Grecja reformuje. Na początek emerytury

Protest przed greckim parlamentem (fot. EPA/Katerina Mavrona)
PAP / drr

Rząd Grecji przyjął reformę systemu emerytalnego, wchodzącą w skład programu oszczędnościowego, który ma być wdrożony w zamian za pomoc finansową Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Reforma przewiduje m.in. znaczne cięcia emerytur i podwyższenie wieku emerytalnego do 65 lat zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn.

- Plan został oczywiście przyjęty - oświadczył dziś minister pracy i ubezpieczeń społecznych Andreas Lowerdos. - Stoimy przed historycznym wyborem: pozwolić na zawalenie się systemu emerytalnego, czy temu zapobiec - przekonywał.

Jego zdaniem, jeśli nic nie zostanie zrobione, to do upadku systemu emerytalnego może dojść po roku 2011. Według oficjalnych danych, jeśli nie dojdzie do reformy, to finansowanie emerytur w roku 2020 będzie pochłaniało aż 13,2 proc. PKB.

Środki przewidziane przez reformę obejmą m.in. znaczne obniżenie emerytur, podwyższenie efektywnego wieku emerytalnego z 61. do 65. roku życia przez przedłużenie okresu składkowego i zniesienie dobrowolnych odejść oraz zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn; dotychczas kobiety mogły przejść na emeryturę pięć lat wcześniej.

Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem reformy dwie duże greckie centrale związkowe, GSEE i ADEDY, wezwały w poniedziałek do kolejnych manifestacji. Ma do nich dojść w środę wieczorem w centrum Aten. Podczas poprzednich manifestacji przeciwko przewidywanym przez rząd oszczędnościom zginęły trzy osoby.

Socjalistyczny rząd, który zdobył władzę w październiku, aby uniknąć bankructwa pogrążonego w kryzysie zadłużenia publicznego kraju, zgodził się na wprowadzenie najbardziej drastycznych środków oszczędnościowych w historii Grecji. W zamian otrzymał pożyczkę z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 110 mld euro w ciągu trzech lat.

Europa ratuje, Obama chwali

Dziś pakiet ratunkowy dla Grecji pochwalił Biały DOm.

"Popieramy działania na szeroką skalę podjęte przez Unię Europejską, Europejski Bank Centralny i państwa strefy euro w celu przywrócenia zaufania i stabilności na światowych rynkach finansowych oraz dalszej poprawy sytuacji. Prezydent Barack Obama popiera zdecydowaną akcję na rzecz rozwiązania tego problemu. Przywódcy w Europie mają jego wsparcie w podejmowaniu trudnych decyzji odnoszących się do tej sytuacji" - czytamy w oświadczeniu Białego Domu.

Ministrowie finansów UE porozumieli się w nocy z niedzieli na poniedziałek w sprawie utworzenia stałego mechanizmu pomocy dla krajów strefy euro, które znajdą się w potrzebie. Jego wartość sięgnie nawet 750 mld euro, uwzględniając udział Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Na Europejski Mechanizm Stabilizacyjny o wartości 500 mld euro, który ma zapobiec rozprzestrzenieniu się kryzysu w Grecji na kolejne kraje, składają się dwa elementy. 60 mld euro zapewnić ma Komisja Europejska dzięki pożyczkom na rynkach kapitałowych, gwarantowanym z niewykorzystanych funduszy w wieloletnich ramach budżetowych UE. Kolejne 440 mld euro to pożyczki i gwarancje kredytowe, udzielane krajowi w potrzebie przez inne kraje strefy euro.

MFW udostępni 220-250 mld euro, co oznacza, że cały bezprecedensowy pakiet, który ma dać dowód determinacji UE w przeciwdziałaniu kryzysowi fiskalnemu, może sięgnąć 750 mld euro w ciągu trzech la.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Grecja reformuje. Na początek emerytury
Komentarze (5)
RK
Robert Kożuchowski
11 maja 2010, 12:46
Co napisalem nie jest prawdą, przecież jest faktem, że zaczynają od emerytów. Zgodnie z definicja prawdy Arystotelesa, Greka, napisałem prawdę. Zapisałem od czego się rozpoczyna, nie odnosiłem się do sensowności zwiększenia okresu aktywności zawodowej. Drogi teatme- czytaj co zapisane i nie dopowiadaj sobie. Co do wydłużenia okresu pracy nie jestem przeciwny.
Stanisław Miłosz
11 maja 2010, 11:15
Zaciskania paska, oczywsta oczywistość.
Stanisław Miłosz
11 maja 2010, 11:14
A nie lepiej by zrobili zapewniając staruchom bezbolesną eutanazję? Z muzycznym podkładem z Greka Zorby. Przecież "tanie państwo" powinno być priorytetem w dobie zaciskania państwa.
T
teatime
11 maja 2010, 09:45
Oj czytaj ze zrozumieniem i pomysl zanim napiszesz. Twoim zdaniem lepszy jest model - 30 lat pracy (lub 25 lat w przypadku wielu grup zawodowych), 40 lat emerytury - jak to się na przykład w Polsce zdarza?
RK
Robert Kożuchowski
11 maja 2010, 09:01
Od kogo się zaczyna w UE, od ludzi starszych, spracowanych, którzy sami mają najamniej siły by protestować.