Duda o powiększeniu armii: Polska absolutnie nie chce wojny; wzmacniamy bezpieczeństwo
Prezydent Andrzej Duda zapewnił, że Polska wzmacniając swoją armię "absolutnie nie chce wojny", a chce jedynie zabezpieczyć Polaków, żeby "żadne niebezpieczeństwo im nie groziło".
Duda został zapytany w środę w TVP Info o projekt ustawy o obronie ojczyzny, przedstawiony we wtorek przez wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Prezydent zapewnił, że projekt ten jest z nim "uzgadniany od dłuższego czasu" i stanowi "konsekwencje działań podejmowanych od kilku lat". - Działamy konsekwentnie wzmacniając bezpieczeństwo Polski, także w ramach NATO - podkreślił.
Działania Rosji na przestrzeni lat
Mówił też o tym, "jaka jest dziś sytuacja bezpieczeństwa". - W 2014 roku została zaatakowana Ukraina. Do dziś część jej terytorium - Krym - jest okupowana. Co chwila pojawiają się niepokoje w przygranicznych rejonach Gruzji - tam była wojna w 2008 roku. Kto te konflikty zbrojne wywoływał? Rosja, która jest w naszym sąsiedztwie i nie tak dawno z Białorusią prowadziła wielkie manewry Zapad 2021, tuż przy naszej granicy i granicy litewskiej i łotewskiej - powiedział Andrzej Duda. - Czy jest potrzebne wzmocnienie bezpieczeństwa to pytanie retoryczne - dodał.
Zapewnił, że Polska wzmacniając swoją armię "absolutnie nie chce wojny", a chce jedynie zabezpieczyć Polaków, żeby "żadne niebezpieczeństwo im nie groziło".
Zapytany o planowane znaczące zwiększenie liczebności armii - do 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. ochotników w ramach WOT - prezydent zwrócił uwagę, że Polska wraz z rozwojem gospodarczym "może sobie na więcej pozwolić". - Rozwój armii, to także nowe miejsca pracy - zauważył.
Co zmieni ustawa o obronie ojczyzny?
Ustawa o obronie ojczyzny ma zastąpić kilkanaście aktów prawnych, w tym ustawę o powszechnym obowiązku obrony, ustawę pragmatyczną oraz ustawę o modernizacji i finansowaniu armii. Zakłada wprowadzenie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej dla ochotników; powołanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych przy BGK; uelastycznione zasady awansu wojskowych czy świadczenia motywacyjne dla żołnierzy. Według przedstawionych założeń projektowana armia powinna liczyć co najmniej 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy WOT.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł