F1: Zwycięstwo Webbera, Kubica nie dojechał
Australijczyk Mark Webber (Red Bull) zwyciężył w zawodach Formuły 1 na torze Hungaroring na Węgrzech. Zawodów nie ukończył Robert Kubica, który w alei serwisowej zderzył się z Adrianem Sutilem.
Wyścig rozpoczął doskonale Sebastian Vettel (Red Bull). Startując z pole position Niemiec utrzymał prowadzenie i na każdym z sześciu pierwszych okrążeń zdobywał kolejną sekundę przewagi nad goniącym go Fernando Alonso.
Na starcie świetnie poradził sobie także kolega Roberta Kubicy z teamu Renault Rosjanin Witalij Pietrow. Z siódmego miejsca przesunął się na piąte. Kubica utrzymał ósmą pozycję.
Na 15 okrążeniu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa i większość kierowców skorzystała z okazji, by zjechać do serwisu. No i zaczęło się...
Najpierw po zmianie opon ruszył Nico Rosberg (Mercedes), ale po kilku metrach odpadło mu jedno z kół. Mechanicy po prostu go nie przykręcili. Pędzące koło omal nie staranowało stojących dalej pracowników obsługi kilku następnych ekip.
Kilka sekund po tym wydarzeniu na tor próbował powrócić Robert Kubica. Dostał sygnał, że może ruszać, ale do serwisu wjeżdżał właśnie Adrian Sutil (Force India). Kubica wjechał prosto w Niemca. Naprawa bolidu polskiego kierowcy trwała kilkadziesiąt sekund. Kubica powrócił do rywalizacji na 19 miejscu. Po kilku minutach dostał za spowodowanie stłuczki karę 10-sekundowego postoju w alei serwisowej. Wyjechał jeszcze na chwilę na tor, ale zaraz wycofał się z wyścigu.
Prowadzący Vettel też postanowił skorzystać z usług mechaników. Problem w tym, że na aleję serwisową wjechał przez szykanę, przecinając trawnik. Po kilkunastu minutach dowiedział się, że otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową. Jak się okazało, kara nie dotyczyła jednak pirackiego wjazdu do serwisu, lecz nieutrzymania przepisowej odległości w czasie jazdy za samochodem bezpieczeństwa.
Ukarany Vettel powrócił na tor na 3 miejscu. A prowadził Mark Webber (Red Bull), który jako jeden z niewielu zwlekał ze zmianą opon. Jego decyzja była słuszna. Wypracował sobie tak dużą przewagę nad goniącym go Fernando Alonso, że gdy wreszcie na 44 okrążeniu zjechał do serwisu, to i tak powrócił na tor na pierwszym miejscu.
Webber utrzymał prowadzenie do końca. Odniósł czwarte zwycięstwo w tym sezonie i został liderem klasyfikacji generalnej.
Skomentuj artykuł