Granica polsko-czeska do poprawy. Potrzebny nadzór międzynarodowej komisji

Rzeka Biała Głuchołaska po powodzi (fot. Lechosław Juszczak / YouTube.com)
nto.pl / tk

We wrześniu rzeka Biała Głuchołaska zmieniła koryto i podmyła znak graniczny pomiędzy polskimi Głuchołazami a czeskimi Mikulovicami. Okazuje się, że wkopanie znaku ponownie nie jest takie proste i będzie potrzebny nadzór międzynarodowej komisji.

Kamienny znak, który znajdował się na brzegu rzeki, został zniszczony i wylądował w wodzie. Gdy poziom Białej Głuchołaskiej się obniżył, ktoś prawdopodobnie wyjął kamień graniczny i położył go na brzegu. Jak się okazało, nie można tak po prostu wkopać znaku ponownie, ponieważ będzie to oznaczało naruszenie polsko-czeskiej granicy.

Granica polsko-czeska do poprawy

Jak podaje serwis nto.pl, "Wszystkie sprawy związane z funkcjonowaniem polsko-czeskiej granicy reguluje międzynarodowa umowa. Tylko Polsko-Czeska Komisja Graniczna może ponownie ustawić zniszczony znak, powołując do tego specjalistów geodetów i kartografów. Prawdopodobnie będą oni musieli ustalić wspólnie nowe położenie oznakowania".

Źródło: nto.pl / tk

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Granica polsko-czeska do poprawy. Potrzebny nadzór międzynarodowej komisji
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.