Ewa Kowalewska: Mało kto pamięta, jakie dramatyczne skutki miała aborcja na życzenie

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Depositphotos.com
KAI / mł

- 37 lat obowiązywania w Polsce ustawy dopuszczającej praktycznie aborcję na życzenie rodziło dramatyczne skutki społeczne. Mało osób już o tym pamięta – mówiła Ewa Kowalewska, przedstawicielka Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia podczas konferencji pt. „W obronie konstytucyjnych praw do życia, macierzyństwa i rodziny”, która odbyła się dziś w Sekretariacie KEP w Warszawie. Jak podkreśliła Ewa Kowalewska, mówienie o tym, że aborcja jest całkowicie bezpieczna i jest dobrem dla kobiety – jest kłamstwem.

Ewa Kowalewska mówiła o społecznych następstwach aborcji dla kobiet i rodzin. – Odnosząc się do projektów, które dyskutowane będą w Sejmie, jesteśmy po prostu zszokowani – podkreśliła w imieniu obrońców życia. Zwróciła uwagę, że mówienie, iż aborcja może być całkowicie bezpieczna, jest kłamstwem. – Aborcja jest okaleczaniem kobiet – powiedziała krytykując fakt, że w dyskusji publicznej przedstawia się to zjawisko jako coś pozytywnego i pożądanego.

W kontekście sejmowych projektów zadała też pytanie o to, jak mają się one do konstytucyjnych wartości, jakimi są ochrona macierzyństwa i rodzicielstwa.

Było mnóstwo kobiet agresywnych wobec innych kobiet w ciąży

W dalszej części swego wystąpienia mówiła o zapomnianych już dziś, a powszechnie obserwowanych społecznych skutkach obowiązywania w Polsce przez 37 lat, od 1956 r., ustawy dopuszczającej praktycznie aborcję na życzenie. – Było wtedy mnóstwo kobiet, które cierpiały, nie były w stanie wziąć dziecka na ręce, odnosiły się do dzieci i matek w ciąży z agresją – wspominała. Jak podkreśliła, społeczeństwo polskie było społeczeństwem ocaleńców. Mówiła o tym, że dorastające dzieci zadawały pytania o swoje rodzeństwo. – Pamiętam, bo zdarzało się to również w mojej rodzinie – powiedziała.

DEON.PL POLECA

Jak podkreśliła, decyzja o tym, by upomnieć się o ochronę matki i dziecka zapadła 23 kwietnia 1990 r. na 2 zjeździe NSZZ „Solidarność”. Ubolewała też, ze proponowane projekty to powrót do tego, co było poprzednio.

Co 17 kobieta ma powikłania po aborcji farmakologicznej

Ewa Kowalewska mówiła też o powikłaniach związanych z aborcją farmakologiczną. Powołując się na badania fińskie, zwróciła uwagę, że co 17 kobieta po zastosowaniu tego rodzaju aborcji trafia do szpitala z ciężkimi powikłaniami.

Przedstawicielka PFROŻ mówiła też, że naszym obowiązkiem jako społeczeństwa jest pomoc kobietom i że wiele w tym zakresie zostało już zrobione, czego przykładem jest choćby funkcjonujących 50 domów samotnej matki.

Podczas spotkania, które odbyło się w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski, głos zabrali: prof. Andrzej Zoll – prawnik, prezes Trybunału Konstytucyjnego w latach 1993 – 1997, rzecznik praw obywatelskich w latach 2000 – 2006; dr Robert Pietras - specjalista ginekolog-położnik i seksuolog; Ewa Kowalewska – przedstawicielka zarządu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia oraz dyrektor Human Life International Polska; Antoni Szymański – socjolog, senator VI i IX kadencji. Spotkanie moderował Marcin Przeciszewski – redaktor naczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ewa Kowalewska: Mało kto pamięta, jakie dramatyczne skutki miała aborcja na życzenie
Komentarze (3)
KS
~Ka Sia
10 kwietnia 2024, 11:12
Warto wspomnieć o znieczuly wobec poronien. Moja mama poroniła pierwsze dziecko, w trzecim miesiącu ciąży. Tak, to jest normalne, zdaza się z przyczyn naturalnych . Zachowanie jednak personelu w szpitalu , totalna znieczulica, żadnej empatii wobec straty czy miejsca na żałobę, spowodowały u mojej mamy duży ból. Do dziś dzień stawia znicz pod pomnikiem dzieci nienarodzonych, który jest w naszej rodzinnej parafii.
PR
~Ppp Rrr
10 kwietnia 2024, 06:58
A co mamy AKTUALNIE? Policja wdziera się do szpitala, przeszkadza lekarzom i znęca się nad pacjentką. Policja atakuje kobietę, która poroniła i każe filtrować szambo w poszukiwaniu zarodka. Aby skutecznie egzekwować zakaz aborcji, trzeba by zamknąć granice, bo u sąsiadów jest ona legalna. Czy NA PEWNO tego chcecie? Pozdrawiam.
OB
~Ola B.
9 kwietnia 2024, 20:18
Przecież nikt nikogo nie zmuszał do aborcji i każdy wie, że aborcja nie jest dobrem. Dlaczego tyle mówi się, że środki antykoncepcyjne są szkodliwe, a nie mówi się o szkodliwości środków na potencję?