Górnictwo zamknie rok zyskiem rzędu 2 mld zł

(fot. Kris Duda / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
PAP / mh

Polskie górnictwo powinno zamknąć 2012 rok zyskiem netto rzędu 2 mld zł. Produkcja węgla szacowana jest na 77-78 mln ton, a sprzedaż na 72 mln ton. W kopalniach na zwałach jest ok. 8,5 mln ton surowca - podał wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.

Podczas sobotniej konferencji prasowej w Mysłowicach na Śląsku wicepremier przedstawił prognozę całorocznych wyników w górnictwie oraz wyniki sektora węglowego za 11 miesięcy tego roku.
W ubiegłym roku zysk netto górnictwa zbliżył się do 2,9 mld zł, wobec 1,4 mld zł rok wcześniej.
Do końca listopada 2012 r. górnictwo osiągnęło 27,7 mld zł przychodów, z czego 22,4 mld zł to przychody ze sprzedaży węgla, na której spółki węglowe zarobiły 2,7 mld zł. Wynik finansowy netto wyniósł 1,9 mld zł, a wskaźnik rentowności - 7,8 proc.
W ciągu jedenastu miesięcy tego roku kopalnie wydobyły 72,9 mln ton węgla, wobec 68,6 mln ton w tym samym czasie rok wcześniej. Wzrost wydobycia dotyczy przede wszystkim węgla energetycznego (wzrost z 58 do 62 mln ton). Sprzedaż węgla w tym czasie spadła jednak z 69,7 mln ton przed rokiem do 65,8 mln ton obecnie. Spadek wynika przede wszystkim za zmniejszenia popytu na rynku krajowym, z 64 do 59 mln ton. Eksport wzrósł z 5,4 do 6,6 mln ton.
"Można powiedzieć, że na rynku krajowym załamuje się tendencja sprzedaży. To oznacza, że dla znaczniej części odbiorców produkowany i wydobywany w Polsce węgiel z różnych powodów przestaje być atrakcyjny. To stanowi wielkie wyzwanie, bo odbiorcy energii elektrycznej i węgla kierują się nie tylko sympatiami, ale przede wszystkim swoim rachunkiem ekonomicznym" - skomentował Piechociński.
Wicepremier zwrócił uwagę na strukturę sprzedaży węgla w kraju. W ciągu 11 miesięcy zeszłego roku energetyka kupiła 37 mln ton węgla, a w tym roku jedynie 33,8 mln ton węgla. "Widzimy, że nasza energetyka zaczyna coraz bardziej zasysać na swoje potrzeby węgiel importowany" - ocenił.
Od stycznia do końca października do Polski napłynęło 8 mln ton węgla z zagranicy (prognoza na cały 2012 rok mówi o 9,7 mln ton), z czego 6,9 mln ton to węgiel energetyczny, głównie (w 75 proc.) z Rosji. Piechociński wskazał, że polskie porty, np. Szczecin-Świnoujście budują stałe pirsy do importu węgla, a z czasem porty i kolej zaoferują importerom przy dużych kontraktach lepsze warunki transportowe.
Wielkość zwałów niesprzedanego węgla w kopalniach wynosiła w końcu listopada 8,2 mln ton - to zapas sprzedaży na około miesiąc. Energetyka zgromadziła natomiast 7,5 mln ton węgla zapasów, co starcza na 57 dni.
Spadek sprzedaży węgla to m.in. efekt zmniejszenia produkcji energii w Polsce. W ciągu 11 miesięcy ubiegłego roku wytworzono 148,5 terawatogodzin energii, a w tym roku 145 terawatogodzin. Spadek dotyczy przede wszystkim dużych elektrowni (tzw. zawodowych), które w tym roku wytworzyły 133 terawatogodziny energii, wobec 138 terawatogodzin przed rokiem.
Zmieniła się także struktura surowców energetycznych. W ubiegłym roku 83 mln terawatogodzin energii wytworzono z węgla kamiennego, a w tym roku 76,6 terawatogodzin. Wzrosła natomiast - z 48,7 do 51,1 terawatogodzin - produkcja energii z tańszego węgla brunatnego. Wzrosła też - z 3,9 do 4 terawatogodzin - ilość energii z gazu.
Piechociński wskazał, że w Polsce nie ma dziś przyzwolenia na znaczący wzrost cen energii, ponieważ podnosi on koszty utrzymania rodziny, a w gospodarce powoduje wzrost kosztów produkcji. "Najważniejsze zadanie regulatora dotyczy tego, aby ceny energii w Polsce nie wzrastały i nie stanowiły jednego z głównych czynników cenotwórczych" - podkreślił minister gospodarki.
Średnia cena zbytu polskiego węgla kamiennego wyniosła w ciągu trzech kwartałów tego roku ok. 341 zł za tonę, jedynie o 11 groszy więcej, niż w tym samym czasie przed rokiem, przy znacznym wzrośnie kosztów produkcji. Tona węgla energetycznego podrożała o ok. 20 zł, do ok. 293 zł, a tona węgla koksowego staniała z 730 do 599 zł.
Do końca listopada polskie górnictwo przeznaczyło na inwestycje przeszło 3,2 mld zł wobec ponad 2,6 mld zł przed rokiem. Wicepremier opowiedział się za dalszym zwiększaniem inwestycji w górnictwie, głównie w nowe, bezpieczniejsze i tańsze technologie. Prognozowana wielkość inwestycji w całym 2012 roku to ok. 3,5 mld zł.
Spółki węglowe zatrudniają obecnie ponad 110 tys. górników, z czego 88,2 tys. pod ziemią. W tym roku na emerytury odeszło w górnictwie ponad 6 tys. osób (w sumie z branży odeszło 7,6 tys. osób), a do pracy przyjęto blisko 7 tys. nowych pracowników, z czego niespełna 1,1 tys. osób do absolwenci szkół i uczelni górniczych, a ponad 5,8 tys. osoby bez górniczego wykształcenia. Piechociński zapowiedział wsparcie kształcenia kadr dla górnictwa, by te proporcje odwrócić.
Górnictwo na bieżąco płaci swoje zobowiązania publicznoprawne - w sumie 7,2 mld zł w ciągu 11 miesięcy tego roku. Zobowiązania branży przekraczają 8,6 mld zł, a należności 2,7 mld zł.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Górnictwo zamknie rok zyskiem rzędu 2 mld zł
Komentarze (2)
S
Stilgar
29 grudnia 2012, 19:36
Czas wypłacić 16-tki albo 17-tki, bo zgubiłem juz rachubę. "Należy się".
jazmig jazmig
29 grudnia 2012, 19:13
Jeżeli znaczna część wydobytego węgla nie znajduje kupców i leży na zwałach, to jakim cudem kopalnie mają zyski? To by oznaczało, że ceny węgla są mocno zawyżone, a zapewne, jak za PRL, dopłaca się do eksportu węgla. Jak można mówić o zyskach, kiedy podatnicy dopłacają do góniczych emerytur już ponad 5 mld zł rocznie? Szkody gónicze w większości są usuwane za pieniądze podatników, bo górnictwo nie kwapi się do ich usuwania.