pracy - jest jedynym kryterium decydującym o awansie lub przeszkoleniu. Zbiór Zasad obejmuje także uregulowania dotyczące czasu pracy pilotów oraz dodatkowe świadczenia (m.in. 10 dni dodatkowego urlopu, pełne umundurowanie na koszt spółki, ekwiwalent za pranie i zasady finansowania szkoleń).
LOT tłumaczył wówczas, że przywileje te utrudniają bardziej efektywne planowanie załóg. Ponadto, decyzja o wypowiedzeniu Zbioru Zasad ma na celu także dostosowanie warunków zatrudnienia pilotów LOT-u do realiów rynkowych, co oznacza m.in. zmianę systemu wynagrodzenia na bardziej motywujący pilotów, otwarte zasady awansów i rozwoju zawodowego oraz zwiększenie elastyczności zatrudnienia.
W marcu - w pierwszym etapie planu restrukturyzacji spółki - z firmy odeszło 360 pracowników. Wówczas zarząd spółki porozumiał się ze związkami zawodowymi, uzgadniając, że w ramach zwolnień grupowych odejdzie 230 osób szeroko pojętego personelu naziemnego. Dodatkowo 130 pracowników skorzystało z programu dobrowolnych odejść.
W pierwszym etapie zwolnienia nie objęły personelu pokładowego oraz latającego. Spółka podkreślała wówczas, że decyzje odnośnie kolejnych zwolnień w firmie będą uzależnione od planu restrukturyzacyjnego PLL LOT, który spółka ma złożyć do KE do 20 czerwca.
LOT zatrudnia 413 pilotów, 642 pracowników personelu pokładowego. Z danych spółki wynika, że w firmie zatrudnionych jest obecnie ponad 1700 pracowników.
LOT wysłał do MSP poprawiony plan restrukturyzacji, zakłada pomoc publiczną
Decyzje te zbiegły się z informacją Ministerstwa Skarbu Państwa, że PLL lot wysłał do resortu poprawiony plan restrukturyzacji, który zakłada pomoc publiczną. Z nieoficjalnych informacji wynika, że spółka może poprosić o drugą transzę pomocy w wysokości ok. 400 mln zł.
- Wczoraj wpłynął do MSP poprawiony plan restrukturyzacji LOT-u; zakłada on m.in. udzielenie wsparcia finansowego dla spółki. Przekazany zostanie teraz do zaopiniowania innym resortom - powiedział dziennikarzom wiceminister skarbu Rafał Baniak.
Wiceminister powiedział , że w resorcie trwają już prace nad dokumentem i równocześnie konsultacje z resortami finansów, gospodarki, transportu i UOKiK. - Ostateczny kształt planu i ewentualna pomoc publiczna będą wynikiem tych konsultacji - powiedział Baniak. Zaznaczył, że ewentualna pomoc jest częścią planu i musi z niego wynikać.
Baniak przypomniał, że minister Skarbu Państwa ma czas do 20 czerwca na akceptację planu i złożenie go do Komisji Europejskiej.
Prezes PLL LOT Sebastian Mikosz powiedział, że spółka w ścisłym porozumieniu z MSP pracuje nad dokumentem do KE. - Jesteśmy przekonani, że Komisja Europejska otrzyma najlepszy z możliwych planów restrukturyzacji spółki - powiedział. Dodał, że jest to "bardzo formalny dokument biznesowy". - Trwają nad nim prace i w resorcie i między resortami, mogą w nim być jeszcze naniesione poprawki - powiedział.
Prezes poinformował, że PLL LOT wybrały kancelarię prawno - doradczą Weil, Gotshal & Manges oraz doradcę prywatyzacyjnego, którym jest Rothschild Polska.
Mikosz, pytany, o jaką kwotę pomocy spółka wystąpi do MSP powiedział, że ostateczna suma zostanie przedstawiona KE 20 czerwca.
Z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do władz spółki, może to być 400 mln zł. W pierwszej transzy LOT już dostał 400 mln zł. Wcześniej firma wystąpiła w sumie o pomoc w wysokości 1 mld zł. Źródło PAP potwierdziło, że spółka może zrezygnować z ubiegania się o kolejne 200 mln zł - ponieważ poprawia swoją sytuację finansową.
Na początku maja prezes PLL LOT Sebastian Mikosz powiedział, że nie wyklucza wystąpienia do ministra skarbu o kolejną transzę pomocy publicznej dla spółki.
We wtorek "Rzeczpospolita" podała, że przewoźnik chce poprosić o drugą transzę pomocy na poziomie 300-350 mln zł. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że może to być bliżej 400 mln zł.
PLL LOT poprawił wynik finansowy za pierwszy kwartał o 30 mln zł wobec kwot zapisanych w planie restrukturyzacji spółki, złożonym 20 marca do Ministerstwa Skarbu Państwa; przewoźnik poprawił o 20 mln zł swój tzw. cash flow, ale nadal jest na minusie.
W spółce trwa audyt wyników finansowych za ubiegły rok. Na razie wiadomo jedynie, że strata może przekroczyć 200 mln zł.
Polskie Linie Lotnicze LOT znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Dlatego w ubiegłym roku zarząd przewoźnika, którego ówczesnym prezesem był Marcin Piróg, wystąpił do ministra skarbu o przyznanie pomocy finansowej. W pierwszej transzy poprosił o 400 mln zł, a w sumie ma to być ok. 1 mld zł. Pod koniec grudnia 2012 r. resort skarbu przelał spółce 400 mln zł pożyczki - pieniądze te zostały przeznaczone na spłatę przeterminowanych zobowiązań (318 mln zł) i pokrycie strat operacyjnych.
W połowie maja Komisja Europejska zaakceptowała warunkowo 400 mln zł pomocy publicznej dla PLL LOT, do czasu zapoznania się z planem restrukturyzacji. "Komisja Europejska stwierdziła, że pożyczka na ratowanie Polskich Linii Lotniczych LOT w wysokości 400 milionów złotych (100 milionów euro), udzielona przez polski rząd, była zgodna z unijnymi zasadami pomocy państwa. Komisja uznała w szczególności, że pomocy udzielono na określony czas i w ograniczonym zakresie. Komisja warunkowo zatwierdziła tę pomoc do czasu zajęcia stanowiska odnośnie planu restrukturyzacyjnego, który Polska ma przedłożyć do 20 czerwca 2013 r. (czyli w ciągu sześciu miesięcy od udzielenia pomocy)" - poinformowała.
Minister skarbu Włodzimierz Karpiński poinformował wówczas, że kolejnym etapem będzie złożenie do KE wiarygodnego planu restrukturyzacji i konsekwentna realizacja opisanych w nim inicjatyw, co bezpośrednio zależy od determinacji zarządu spółki.
Z wyliczeń spółki przed audytem, o których pod koniec lutego poinformował resort skarbu wynika, że za zeszły rok LOT miał stratę w wysokości 157,1 mln zł netto, a na działalności podstawowej strata wyniosła 115,1 mln zł. W styczniu br. b. minister skarbu Mikołaj Budzanowski mówił posłom w Sejmie, że strata PLL LOT na koniec 2012 r. może wynieść ok. 200 mln zł.
Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.
Skomentuj artykuł