Ewangelizacja Jerzego Owsiaka

(fot. PAP/Marcin Bielecki)

Jeżeli ktoś miał dotychczas wątpliwości, co do rangi i znaczenia w polskich realiach postaci i osoby Jerzego Owsiaka, to po wydarzeniach ostatnich dni powinien się ich szybko i całkowicie wyzbyć.

Powiedzieć, że założyciel i prezes zarządu Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to człowiek opiniotwórczy, że autorytet, to zdecydowanie za mało. Ostatnie dni pokazały, że ten, którego Wikipedia przedstawia m. in. jako twórcę jednej z największych cyklicznych imprez muzycznych pod nazwą "Przystanek Woodstock", to ktoś, kogo wypowiedzi są przez najrozmaitsze środowiska śledzone z absolutnie skupioną uwagą, niczym przesłania najwyższej wyroczni i demiurga, nadającego rzeczywistości ostateczne znaczenie i faktyczny wymiar.

Nad Jerzym Owsiakiem pochylają się nie tylko mający publicystyczne zapędy wikarzy z diecezji świdnickiej. Jego liczne wywiady obserwują na bieżąco także politycy. Nie tylko obserwują. Także przejmują się ich treścią, czemu dają wyraz w listach pisanych do głównego pomysłodawcy i realizatora corocznego Finału WOŚP. Listach niespotykanych i wyjątkowych, bo podpisanych wspólnie przez reprezentantów ugrupowań koalicji rządzącej i przedstawicieli opozycji. I to w aż dwóch takich listach.

DEON.PL POLECA

Pierwszy z tych dokumentów świadczy o niebywałej wręcz desperacji autorów połączonej z odwagą, gdyż proszą oni samego pana Jerzego, aby zechciał się zdystansować od swych własnych słów. "Pana opinie kształtują i wpływają na poglądy wielu, zwłaszcza młodzieży. Moralne aspekty eutanazji należą do szczególnie złożonych i rozumiemy, że może Pan mieć osobiste wątpliwości w tym zakresie. Wydaje nam się jednak, iż, dzieląc się nimi za pośrednictwem mediów, nie wziął Pan pod uwagę swojej pozycji w naszym społeczeństwie, przede wszystkim wpływu na młodzież. Prosimy, by w poczuciu odpowiedzialności rozważył Pan faktyczne skutki, jakie powodują takie wypowiedzi" - napisali.

Po dłuższym namyśle "dyrygent" WOŚP ogłosił, że w kwestii eutanazji wypowiedział się prywatnie, a w ogóle to dał jedynie wyraz swoim dylematom, rozterkom i wątpliwościom".

Zachwyceni i wdzięczni parlamentarzyści błyskawicznie odpisali: "Jesteśmy tylko politykami i nie z takich pozycji pozwoliliśmy sobie zwrócić się do Pana. Chodzi nam o aspekt, który obecnie bardzo celnie zdefiniował Pan jako "prywatne opinie, prywatne rozterki". Prosimy Pana o wzięcie pod uwagę, iż dzielenie się nimi publicznie przez osobę o Pana pozycji społecznej, ma, chcąc nie chcąc, pewne konsekwencje. Jak rozumiemy, nie chciał ich Pan spowodować".

Ale to nie wszystkie dowody, że szerokie kręgi i różnorodne krajowe środowiska doceniają pozycję i wpływ Jerzego Owsiaka na umysły rodaków.

W związku jego z wypowiedzią na temat eutanazji i całym publicznym zamieszaniem, jakie z niej wynikło, specjalną deklarację wydał Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Krajowe Duszpasterstwo Chorych, a podpisał się pod nią jeden z biskupów.

"Z satysfakcją przyjmujemy deklarację Jerzego Owsiaka, iż życie ludzkie zarówno dla niego jak i dla reprezentowanej przez niego fundacji "jest wartością najwyższą" i "celem działań". Pragniemy jednak zauważyć, że Jerzy Owsiak dla wielu osób - szczególnie dla ludzi młodych - stanowi ważny autorytet, a jego poglądy - również osobiste - mają przez to znaczną siłę oddziaływania. W związku z tym pragniemy przypomnieć stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii eutanazji" - czytamy w tym ważnym dokumencie.

W tej sytuacji przyszło mi do głowy, że w naszym kraju jednym z podstawowych celów i zadań nowej ewangelizacji powinno być objęcie nią jak najszybciej i jak najskuteczniej szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tak, aby wszystkie jego wypowiedzi były zgodne z nauczaniem Kościoła. I możemy wtedy być spokojni o los katolicyzmu w kraju.

A jak mi podpowiedział właśnie ktoś, podczytujący mój komentarz przez ramię w czasie pisania, młodzi w Polsce mają też inne wielkie autorytety, których znaczenie i wpływ są nie byle jakie. Na przykład takiego Kubę Wojewódzkiego…

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ewangelizacja Jerzego Owsiaka
Komentarze (52)
T
teribelka
27 września 2013, 20:47
...w PRL-u pewien satyryk powiedział, parafrazując wypowiedź jakiegoś polityka: "staliśmy na skraju przepaści. Od tego czasu uczyniliśmy wielki krok do przodu". To tak apropo's wypowiedzi "gościa" pt. Pavulon. A co do ewangelizacji panów: J.O. i K.W. - jak najbardziej, a już modlić się o ich nawrócenie to na pewno nie zaszkodzi...
G
gość
12 stycznia 2013, 08:58
Pavulon -  mówi się o nim  zastrzyk śmierci.  Cytuję: < Jest obecnie najpopularniejszą metodą wykonywania kary śmierci w USA - po przywróceniu najwyższego wymiaru kary w tym kraju w 1976 roku, ponad 85% egzekucji przeprowadzono właśnie za pomocą zastrzyku trucizny. Stosowana również do eutanazji np. w Holandii.> Zachodnia cywilizacja gryzie własny ogon i stacza się po równi...  (na własne życzenie)...
6
67+
12 stycznia 2013, 08:28
diękuję za darmowy pawulon.
11 stycznia 2013, 10:27
@placz 1 Czy postawiłeś tezę, że jeśli z jakiegoś działania wynika nawet małe dobro to nalezy to działanie kontynuowac?  2 Nie odniosłeś się ani słowem do kosztów materialnych - zasadniczo teza tu jest taka: w dużej części WOŚP jest przelaniem środków społecznych (państwowych/ samorządowych) z wielu miejsc w jedno (oddziały nowowrdokowe teraz juz bedzie w dwa) a bardzo wysoki koszt tego przelewu płacą drobni darczyńcy i wolontariusze. Jak będa informacje z tegorocznej WOŚP to postaram się to pokaząc na przykładach: - wpłaty on instytucji pozostających w posiadaniu Skarbu Państwa - świadczenia i działanie jednostek rządowych i samorzadowych na rzecz organizacji akcji - świadczenia i działania organizacji publicznych na rzecz WOŚP...
MM
Młoda Matka
11 stycznia 2013, 10:19
Kosciół jest ludzko- boski ... Ta cecha ludzka niestety cześto nadaje mu ton agresji,.. . To nie powód by się od niego odwarcać, on nas bardzo potrzebuje... KOściól to nie tylko kler , przede wszystkim wierni. Czasen to trudna miłość, ale kto powiedział, że będzie łatwo ? P.S. ten artykuł nie przystoi temu portalowi , agresję zostawmy np. Jerzemu U ...
D
DNA
10 stycznia 2013, 20:48
Owsiak? Charytatywny demoralizator i tandeciarz. Z czegos trzeba się utrzymywać. Żebractwo popłaca. Rząd zadowolony. Proponuję na wszystko się składać, tylko trzeba zrobic listę, taka jak w PRLu. Co na początku, a co może poczekać.
B
Brrr...
10 stycznia 2013, 19:59
<< Doświadczenia holenderskie pokazują, że wcale nierzadko eutanazja i śmierć z asystą lekarską (PAS) zmienia się w trwającą wiele dni, bolesną agonię. Choć Holendrzy mają największe doświadczenie w przeprowadzaniu eutanazji (pierwszy kraj na świecie, który zalegalizował ten proceder) nadal zdarzają się nieprzewidziane skutki podania śmiertelnej dawki leków. W 18 proc. przypadków gdy pacjent dokonuje samobójstwa z asystą lekarską, lekarz musi interweniować i zabić pacjenta. Przyczyny bywają różne – człowiek budzi się ze śpiączki, ma problemy z połknięciem trucizny, wymiotuje po jej zażyciu lub zapada w sen zanim przyjmie pełną, śmiertelną dawkę. Co więcej, w niemal połowie przypadków pacjent nie umiera wystarczająco szybko i lekarz musi mu „pomóc” – czyli dobić. Choć zakłada się, że po zażyciu śmiertelnej dawki leków pacjent umrze w ciągu pół godziny, w co piątym przypadku umieranie trwa od 45 minut aż do siedmiu dni[3]! W przypadku eutanazji – tzn. gdy lekarz bierze śmierć pacjenta w swoje ręce, komplikacje zdarzają się rzadziej, jednak nadal u co dziesiątego pacjenta agonia trwa dłużej niż zamierzano – czasem nawet kilka dni. Zarówno w przypadku samobójstwa z asystą lekarską, jak i eutanazji pewna (choć niewielka) grupa pacjentów budzi się ze śpiączki i lekarz musi ich dobijać. Tak więc żaden zwolennik eutanazji nie może zagwarantować „dobrej” – w znaczeniu szybkiej i bezbolesnej – śmierci. >>> Read more: [url]http://www.pch24.pl/autorytety-i-marketing-smierci,11492,i.html#ixzz2HbHcKr9h[/url]
A
AP
10 stycznia 2013, 16:02
@MR PS. Zarzuty o nieuczciwości, kombinacjach Orkiestry można sprawdzć na jej stronie www. Tam są wszystkie szczegóły. ... Nie ma wszystkich szczegółów. Pierwsze sprawozdanie finansowe jest z 2001 roku.
P
placz
10 stycznia 2013, 15:29
Czego nie da się zrobić? Jakie prawo ma osoba powiedzieć co myśli? Nie potrafisz tego zrobić całościowo, jestes niekompetentny? Powiedz więc co według Ciebie nie jest dobrem w WOŚP. @T7HRR Mam swoje przemyślenia, swoją listę ran i źródeł bólu wewnątrz wspólnoty Kościoła, i staram się robić wszystko, żeby moja ocena była kompetentna. Na pewno nie zawsze mi się udaje, mam tego świadomość. Ich odkrywanie i zajmowanie się poszczególnymi musi być celowe,dobrze, gdyby było poprzedzone przygotowaniem rekolekcyjnym, itd. Dlatego to nie miejsce i czas na sporządzanie litanii. Staram się reagować, gdy pojawiają się w mediach symptomy różnych grzechów. W tym przypadku wystarczy wspomnieć o jednym: przekonanie o tym, że wszystko, co wywodzi się z lewicowego, laickiego, ateistycznego bądź agnostycznego nurtu myślenia jest jednoznaczne złe, należy się temu potępienie i trzeba z tym walczyć. A Chrystus walczy z grzechem, ale kocha grzeszników. I coś, co nie daje mi spokoju: bierze ich w obronę przed niezwykle gorliwymi i skrupulatnymi faryzeuszami. Jeśli chodzi o błędy WOŚP, to przecież niemal cały wątek jest o tym, i to nie pierwszy, co mam powtarzać? Generalnie zgadzam się z wieloma często wskazywanymi zarzutami, przedmówca (MK) trochę mnie wyręczył: nieprzemyślane i gorszące wypowiedzi JO, krzykliwość, ogłupiający popkulturowy sztafaż, jednorazowość, mały szacunek dla zróżnicowanej wrażliwości adresatów akcji, mierny poziom i środki rozrywki w Kostrzynie itp., itd. Ale cóż, podziwiam, że wiele dobrych owoców płynie z narzędzi niedoskonałych, a celowe wykorzystanie wątpliwych nawet środków popkultury powinno dawać do myślenia. I to byłoby chyba tyle z mojej strony, myślę, że więcej nie ma sensu się licytować.
MR
Maciej Roszkowski
10 stycznia 2013, 13:37
WOŚP to nie moja poetyka. Bardziej do mnie przemawiaja środki ubogie i tekst "Kiedy dajesz jałmużnę..." Ale nie wolno abstrachować od rzeczywistości. Pozytywów tego działania jest wiele. Zaangażowanie tysięcy mlodych ludzi, realna pomoc materialna.  Po drugiej stronie mamy nieodpowiedzialne niekiedy wypowiedzi p. O. (czy tylko jego, zdarza sie to przecież i naszym Pasterzom) i cały miedialny szum, który mnie też niekiedy razi. Ale bez niego nie byłoby WOŚP. Ona jest taka, bo w takiej kulturze żyjemy. Możemy się na nią obrazić i co? Można przeciwstawiać Caritas, tylko po co. To są zupełnie różne formy działania i inni adresaci. Zwyciestwo moralne będzie po naszej stronie? Proszę powiedzieć to rodzicom tysięcy dzieci, którym Orkiestra pomogła. Ewangelizować Owsiaka? Może na początek pakt o nieagresji, reagowanie na oczywiste błędy ,ale uznanie osiągnięć. PS. Zarzuty o nieuczciwości, kombinacjach Orkiestry można sprawdzć na jej stronie www. Tam są wszystkie szczegóły. W przeciwnym trazie "wyczerpujemy znamiona" grzechu. (8. "Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu)
10 stycznia 2013, 13:00
@placz "głośno, wyraźnie, precyzyjnie, ale bez agresji" podsumuj tę drugą stronę bilansu: Czego nie da się zrobić? Jakie prawo ma osoba powiedzieć co myśli? Nie potrafisz tego zrobić całościowo, jestes niekompetentny? Powiedz więc co według Ciebie nie jest dobrem w WOŚP.
P
placz
10 stycznia 2013, 12:55
@placz skoro juz mamy podstawę (TwOj wpis z 13:33), to poproszę: głośno, wyraźnie, precyzyjnie, ale bez agresj podsumuj tę drugą stronę bilansu @T7HRR Dobrze wiesz, drogi T7HRR, że tego nie da się zrobić ani na forum internetowym, ani w pięciu zdaniach, ani też nie może tego zrobić jedna osoba, niby jakie miałbym do tego prawo? Mogę pracować nad sobą, nad bliźnimi, z którymi spotykam się na co dzień, i ufnie liczyć, że swoimi wypowiedziami do większej liczby czytelników zachęcę ich do włączenia się w tę pracę. To wielka praca, i - o czym sam mnie pouczyłeś - nieustanna. Kościół powinien ją podjąć wspólnotowo. Mnie nowa ewangelizacja daje nadzieję, że to się będzie działo. Bo w nowej ewangelizacji - w odróżnieniu od modernizmu, który chce poświęcić Chrystusa dla czasów współczesnych - chodzi o przyjęcie i pozyskanie czasów współczesnych dla Chrystusa. Ale tego nie osiągnie się ani poprzez nieustanne negowanie tych czasów i lęk przed mnożącymi się pokusami, ani przez zamykanie się w coraz ciaśniejszym bastionie depozytariuszy prawdy i sprawiedliwości. Trzeba wejść między wilki i wilczym językiem zacząć z nimi rozmawiać o Baranku. I wilki są zdolne same zrozumieć, że nie muszą ciągle rozszarpywać Baranka - bo Bóg jest większy! A korekta języka musi być potem stopniowa i też jest pracą na lata. Powołując siewców żniwa Chrystus nie powiedział, że starczy jeden zasiew. O nie, każdej chwili trzeba go ponawiać i troszczyć się o niego, także - lub szczególnie - gdy nie kiełkuje.
10 stycznia 2013, 12:40
dobro płynące z WOŚP nalezy porównywać kosztami: - tymi dosłowymi (ponoszonymi przez instytucje państwowe, samorządowe i spółki skarbu państwa oraz ostatecznie wolontariuszy i Fundację) - tymi w przenośni (złymi działaniami "sprzedawanymi: w pakiecie z WOŚP). @placz skoro juz mamy podstawę (TwOj wpis z 13:33), to poproszę: głośno, wyraźnie, precyzyjnie, ale bez agresj podsumuj tę drugą stronę bilansu
P
placz
10 stycznia 2013, 12:33
Duża część sprzętu zakupionego przez WOŚP to dobro. Tylko dlaczego nie wolno powiedzieć o tym co nie jest dobrem? - i ostatnia sprawa, najtrudniejsza i najbardziej bolesna: ogromnie częsta faryzejska postawa, polegająca na tym, że mówi się, co nie jest dobrem poza wspólnotą Kościoła (drzazga w oku brata), ale o tym, co bywa złem w jego łonie (belka w oku własnym), należy wytrwale i skutecznie milczeć. Nie, tak samo trzeba o tym mówić, głośno, wyraźnie, precyzyjnie, ale bez agresji. Bo chodzi o to samo: ocalać dobro, zwalczać zło. Mądry autokrytycyzm jest niezbędnym składnikiem pokory i przynagla do samodoskonalenia się. - z powyższym zaś wiąże się użytek z krytyki wychodzącej ze środowisk zewnętrznych wobec Kościoła, a często jemu wrogich: gdy jest agresywna, trzeba neutralizować tę agresję odpowiadając pokojem, a nie roszczeniami lud odium. Ale nie moża też zakładać, że w całości i zawsze pochodzi od szatana - trzeba także wsłuchiwać się w nią, odnaleźć w niej wartość bycia z bliźnimi w takich okolicznościach historcznych, w których mnie Bóg powołał - nie po to, by poświęcić wiarę w fałszywych kompromisach, nie! Po to, żeby ją ocalić w Duchu Miłości i Ewangelii, żeby mieć w Bogu twierdzę. To jest orędzie naszego Zbawiciela, a nie budowanie mu twierdzy na ziemi. "Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko".
P
placz
10 stycznia 2013, 12:31
Duża część sprzętu zakupionego przez WOŚP to dobro. Tylko dlaczego nie wolno powiedzieć o tym co nie jest dobrem? @T7HRR Zgoda. Wolno i należy. Tylko należy robić to umiejętnie i rozeznać konsekwencje każdego stylu krytyki. I tak: - jej forma jako agresywnej i nieznoszącej sprzeciwku nagonki jest z wielu przyczyn naganna - należy się więc od niej powstrzymać, żeby szukać fundamentów pod budowę pokoju, a nie pogłębiać rozłam - wypada chrześcijaninowi raczej przedkładać dobro nad zło i starać się je ocalić tam, gdzie się ono przejawia, eliminując jednocześnie zło - z powyższego wynika, że włos winien jeżyć się na głowie, gdy czyta się, i to jeszcze na jezuickim portalu, że nawrócenie Owsiaka jest czymś nieistotnym lub śmiesznym, że staje się ono powodem do kpin (ja dosłownie osłupiałem!); wiele by pisać, ale a) nawrócenie nigdy nie może być powodem kpin b) Chrysus nie wartościuje, czy istotniejsze jest nawrócenie jednego X, czy wielu młodych - wszystkich pragnie mieć w swoim Kościele i mówi o tym nader jasno c) owszem, nawrócenie autorytetu (bez wypaczania treści tego pojęcia, więc nie chodzi o idola masowego - odróżniamy po tym, że działania idola skutkują i skoncentrowane są wyłącznie na kulcie owego idola) ma wielkie znaczenie apostolskie, i nie tylko każdy pasterz, ale też każdy chrześcijanin powinien go pragnąć i rozsądnie do niego dążyć - święty Maksymilian wylewa gorzkie łzy, widząc kpiny z nawrócenia - wespół ze św. Ignacym...
10 stycznia 2013, 11:19
@placz dobro płynące z WOŚP nalezy porównywać kosztami: - tymi dosłowymi (ponoszonymi przez instytucje państwowe, samorządowe i spółki skarbu państwa oraz ostatecznie wolontariuszy i Fundację) - tymi w przenośni (złymi działaniami "sprzedawanymi: w pakiecie z WOŚP). Duża część sprzętu zakupionego przez WOŚP to dobro. Tylko dlaczego nie wolno powiedzieć o tym co nie jest dobrem?
P
placz
10 stycznia 2013, 10:27
Jestem absolutnie spokojny o moją wiarę. Jeśli ktoś mnie kiedyś zdyskwalifikuje, będzie to Jezus Chrystus, mój Zbawiciel i Odkupiciel na sądzie ostatecznym (...) @placz Staramy się więc jak możemy, żeby tak się nie stało. Zaniepokój się stanem Twojej wiary, jesli jesteś o nią absolutnie spokojny to znaczy, że zagubiłeś ważną część nauczania Kościoła. @T7HRR To był skrót myślowy, nie chodziło mi oczywiście o to, jakoby wiara nie musiała być stale ożywiana i odnawiana. Raczej o to, że jeśli wiem, że wszystkie moje siły są w Jezusie, to nie zawiodę się. On widzi każde poruszenie mojej duszy i pragnienie komunii z Nim. Jeśli dopuści, że posłużę się moją wolnością wbrew Niemu, i stanę przed Nim odłączony od tej komunii, pozostanę i tak w rękach Jego doskonałej sprawiedliwości i Jego nieskończonego miłosierdzia - która to deklaracja nie oznacza, że liczę na nie zuchwale. Nie chcę stracić tej komunii i dlatego szukam Jego Oblicza w twarzach tych, w których wielu nie chce Go widzieć, bo wiem, że On tam jest i do tego mnie wezwał. Za troskę o zbawienie mojej duszy szczerze dziękuję i proszę o nią, skoro się tu zetknęliśmy: najlepiej w modlitwie, którą też mogę obiecać. I więcej zaufania, więcej zaufania. Podejrzliwość i niechęć do bliźnich, którzy w swoim błądzeniu szukają Jego dobra (a każde dobro, jeśli jest dobrem, pochodzi od Niego - także to, które jest dziełem WOŚP i naprawdę jest ono niewątpliwe; nie mylić z twierdzeniem, że cała WOŚP jest jednoznacznie dobra, wszystkie działania i wypowiedzi Owsiaka itp. - nic takiego nie twierdzę), nie sprzyja komunii z Jezusem. Ewangelia!
10 stycznia 2013, 09:52
Jestem absolutnie spokojny o moją wiarę. Jeśli ktoś mnie kiedyś zdyskwalifikuje, będzie to Jezus Chrystus, mój Zbawiciel i Odkupiciel na sądzie ostatecznym (...) @placz Staramy się więc jak możemy, żeby tak się nie stało. Zaniepokój się stanem Twojej wiary, jesli jesteś o nią absolutnie spokojny to znaczy, że zagubiłeś ważną część nauczania Kościoła.
W
Wojtek1957
10 stycznia 2013, 08:21
:)) Słusznie T7HR zauważył, że J. Owsiak może być wykreowany przez telewizję i prasę. Jeżeli przestanie być posłuszny, to może zostać wymieniony na kogoś innego. Rozwinięcie tego tematu jest "W sieci", nr 1/2013 (5).
W
Wojtek1957
10 stycznia 2013, 08:14
Czyżby wystarczyło więc ewangelizować młodzieżowych idoli? A może trzeba tak wychować młodzież, by miała własne zdanie i szukała autoryterów autentycznych. Walka z lemingozą jest trudna!
JZ
Jurand z Golubia-Dobrzynia
9 stycznia 2013, 21:58
Skoro Pan Owsiak tak dużo dobrego robi dla służby zdrowia to nasz Pan Premier powinien go mianować nowym ministrem zdrowia
P
placz
9 stycznia 2013, 21:47
Na Woodstoku zdarza się tyle zła, ile proporcjonalnie na różnych innych wielkich zgromadzeniach. Ot, na pielgrzymce na Jasną Górę też może.  To porównani9e dyskwalifikuje Cię jako człowieka wierzącego w Boga. To  Twój brak  wiary powoduje, że nie rozumiesz fundamentalnych dla chrześcijaństwa spraw. @Gog Jestem absolutnie spokojny o moją wiarę. Jeśli ktoś mnie kiedyś zdyskwalifikuje, będzie to Jezus Chrystus, mój Zbawiciel i Odkupiciel na sądzie ostatecznym, bo Jemu ufam, Jemu wierzę i Jego próbuję szukać w tym, co mi się przydarza i kogo spotykam na mojej drodze. On kocha także Ciebie, i kocha Jurka Owsiaka, choć bardzo często jest mu przykro i z powodu Ciebie, i mnie, i Owsiaka. Ale jest mocniejszy, potężniejszy od nas, jest Bogiem, i potrafi działać także tam, gdzie nikt Go nie chce dostrzec, także na Woodstocku. Ufaj Jemu, a nie szatanowi, który także niestety potrafi działać tam, gdzie nikt się go nie spodziewa: na przykład na pobożnej pielgrzymce. Ale wiem, że jeśli Jemu ufam, nie zawiodę się, i On swoje ziarno zasieje w najlepszy z wybranych przez siebie sposóbów wśród tych, którzy od Niego uciekają, np. na Woodstock, i wśród tych, którzy po to ziarno zdążają - np. na Jasną Górę. Szatan najłatwiej nas atakuje, kiedy się go boimy, kiedy przyznajemy mu całe obszary rzeczywistości na własność. Zamiast bać się go - lepiej ufać Chrystusowi, co nigdy nie jest oczywiście lekceważeniem zagrożenia.
G
gość
9 stycznia 2013, 21:26
.... poza kościołem możesz iść tylko.... w ręce diabła. No cóż, każdy ma wybór. Dobrej drogi
..
~. .~
9 stycznia 2013, 21:18
Ktoś tutaj w komentarzach wcześniej wspomniał Kubę Wojewódzkiego. Kinga Rusin napisała o nim na swoim blogu. Warto przeczytać.  [url]kingarusin.bloog.pl/?ticaid=6fdae[/url]
Y
YERXE
9 stycznia 2013, 21:15
Dzięki takiej "ewangelizacji" jaką zaprezentowal ksiądz Stopka ludzi odchodzą od kościoła, a później dziwimy się, że kościoły są puste ...... smutne 
L
lizus
9 stycznia 2013, 20:59
To smutne, że "nie wypada nie obśmiać Jezrego Owsiaka". A przeciez dobry uzytek uczynił Bóg z jego wypowiedzi, bo być może  wielu poczytało sobie Komunikat Episkopatu "... z abolutnie skupioną uwagą..."
G
Gog
9 stycznia 2013, 20:59
Na Woodstoku zdarza się tyle zła, ile proporcjonalnie na różnych innych wielkich zgromadzeniach. Ot, na pielgrzymce na Jasną Górę też może.  To porównani9e dyskwalifikuje Cię jako człowieka wierzącego w Boga. To  Twój brak  wiary powoduje, że nie rozumiesz fundamentalnych dla chrześcijaństwa spraw.
P
placz
9 stycznia 2013, 20:38
@ja Z całym szacunkiem, ale Owsiak na pewno nie wzywa do braku odpowiedzialności. Twierdzenie czegoś takiego jest grzechem przeciw ósmemu przykazaniu. "Niby dobrze" ma efekt taki, że jeśli jesteś ojcem i Twoje dziecko jako noworodek kiedykolwiek rozchorowało się poważnie, to z wielkim prawdopodobieństwem żyje dzięki sprzętowi "od Owsiaka". Osławione "róbta co chceta" (ciekawe, że tylko wypowiedzi hierachów katolickich wyrywane są notorycznie z kontekstu, a w przypadku ludzi o innych poglądach szacunek do kontekstu się nie należy!) to nie hasło masońskie (Panie Jezu, dałeś nam cudowny dar rozumu i niektórym pozwalasz tak nim Cię obrażać!), tylko... św. Pawła z Tarsu: 1 Kor 6,12. Na Woodstoku zdarza się tyle zła, ile proporcjonalnie na różnych innych wielkich zgromadzeniach. Ot, na pielgrzymce na Jasną Górę też może.
G
Gog
9 stycznia 2013, 20:32
...w kartach jest  takie hasło - sprawdzam ! ....albo dalej  zachwycająca "dziecinada",  albo  Pan Jerzy Owsiak na....ministra zdrowia
-
-ja
9 stycznia 2013, 20:25
Prawdziwe dobro nie jest krzykliwe i nie ma takiego marketingu jak Owsiak. Pan Jezus mówił, że poznaje się drzewo po owocach. I chociaż Owsiak kupuje sprzęt do szpitali i że to niby dobrze, ale pod pozorem dobra deprawuje młodzież na Woodstoku. Chciałabym rozmawiać z rodzicami tych osób, które tam pojechały i nie wróciły, bo np. ktoś im zrobił krzywdę. Róbta co chceta - masońskie hasło nawołujące do wolności ponad prawdą, czyli my wiemy jaka jest prawda, ale po co mamy tak czynić skoro nam się chce zaspokajania naszych zachcianek, puszczenia wodzy fantazji i bez odpowiedzialności...
A
AP
9 stycznia 2013, 20:21
Mnie nie przekanali i zamierzam wspomóc Orkiestrę wyższą kwotą niż dotychcza. ... Niektórzy wskazują, że taki wyjadacz medialny jak J.Owsiak niczego nie robi przypadkowo i słowa te były tylko przemyślaną i darmową akcją marketingową. Powyższe słowa potwierdzałyby jej skuteczność, gdyby tak rzeczywiście było.
T
teresa
9 stycznia 2013, 19:59
A moze roztropniej byłoby powstrzymanie się nieco od ironizowania i wykpiwania nie tylko Jerzego Owsiaka ale i zwolenników Orkiestry. Nie można wszakże wykluczyć kolejnego rekordu w zbiórce pieniędzy.I wtedy okaże się, że nowa ewangelizacja - owszem - potrzebna jest, ale ... pasterzom, którzy nie potrafią "właściwie" ukierunkować swoich owieczek. Na każdym katolicki portalu aż gęsto od histerycznych ataków na Owsiaka a niektórzy publicyści /i to bynajmniej dostojni wielebni a nie jacyś tam wikarzy/ zachęcają do niewspierania Orkiestry. Mnie nie przekanali i zamierzam wspomóc Orkiestrę wyższą kwotą niż dotychcza, bo zbiórka przeznaczona będzie tym razem na dwa oddziały: pediatryczny i geriatryczny. A nie na pevulon dla staruszków - jakby ktoś nie zauważył. '
ŻL
Życie ludzkie jest wielką wart
9 stycznia 2013, 18:53
Fragment deklaracji i Episkopatu Poliski odnośnie wypowiedzi J.Owsiaka o eutanazji  "Życie ludzkie jest zbyt wielką wartością, by lekkomyślnymi wypowiedziami można je było narażać na ryzyko społecznej dewaluacji. Wyrażamy nadzieję, iż poglądy promujące eutanazję nie znajdą posłuchu wśród obywateli naszego kraju." Stanowisko Kościoła Katolickiego o eutanazji jest jasne i katolicy powinni się tego trzymać.
P
placz
9 stycznia 2013, 18:07
showman to showman, nadrzędną wartością jest show, a nie życie... Owsiak i Wojewódzki, obaj, to kategoria showman. Bez telewizji nie istnieją (Owsiak: "Bez telewizji byłbym jak dziad pod kościołem").   @ ojow Nie. To jest bardziej skomplikowane. Owsiak bywa showmanem, Wojewódzki jest. Dla Wojewódzkiego wartością jest show i kult jego osoby, dla Owsiaka show jest narzędziem trafiania do mas, po to, by realizować szlachetniejsze cele. I lepiej uczyć się od niego, jak działać w zastanych warunkach, niż lamentować, że są, jakie są, płakać nad demoralizacją i upadkiem, a już tym bardziej wyśmiewać czy krytykować. Raczej pytać, jak można uczynić środek apostolski z pewnych istniejących w przestrzeni publicznej zjawisk, niż zamykać się w twierdzy i budować jej tożsamość na wskazywaniu domniemanych i faktycznych wrogów. Przypominam, że sformułowanie ósmego przykazania brzmi: nie mów fałszywego świadectwa. I zawiera się w nim także, aby - jeśli mówi się prawdę o błądzącym bliźnim - nie poniżać, nie wyśmiewać, nie ośmieszać.
O
ojow
9 stycznia 2013, 17:42
Anna, showman to showman, nadrzędną wartością jest show, a nie życie... Owsiak i Wojewódzki, obaj, to kategoria showman. Bez telewizji nie istnieją (Owsiak: "Bez telewizji byłbym jak dziad pod kościołem").  
O
ojow
9 stycznia 2013, 17:24
eee - wojo, może czegoś nie załapałeś?...
A
anna
9 stycznia 2013, 17:22
Syl ks. Stopki: przerysować, wyolbrzymić, wyreżyserować po swojemu czy jak napisała użytkownik Marzena -przekombinować. Owsiak powiedział że życie jest wartością nadrzędną. Eutanazja to naprawdę trudny temat, i wypowiedź Owsiaka jest po prostu szczera. Oczywiście szczerość nie oznacza racji wypowiedzi ani jej słuszności. Nie ma w niej moim zdaniem jednak niczego nagannego. Mówi głośno to o czym niejeden myśli po cichu, z czym się zmaga, jakie ma wątpliwości. Osoby publiczne jak p. Owsiak muszą rzeczywiście starannie dobierać słowa, bo młodzież czerpie z wzorców często bezkrytycznie. A już porównywanie tego cwanego błazna Wojewódzkiego któy cały czas promuje siebie z Owsiakiem i to jeszcze w kontekście takiej wypowiedzi dowodzi po raz kolejny że ks Stopka kocha komentować i nakręcać skandale tam gdzie ich nie ma.
W
wojo
9 stycznia 2013, 17:14
Jezuici kochani, kogo wy tutaj publikujecie?? Co to w ogóle ma być?? Trudno to w ogole komentować. Artur, błagam trzymaj poziom tego portalu, bo jest coraz gorzej.  pozdrawiam 
A
AP
9 stycznia 2013, 17:12
Apel posłów nie był pobożnym uczynkiem.
L
lach
9 stycznia 2013, 17:02
Czemu nie mogą? Popkultura jest sprzeczna z Ewangelią ("Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy.  [...] Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie." no i "Błogosławieni cisi")
A
AP
9 stycznia 2013, 16:21
Katolicy nie mogę odpuszczać także teatralnej sfery popkultury.
I
Inesa
9 stycznia 2013, 16:15
Twój wpis Asiu jest ostani  i przeczytałam go... Cóż, nie dziwię się, jestem przecież w kraju lemingów. Asiu, podaj mi przykłady (nie jeden, ten ze  stycznia gdy może chodziłas z puszką), w jaki sposbób - konkretne, Ciebie zainspirował Pan Owsiak, co konkretnie zrobiłaś już i co robisz dla bliźnich ?
A
Asia
9 stycznia 2013, 16:02
W zupełności się zgadzam. Idol popkultury a autorytet to co innego. I autorytet w całej postaci, a autorytet w dziedzinie to też co innego. Różnych ludzi za różne rzeczy szanujemy i chcemy naśladować. Proszę, a teraz ksiądz Stopka strzela sobie w stopę :). Myśli ksiądz, że kpiąc sobie z tego, że Owsiak jest dla wielu autorytetem, przysłuży się dobremu rozumieniu autorytetu? Naprawdę, ironia jest tylko oznaką głębokiego zranienia i to bardzo głupia broń zazwyczaj.  Sądzę, że naprawdę Nowa Ewangelizacja powinna za cel postawić sobie pozyskanie Owsiaka za sojusznika. Także po to, żeby nie pozwolić jątrzyć w ranach zadawanych chrześcijaństwu Kubie Wojewódzkiemu. Jeśli natomiast autorytet Owsiaka i Wojewódzkiego jest dla księdza tożsamy, witam w gronie postmodernistów. Przykro mi, ale nijak nie znajdzie ksiądz w tej sytuacji argumentów, że oba te autorytety różnią się czymś od takich, jak Stefan Wyszyński. Brawo, tylko dlatego, że nie lubi ksiądz Owsiaka i jego idei, oddaje ksiądz lekką ręką kategorię autorytetu kulturze popularnej. Tylko że granica bycia rzeczywistym autorytetem nie przebiega po linii podziałów ideowych, religijnych itp., a właśnie pomiędzy sferą moralną a kultem idoli pop. Owsiak, czy tego ksiądz chce, czy nie, jest dla wielu jednak autorytetem nie ze względu na imprezę masową, którą organizuje, ale na to, że pokazuje, jak budzić uczucie solidarności i inspiruje wzajemną troskę Polaków o siebie, choćby przez jeden dzień w roku. Wojewódzki to tylko idol popkultury. Jeśli ktoś nierozsądny umieścił ich we wspólnym rankingu, to nie jest zadaniem poszukujących prawdy czerpać z tego zgryźliwą satysfakcję! ...
K
katolik
9 stycznia 2013, 14:54
O Wierze się nie dyskutuje. Albo się Wiarę przyjmuje, albo odrzuca. Bez dyskusji. Tak jak nakazał nasz Pan Jezus Chrystus:   I rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony”. Mk 16. 15-16
F
fakt
9 stycznia 2013, 14:49
Ks. Stopka nie kłamie. Tu dowód: http://kobieta.wp.pl/gid,11320184,img,11320207,kat,79596,ti<x>tle,Dziwne-autorytety-mlodziezy-Owsiak-Wojewodzki-Olejnik,galeriazdjecie.html?ticaid=1fda7&_ticrsn=3
M
Marzena
9 stycznia 2013, 14:29
I jeszcze jedna uwaga : oddajmy Jezusowi i matce Bożej ... losy katolicyzmu w naszym kraju. .. Módlmy się, bądźmy autentyczni... wierzę głęboko, że Pan Bóg ma swoje metody zmotywowania nas do siebie. A agresywne artykuły tylko utwierdzają wątpiących ... że nie ma czego szukać w kościele , bo kościół nie wywyższa Boga tylko siebie ... . Uwielbiam koscióły pełne ludzi i bedzie ich więcej bo Pan Bóg przez Ducha Świetego nie pozwoli nam się od niego odwrócić, jesteśmy narodem wybranym (Dz. Św Faustyna) i tego się trzymajmy. Wszelkie lęki nie pochodzą od Dobrego ... .
M
Marzena
9 stycznia 2013, 14:17
Jerzy Owsiak z jednej strony osoba bardzo medialna , autorytet, a z drugiej strony zwykły człowiek ...jak każdy ma prawo szukać swojej drogi do Pana Boga... w wywiadzie z nim przeczytałam, że eutanazja to dla niego trudny temat, nie jest w nim kategoryczny, ma zwykłe ludzkie dylematy... . Podoba mi się w tym wywiadzie jego język, szczery, prosty, zero ironii ... . Oczekuję takiej prostoty od osób duchownych. Nie podoba mi się powyższy artykuł za przekombinowanie. Myślę , że jeśli nam zależy na nawróceniu Młodych to trzeba być autentycznym, jeśli podpisuję się dwoma rękami pod Miłością do Bliźniego to stram się wczuć w każdego człowieka ... . Uwielbiam takie gesty jak Jana Pawła II kiedy zaprosił do swego Papamobile człowieka komunistę , ateistę , by pokazać przed całym swiatem akceptację. Pozdrawiam i zyczę Wszystkim Duchownym potrzebnych im Łask
P
placz
9 stycznia 2013, 13:09
Proszę, a teraz ksiądz Stopka strzela sobie w stopę :). Myśli ksiądz, że kpiąc sobie z tego, że Owsiak jest dla wielu autorytetem, przysłuży się dobremu rozumieniu autorytetu? Naprawdę, ironia jest tylko oznaką głębokiego zranienia i to bardzo głupia broń zazwyczaj.  Sądzę, że naprawdę Nowa Ewangelizacja powinna za cel postawić sobie pozyskanie Owsiaka za sojusznika. Także po to, żeby nie pozwolić jątrzyć w ranach zadawanych chrześcijaństwu Kubie Wojewódzkiemu. Jeśli natomiast autorytet Owsiaka i Wojewódzkiego jest dla księdza tożsamy, witam w gronie postmodernistów. Przykro mi, ale nijak nie znajdzie ksiądz w tej sytuacji argumentów, że oba te autorytety różnią się czymś od takich, jak Stefan Wyszyński. Brawo, tylko dlatego, że nie lubi ksiądz Owsiaka i jego idei, oddaje ksiądz lekką ręką kategorię autorytetu kulturze popularnej. Tylko że granica bycia rzeczywistym autorytetem nie przebiega po linii podziałów ideowych, religijnych itp., a właśnie pomiędzy sferą moralną a kultem idoli pop. Owsiak, czy tego ksiądz chce, czy nie, jest dla wielu jednak autorytetem nie ze względu na imprezę masową, którą organizuje, ale na to, że pokazuje, jak budzić uczucie solidarności i inspiruje wzajemną troskę Polaków o siebie, choćby przez jeden dzień w roku. Wojewódzki to tylko idol popkultury. Jeśli ktoś nierozsądny umieścił ich we wspólnym rankingu, to nie jest zadaniem poszukujących prawdy czerpać z tego zgryźliwą satysfakcję!
J
jak
9 stycznia 2013, 12:54
:))
9 stycznia 2013, 12:04
Postawiłem sobie pytanie: Jaki efekt będzie miała skuteczna ewangelizacja Jerzego Owsiaka? Wielki! Jedna zagubiona owca wraca do stada.  (na wszelki wypadek podkreślę "Wielki" nie jest ironiczne) I co dalej? Chyba niewiele Jerzy Owsiak jest autorytetem "na miarę naszych możliwości"  jak się zmieni to się go wymieni. Zastąpi go obecny numer 2, 3 lub 5 z listy...
N
nieprawda
9 stycznia 2013, 11:58
'Na przykład takiego Kubę Wojewódzkiego…"
E
Elka
9 stycznia 2013, 11:57
Brawo za ironię oraz trafny komentarz