Przyznał, że po zastanowieniu doszedł do wniosku, iż opowiadanie o tym, że to wszystko się zaczęło w 2013 r. i trwa już ponad osiem lat nie ma większego sensu.
- To był czas, że zacząłem otrzymywać coraz więcej wiadomości od przyjaciół z Ukrainy, w których opisywali, jak obecnie wygląda ich życie. Ich życie w czasie wojny, bombardowań, z poczuciem strachu i niepewności. Poczułem, że to będzie lepsze, a z pewnością prawdziwsze - wyjaśnił dyrektor teatru. Jak mówi, relacje bezpośrednio od ludzi były ciekawsze i bardziej przejmujące niż obrazki i wiadomości w mediach, bo pisali o tym, jak podczas tej wojny starają się przetrwać, zdobyć żywność, ukryć się.
Dziennik wojny, który opisuje codzienność
- Padło na Czernihów, bo to jest miasto atakowane z dwóch stron - ze strony Białorusi i od strony Federacji Rosyjskiej. Jest położone na północy Ukrainy - jest wciśnięte w taki róg na mapie - i bardzo łatwo było je zaatakować - tłumaczy reżyser, który sam na Ukrainie ma przyjaciół.
- Bardzo chcieliśmy w naszym teatrze połączyć się z nimi w tym bólu, cierpieniu. Dlatego postanowiliśmy posłużyć się tymi informacjami od nich i stworzyć z nich swego rodzaju "dziennik wojny. Nasi przyjaciele Ołeksandr, Andrij, Iryna, Dasza i Dina piszą do mnie o swojej sytuacji, o tym, jak wygląda codzienność wojny - opowiada Biraga.
Przez pierwsze dziesięć dni wojny reżyser otrzymywał od przyjaciół wiadomości poprzez Messengera na Facebooku. jak opowiada, potem ten kontakt zaczął się urywać i w pewnym momencie poprosili go, bym zainstalował aplikację Telegram, bo już pojawiły się pewne problemy z Facebookiem. Teraz kontaktują się już tylko SMS-ami.
- To już jest szósty dzień, gdy w Czernihowie nie ma światła, nie ma wody, nie ma ogrzewania. Mój przyjaciel codziennie wychodzi ze zbombardowanego domu i idzie cztery kilometry do centrum miasta, gdzie przed sklepem wystawiono generator. Ładuje telefon i przysyła mi SMS-a np. o tym, że dziś udało mu się go naładować i że jeszcze żyje - tłumaczył dyrektor Teatru Druga Strefa.
Relacje czytane na pustej scenie, przy odgłosach wojny
Spektakl będzie miał formę teatru dokumentalnego. Biraga tłumaczy, że nawiązuje w nim do techniki verbatim. Przedstawienie będzie rozgrywane na pustej scenie, na której czworo siedzących aktorów będzie czytało te relacje z Ukrainy. To trudne zadanie dla artystów, bo choć jest to połączone chronologicznie, dzień po dniu, można wyczuć w nich, że ta groza narasta. Do tego dochodzą emocje, bo opowiadamy o naszych przyjaciołach, o ludziach, którzy żyją w ciągłym zagrożeniu.
Spektakl to relacja dzień po dniu o tym, co ludzie w Czernihowie przeżywają, jakie mają przemyślenia na temat tej inwazji. Pojawi się też nieco filozoficznych rozważań o naturze wojny, o Rosjanach, o braciach Słowianach, którzy stali się bandytami i mordują Ukraińców" - wyjaśnił reżyser.
Opowieść o pierwszych dniach wojny
Biraga wyjaśnił, że w informacji o autorach tekstu na plakacie i na stronie internetowej podał tylko imiona, bo nie chciał ujawnić pełnych personaliów przyjaciół.
- Nie wiemy, co się wydarzy i czy za chwilę nie zjawi się tam jakiś podstawiony, marionetkowy mer - zaznaczył reżyser przedstawienia.
W zapowiedzi spektaklu czytamy:
"24 lutego 2022 o godz. 3.45 wojska rosyjskie napadły na Ukrainę. Nasz spektakl będzie opowieścią o pierwszych dniach wojny. Opowieścią, która powstaje na podstawie wiadomości przesyłanych do nas, od naszych przyjaciół z Czernihowa. Ołeksandr, Andrij, Iryna, Dasza, Dina... Ta historia niestety jest prawdziwa, dzieje się tu i teraz. Odgłosy wybuchów, rakiety niszczące budynki mieszkalne, zamknięte sklepy, życie w ciągłym strachu przed putinowskimi żołdakami, a z drugiej strony heroiczna walka o wolność"
Przed spektaklem widzom zostanie pokazany krótkometrażowy film dokumentalny Marcina Kossowskiego pt. "Rodzina", zrealizowany na peronie dworca autobusowego Warszawa Zachodnia. Zarejestrowano w nim wypowiedzi obywateli Ukrainy, którzy na wieść o wybuchu wojny postanawiają wrócić do swojej ojczyzny.
Autorzy "Mołymosja, szczob wse bude dobre! / Módlmy się, żeby wszystko było dobrze!": Ołeksandr, Andrij, Iryna, Dasza i Dina. Pomysł, tłumaczenie i reżyseria - Sylwester Biraga. Występują: Halina Chrobak, Anna Sandowicz, Marzena Trybała i Bartosz Bednarczyk.
Spektakl dla publiczności od 15. roku życia. Bezpłatne bilety do nabycia online na stronie teatru.
Prapremiera - 17 marca o godz. 20 w stołecznym Teatrze Druga Strefa. Kolejne przedstawienie - 18 marca.
PAP / mł
Skomentuj artykuł